Wonder Woman to samodzielny film o tytułowej bohaterce, którą poznamy w Batman v Superman: Dawn of Justice. Wcieli się w nią Gal Gadot. Jako że jest to najsłynniejsza superbohaterka z komiksów DC, studiu najwyraźniej zależy na tym, by za kamerą również stanęła kobieta. Wbrew pozorom wiele reżyserek nie ma doświadczenia w wysokobudżetowym kinie, ale są tutaj osoby obdarzone interesującymi aspektami, które dzięki takiej szansie mogłyby stworzyć coś naprawdę wyjątkowego.
Czytaj również: Oficjalne plany na komiksowe filmy Warner Bros. i DC
Przede wszystkim należy pamiętać, że reżyser nie zawsze odpowiada za akcję. On opowiada historię, a w wielu przypadkach scenami widowiskowymi zajmuje się reżyser drugiej ekipy. Na przykład tak to wyglądało w 2 częściach serii o Jasonie Bournie, gdzie Paul Greengrass nie mieszał się do scen akcji - odpowiadał za nie utalentowany David Bradley, który je wymyślał i kręcił.
Przyglądam się kobietom, które mogłyby podołać takiemu zadaniu:
Lana Wachowski
Dawniej Larry Wachowski, współtwórca trylogii "Matrix", Atlasu chmur czy nadchodzącego Jupiter: Intronizacja. Teraz oficjalnie jest kobietą o imieniu Lana, więc staje się tym samym jedyną kandydatką, która ma duże doświadczenie w wysokobudżetowych filmach. Trudno do końca powiedzieć, jak sprawowałaby się bez swojego brata. Na pewno byłoby efektownie.
[image-browser playlist="580731" suggest=""]
Rachel Talalay
Obecnie jest to reżyserska typowa serialowa, gdyż ostatnio można dostrzec jej nazwisko w pojedynczych odcinkach wielu produkcji - np. 8. sezonu Doktora Who. Talalay ma na koncie Odlotową dziewczynę opartą na komiksach, więc można rzec, że doświadczenie jakieś w tym gatunku posiada - choć bez większych sukcesów. Trudno powiedzieć, jak Wonder Woman mogłaby wyglądać w jej wykonaniu, ale ma szansę pozytywnie zaskoczyć.
[image-browser playlist="580732" suggest=""]
Julie Taymor
Reżyserka wyjątkowa, utalentowana, obdarzona unikalnym stylem wizualnym i świetnym podejściem do ukazywania rozmachu produkcji. Znamy ją z dramatu Frida oraz filmów opartych na twórczości Szekspira, jak Tytus Andronikus oraz Burza. Wonder Woman w jej wykonaniu mogłaby być czymś naprawdę wyjątkowym pod każdym względem. Co ciekawe, ma ona doświadczenie z komiksowymi produkcjami - tworzyła broadwayowskie widowisko "Spider-Man: Turn Off the Dark".
[image-browser playlist="580733" suggest=""]
Mimi Leder
Jedna z niewielu kobiet z bardzo dużym doświadczeniem w kinie akcji oraz również z sukcesami. Na koncie ma takie filmy jak Peacemaker, Deep Impact oraz Złodziejski kodeks. Ostatnio pracuje przy serialach Pozostawieni oraz Shameless. Leder mogłaby być wyborem naprawdę ciekawym - połączeniem doświadczenia w kinie wysokobudżetowym z niezłym podejściem do akcji oraz poprawionym warsztatem dramatycznym mogłaby stworzyć coś niezwykłego.
[image-browser playlist="580734" suggest=""]
Kathryn Bigelow
Obecnie najbardziej znana i najbardziej nagradzana reżyserka kina. Wystarczy wymienić takie filmy jak The Hurt Locker oraz Wróg numer jeden. Jasne, to kino ambitne, ale Bigelow ma na koncie także filmy rozrywkowe z akcją: Na fali, Błękitną stal oraz przede wszystkim K-19. Bez problemu poradziłaby sobie z pracą nad widowiskową superprodukcją, a jej doświadczenie z kina ambitnego pozwoliłoby jej dopracować także warstwę dramatyczną. Odnoszę wrażenie, że w jej przypadku mogłaby też pojawić się wesoła rywalizacja z jej byłym mężem, Jamesem Cameronem, którą dało się odczuć, gdy filmy Avatar oraz The Hurt Locker walczyły o Oscary.
