Kurt Russell największe sukcesy odnosił w latach 80. i 90. Bezapelacyjnie dołączył wtedy do grona gwiazd, które powinny występować w kolejnych częściach "Niezniszczalnych". Choć jego filmografia pokazuje, że jest bardziej wszechstronny od większości twardzieli, to nadal się do nich zalicza. Dzisiejszy artykuł z okazji jego 64. ma na celu pokazać, jak Kurt Russell potrafił grać twardzieli. I choć ostatnio zalicza chude lata, w tym roku powraca z werwą w 3 filmach: "Fast and Furious 7", "Bone Tomahawk" i "The Hateful Eight".

Snake Plissken

Śmiało można powiedzieć, że to życiowa rola Kurta Russella, z którą najczęściej jest kojarzony. Wszystko za sprawą filmów science fiction Johna Carpentera - "Escape from New York" oraz "Escape from L.A.". Trudno sobie wyobrazić, by w remake'u mógł tę postać zagrać ktoś inny. [video-browser playlist="650933" suggest=""]

R.J. MacReady

Russell ma na koncie kilka ról w kinie science fiction. Choć MacReady to nie postać pokroju bohatera Predator, którego grał Arnold Schwarzenegger, nie można odmówić mu hartu ducha i twardości. A samo "The Thing" z rolą MacReady'ego jest uważane już za film kultowy. [video-browser playlist="650929" suggest=""]

Jack Burton

Zdecydowanie moja ulubiona rola Kurta Russella, który zagrał Jacka Burtona w filmie "Big Trouble in Little China". Mroczna historia z elementami kina kopanego i fantasy to wspaniały popis Johna Carpentera, który dostarcza emocji, tworzy wyjątkowy klimat i wszystko okrasza świetnymi scenami akcji. Burton wspaniale wpisał się w trend bohaterów w stylu Indiany Jonesa czy Hana Solo. Kolejny film Russella, którego status kultowego jest nie do podważenia. [video-browser playlist="650927" suggest=""]

Nick Frescia

A oto Kurt Russell w filmie "Tequila Sunrise" jako twardy glina polujący na najlepszego przyjaciela, który okazuje się być handlarzem narkotyków. Pokazuje tutaj oblicze typowego twardziela i zarazem romantyka, gdy szukając dawnego druha, zakochuje się w jego siostrze. [video-browser playlist="673075" suggest=""]

Cash

Ciepło wspominam film akcji z lat 80. pt. "Tango & Cash", w którym obserwowaliśmy duet Stallone-Russell. Ten drugi grał tutaj tytułowego Casha, twardego glinę z Los Angeles. Kurt Russell pokazał, że nie tylko potrafi spuścić łomot - wykazał się jeszcze dobrym podejściem do humorystycznych momentów. [video-browser playlist="673076" suggest=""]

Stephen "Bull" McCaffrey

W filmie "Backdraft" Kurt Russell pokazał, że może być nadzwyczajnie twardy jako strażak, a nie bohater kina akcji. Świetna rola w filmie, który można śmiało nazwać jedną z najlepszych kinowych opowieści o strażakach, jakie powstały. No i ta muzyka Hansa Zimmera! [video-browser playlist="673078" suggest=""]

Wyatt Earp

Aktorowi udało się też zagrać legendarną postać w jednym z lepszych westernów pt. "Tombstone", w którym partnerowali mu Val Kilmer, Sam Elliott czy Bill Paxton. Twardy, niezłomny, zabójczy i przede wszystkim charyzmatyczny - taki był Earp w wykonaniu Kurta Russella. [video-browser playlist="673079" suggest=""]

Pułkownik Jack O'Neill

Część fanów serialu "Stargate SG-1" pewnie pamięta, że O'Neilla przed Richardem Deanem Andersonem grał właśnie Kurt Russell. Jego filmowy O'Neill to kompletnie inny bohater - nie miał tego luzu i dystansu co jego późniejsza inkarnacja. Ot, wyszedł mu twardy żołnierz z problemami, który świetnie pasował do historii Rolanda Emmericha. [video-browser playlist="673080" suggest=""]

Dr David Grant

Oto rola dość nietypowa, bo choć ostatecznie bohater grany przez Kurta Russella nabiera twardości i ducha w miarę rozwoju wydarzeń, to nie jest on komandosem, a zwyczajnym konowałem. Mowa oczywiście o filmie "Executive Decision", który stał się słynny między innymi dlatego, że obiecywał Stevena Seagala w głównej roli, a ten skończył występ po kilku minutach, ustępując pola Russellowi. [video-browser playlist="673081" suggest=""]

Todd 3465

I ponownie Kurt Russell w kinie science fiction - tym razem w roli futurystycznego żołnierza, który pod wieloma względami jest twardszy niż wiele tutaj wymienionych postaci razem wziętych. "Galaktyczny Wojownik" Paula W.S. Andersona szału nie zrobił, ale koniec końców po latach okazuje się przyjemnym kinem SF opartym na akcji. [video-browser playlist="673082" suggest=""]

Mike

Oto ostatni twardziel, jakiego mogliśmy oglądać w wykonaniu Kurta Russella. Rola z "Death Proof" Quentina Tarantino przypomniała widzom trochę już zapomnianego aktora, pokazując go z najlepszej perspektywy. [video-browser playlist="673083" suggest=""]
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj