W odcinku Family of Rogues, jak sama nazwa wskazuje, możemy kolejny raz przyjrzeć się dokładnie rodowi Snartów. Tym razem poznajemy wspomnianego już w poprzednim sezonie Lewisa Snarta, głowę rodziny, który w świecie DC Comics miał na imię Lawrence i był równie nieprzyjemnym typem, jak przedstawiono to w serialu. Aktor Michael Ironside, wcielający się w Lewisa Snarta, ma już doświadczenie z uniwersum DC. W 2001 roku użyczył głosu superzłoczyńcy w serialu animowanym Justice League, wystąpił również w Smallville, a na planie spotkał się z Peyton List, czyli serialową Lisą Snart aka Golden Glider. W tamtym serialu również byli ojcem i córką. Ironside wziął udział w jeszcze jednej powiązanej z tym odcinkiem produkcji. W filmie Davida Cronenberga Skanerzy zagrał głównego antagonistę, obdarzonego metapsychicznymi mocami, które pozwalały między innymi na wysadzanie ludziom głów przy użyciu siły umysłu, do czego bezpośrednio nawiązuje w jednej ze scen Patty Spivot. W serialu Snart nie ma żadnych unikalnych zdolności, a zmyślnych dekapitacji dokonuje przy użyciu nie mniej wyszukanych bomb.
źródło: materiały prasowe
Jeśli jesteśmy już przy ładunkach wybuchowych umieszczanych w ludzkim ciele, to na myśl od razu przychodzi Suicide Squad - grupa złoczyńców, którzy nie mogliby działać tak sprawnie w imię większego dobra, gdyby nie wszczepione w ich ciała mikrobomby gwarantujące posłuszeństwo. Suicide Squad pojawił się już wcześniej w Arrow - być może to tłumaczy, skąd Lewis Snart ma dostęp do tak zaawansowanej technologii. Podczas narady przed rabunkiem starszy Snart pyta syna, czy jego „mrożący pistolet” (freeze gun) pomoże im pokonać zabezpieczenia, co mocno irytuje Captaina Colda, ponieważ - jak sam mówi - posiada on „lodowy pistolet” (cold gun). Jest to nawiązanie do jednego z największych wrogów Batmana, Mr. Freeze'a, którego główną bronią był właśnie freeze gun. Captain Cold i Mr. Freeze często współpracowali ze sobą na łamach komiksów, wykorzystując swoje zamiłowanie do zimna.
źródło: materiał prasowe
Działający pod przykrywką Barry przedstawia się jako Sam. Sam Scruder to komiksowy Mirror Master, który jest członkiem Rogues. Innym tropem może być generał Sam Lane, w którego Michael Ironside wcielił się we wcześniej wspomnianych Tajemnicach Smallville.
źródło: materiały prasowe
Pod koniec odcinka profesor Stein, czyli starsza połówka Firestorma, nieoczekiwanie wybucha płomieniem, który zaraz potem przybiera błękitną barwę, a superbohater mdleje. Niebieski płomień przywodzi na myśl pewne postacie ze świata komiksów DC. Pierwszą jest Deathstorm, czyli Ronnie Raymond wskrzeszony przez Korpus Czarnej Latarni. W Nowym DC Comics (The New 52) Deathstorm pochodzi z Ziemi-3 i jako tamtejszy Martin Stein jest członkiem Amerykańskiego Syndykatu Zbrodni (Crime Syndicate of America), złego odpowiednika Ligi Sprawiedliwości (Justice League).
źródło: materiały prasowe
Choć po raz pierwszy pojawiła się tydzień wcześniej, to warto wspomnieć o niej właśnie teraz, gdy wszystko zdaje się w zasadzie jasne. Francine West, matka Iris, która wraca do miasta po latach nieobecności, zwiastuje nadejście kolejnego bardzo ważnego bohatera znanego z komiksów. W świecie DC Iris jest ciotką Wally'ego Westa, znanego w komiksach jako Kid Flash, który był pomocnikiem Barry'ego w walce ze złem. Jego historia jest bardzo rozbudowana - wystarczy wspomnieć, że należał do takich grup superbohaterskich jak Justice League czy Titans i ostatecznie sam stał się Flashem. Jak widać, w serialu geneza Wally’ego zostanie nieco zmieniona i będzie on bratem Iris.
Kid Flash / źródło: DC
W Family of Rogues znaleźć można parę odniesień do lokacji znanych z komiksów. W jednej ze scen Barry wspomina nazwę AmerTek Industries, czyli firmę zajmującą się przemysłem zbrojeniowym, w której pracował John Henry Irons aka Steel. Logo AmerTeku mogliśmy znaleźć już na pierwszym oficjalnym plakacie pierwszego sezonu The Flash. Kolejną lokalizacją, która co prawda nie zostaje bezpośrednio wspomniana, jest miasto Keystone City, z którego pochodzi chociażby Willy West. W scenie, gdy Barry, Lewis i Leonard rozmawiają z ochroniarzami, ci oglądają mecz, w którym występuje drużyna Salamanders z Keystone City.