[image-browser playlist="580735" suggest=""]
Lexi Alexander
Alexander nie ma zbyt wielu filmów na koncie, ale dwa tytuły bardzo się tutaj wyróżniają: dobrze oceniany obraz Hooligans o pseudokibicach z Wielkiej Brytanii, w którym główne role grali Charlie Hunnam oraz Elijah Wood, a także komiksowy Punisher: Strefa wojny. Tym drugim projektem pokazała, że potrafi dobrze kręcić akcję oraz czuje klimat. Choć jej film okazał się komercyjną i artystyczną klapą, był on najrzetelniejszą adaptacją komiksu o tym bohaterze. Alexander ma umiejętności, bezkompromisowy styl, ale musi mieć dobry scenariusz, by nie było powtórki z Punishera.
[image-browser playlist="580736" suggest=""]
Patty Jenkins
Na razie jest to reżyserka jednego filmu - znakomitego i wybitnego Monster z Charlize Theron. Biorę ją pod uwagę z tylko i wyłącznie jednego powodu: Marvel podpisał z nią kontrakt na reżyserię Mrocznego świata. Choć ostatecznie do tego nie doszło z powodu różnic kreatywnych, producenci odpowiedzialni za wielkie komiksowe hity coś dostrzegli w tej reżyserce. Biorąc pod uwagę Monster, można założyć, że poradziłaby sobie, i nie zdziwiłbym się, gdyby to ona została ostatecznie wyborem Warnera i DC, którzy swoimi decyzjami lubią robić na przekór Marvelowi.
[image-browser playlist="580737" suggest=""]
Angelina Jolie
Na razie ma na koncie zaledwie dwa filmy i jej warsztat reżyserski dopiero się kształtuje, ale już po samej zapowiedzi drugiego tytułu widać, ze świetnie się rozwija. Do tego doświadczenie w pracy przy superprodukcjach jako aktorka ma, a to mogłoby zaprocentować ciekawym podejściem do realizacji. I prawdopodobnie byłoby to nawet symboliczne, że niegdyś przez wiele lat najseksowniejsza kobieta na świecie wyreżyserowałaby komiksową Wonder Woman.
[image-browser playlist="580738" suggest=""]
Sofia Coppola
Młoda Coppola to wielka niewiadoma, bo dotychczas kręciła filmy bardzo małe, kameralne i w specyficznym klimacie, ale gdy przypomnieć sobie początki kariery jej słynnego ojca, Francisa Forda Coppoli, można znaleźć podobieństwa. Lękam się jednak, że Sofia mogłaby chcieć zrobić z Wonder Woman film bez efektów specjalnych, o dojrzewaniu i kobiecości bohaterki, która przez dwie godziny spotykałaby się z koleżankami, żaliłaby się Batmanowi i pracowałaby nad swoim kostiumem w takt indie rocka. A może się mylę i Coppola wykazałaby się czymś niespotykanym i tchnęłaby świeżość w komiksowe kino. W końcu jako aktorka ma doświadczenie z widowiskami - grała chwilę w filmie Star Wars: Episode I - The Phantom Menace, a także często podpatrywała ojca przy jego największych produkcjach.
[image-browser playlist="580739" suggest=""]
Agnieszka Holland
I jedna rodzima kandydatka, której talent jest rozpoznawalny w Stanach Zjednoczonych dzięki świetnym serialom (obecnie pracuje przy House of Cards). Holland przez lata nabyła doświadczenie w wielu gatunkach kina i jestem bardzo ciekaw, jak podeszłaby do komiksowej superprodukcji. Prawdą jest, że podobnie jak w przypadku innych kobiet byłaby to wielka niewiadoma i pewnego rodzaju ryzyko, które mogłoby jednak opłacić się czymś zaskakującym.
[image-browser playlist="580740" suggest=""]