źródło: materiały prasowe
W czwartym odcinku, zatytułowanym The Fury of Firestorm, także nie brakuje odniesień do komiksów i popkultury. Podobnie jak w odcinku drugim tego sezonu, także w tym wypadku tytuł nawiązuje do komiksu. Poprzednio chodziło o tytuł numeru, tym razem jest to tytuł całej serii. The Fury of Firestorm to seria komiksów ukazujących się od 1982 roku, której głównym protagonistą jest właśnie Firestorm.
źródło: DC
Wraz z pogarszającym się stanem zdrowia profesora Steina ekipa ze S.T.A.R. Labs poszukuje dla niego nowej drugiej połówki, z którą mógłby tworzyć Firestorma. Jak pisałem w poprzedniej Komiksologii, jest to naturalny proces dla tego bohatera, którego duet bardzo często narażany jest na zmiany personalne. Wybór pada na Jeffersona Jacksona, zapowiedzianego przez twórców jako postać niezwiązaną z komiksami, chociaż nie jest to do końca prawda. Jackson pojawia się już w pierwszym zeszycie serii o Nuclear Manie, choć odgrywa tam trzeciorzędną rolę; nigdy nie był superbohaterem, a jedynie futbolistą i przyjacielem Ronniego.
źródło: materiały prasowe
Zgodnie z mitologią świata DC drugim Firestormem był Jason Rusch, a po charakterze Jacksona można poznać, że to właśnie na nim wzorowali się twórcy serialu, gdy sięgali po tę postać. Co ciekawe, sam Rusch pojawił się już w serialu - w poprzednim sezonie jako pracownik Mercury Labs i członek projektu F.I.R.E.S.T.O.R.M. Zanim jednak Jefferson Jackson zgodzi się na fuzję z profesorem Steinem, Team Flash ma jeszcze jednego kandydata do tej roli, którego także możemy znaleźć w komiksach. Jest nim Henry Hewitt, jednakże postać z serialu nie jest wiernym odzwierciedleniem oryginału. W pierwowzorze Hewitt jest szefem Hewitt Corporation, cieszącej się zła sławą korporacją zamieszaną w korupcje i afery rządowe. Sam Hewitt, znany także jako Tokamak, najbardziej znany jest ze swojego udziału przy stworzeniu Firehawk, superbohaterki o mocach podobnych do tych, które posiada Firestorm. W serialu młody naukowiec pracuje w Eikmeier Industries. Eikmeier to nazwisko jednego ze scenarzystów serialu.
źródło: DC
Wróćmy jeszcze do Francine West, matki Iris, którą bliżej poznajemy w tym odcinku. Jak sama mówi, choruje na syndrom MacGregora. Jest to fikcyjna choroba z uniwersum DC, na którą chorowała chociażby Nora Fries, żona Mr. Freeze'a, który z powodu braku skutecznego lekarstwa postanawia ją zamrozić do czasu jego wynalezienia. Wisienką na torcie jest finał odcinka, w którym pojawia się ogromny człowiek-rekin, czyli nie kto inny, jak King Shark, jeden z bardziej znanych komiksowych superzłoczyńców. Trzeba pamiętać, że humanoidalny rekin, który atakuje Barry'ego, to wersja z Ziemi-2. Jego odpowiednik z Ziemi-1 w serialu jeszcze się nie ujawnił, choć uważni fani mogli go spotkać w komiksie The Flash: Season Zero, powiązanym z serialem. Wygląd Króla Rekinów bazuje na starszych seriach, w których się pojawiał; obecnie w Nowym DC Comics przedstawiany jest z głową rekina młota.
źródło: DC
Kolejne dwa odcinki serialu The Flash udowadniają, że produkcja ta pod względem nawiązań do komiksów nie ma sobie równych. Żaden inny serial tego typu nie czerpie tyle z pierwowzoru. Konkurencja częściej skupia się bardziej na tworzeniu własnego świata i własnej mitologii, wręcz unikając powiązań z komiksem. Twórcy Flasha znają swoje korzenie i ku uciesze fanów czerpią z nich do woli, nawet kosztem budżetu. Wspomniany wyżej efektowny King Shark pożarł fundusze niczym swoje ofiary, a będąc jednym z lepszych komputerowych efektów w ogólnodostępnej telewizji, jest przykładem na to, że mając zaplecze w postaci komiksów DC, warto je wykorzystać - choćby przez 30 sekund.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj