Liam Neeson to aktor o bardzo bogatej i różnorodnej filmografii, aczkolwiek z powodu pewnych wyborów zawodowych w ostatnich latach jego główne emploi skłania się ku kinu akcji (film "Run All Night" właśnie trafił na ekrany). Kojarzony jest przede wszystkim z rolami twardzieli dzierżących broń i wymierzających sprawiedliwość na własną rękę. Jednak zanim Bryanowi Millsowi uprowadzili córkę, a potem żonę, zanim Damon Pennington pouczał pana Brennana o skutecznych planach na ucieczkę z więzienia oraz przed tym, jak Ottway walczył z własnymi słabościami i naturą, byli inni, którzy zasiedli w gabinecie kreacji Liam Neeson. Okazuje się, że aktor świetnie wciela się w role miłosnych doradców, bohaterów historycznych, ikony kulturowe, mrocznych i makabrycznych mścicieli, kochanków, lekarzy, księży, profesorów, a nawet bogów. Poniższe zestawienie udowodni, że Neeson posiada więcej odcieni szarości niż sam Fifty Shades of Grey.

"Darkman"

Peyton Westlake jest naukowcem, który pracuje nad stworzeniem syntetycznej ludzkiej skóry. Kiedy jest bliski osiągnięcia życiowego celu, do jego laboratorium włamuje się grupa przestępców. Demolują ośrodek, pozbawiają życia asystenta doktora, a jego samego zostawiają na pewną śmierć. Uznanemu za zmarłego Westlake’owi udaje się jednak przeżyć, choć poważne poparzenia ciała (które sprawiają, że Peyton przypomina horrorowe monstrum) uniemożliwiają mu powrót do dawnego życia. W ukryciu przed światem wznawia swoje badania nad syntetyczną skórą i planuje zemstę na swoich oprawcach. Liam Neeson gra tu bohatera wyrzuconego poza nawias społeczny. Film trąci schematem kreowania superbohatera, jednocześnie dekonstruując ową postać. Doktor Westlake w wyniku wypadku otrzymuje nadnaturalne moce w postaci nadludzkiej siły i niemożności odczuwania bólu, jednak nie może powrócić na łono rodziny i przyjaciół, aby bronić ich przed złem, gdyż sam zostaje upodobniony do potwora. Pogrąża się więc w swej nienawiści i zemście. Ta konkretna rola Neesona pokazuje, jak aktor potrafi wybić się ponad charakteryzację i stworzyć intrygującego antybohatera. [video-browser playlist="683407" suggest=""]

"Schindler's List"

Oscar Schindler – prawdopodobnie najbardziej charakterystyczna i dramatyczna rola wówczas 41-letniego irlandzkiego aktora. Schindler to postać historyczna, przez co odegranie jej było dodatkowo utrudnione poprzez wymagania ze strony rodziny, ocalałych, historyków i ludzkości. Wejść w buty kogoś, kto swego czasu zapadł w pamięć świata tak mocno, nigdy nie jest łatwo. Lecz kunszt aktorski Neesona osiągnął tu najwspanialszy poziom. Rola w filmie Spielberga nie tylko w rzetelny sposób oddaje charakter postaci, lecz dodatkowo nadaje jej cechy nieprzesadzonego dramatyzmu. Nie bez powodu aktor został doceniony za ten występ nominacjami m.in. do Oscara i Złotego Globu. [video-browser playlist="649202" suggest=""]

"Nell"

Film, o którym powinno się wspominać zdecydowanie częściej. Tytułowa Nell (Jodie Foster) została wychowana z dala od cywilizacji przez matkę pustelniczkę. Gdy jej rodzicielka umiera, dziewczynka dostaje się pod opiekę miejscowego lekarza, Jeroma Lovella (Liam Neeson). Dr Jerome Lovell to nie tylko ceniony rodzinny lekarz, lecz również dyplomowany psycholog. Z wręcz idealnymi więc predyspozycjami podejmuje się zadania przystosowania odnalezionej dziewczynki do życia pośród dóbr płynących ze społecznej egzystencji. Relacja Lovella i Nell z czasem wykracza poza kontakty na linii lekarz-pacjent, rozwijając się w kierunku bardziej zbliżonym do relacji rodzinnych. Neeson wchodzi tu w rolę ojca – opiekuna słabszej i bezbronnej osoby, którą zaczyna traktować jak córkę. Aktor pojawia się tu w jednym ze swoich najlepszych wcieleń. [video-browser playlist="683412" suggest=""]

"Michael Collins"

Przywołując słowa jednej z zagranicznych recenzentek: najwspanialszy irlandzki aktor gra tu najwspanialszego irlandzkiego rewolucjonistę. Kilka historycznych wystąpień, jakimi Liam Neeson uświetnił swoją filmografię, pozbawia nas złudzeń – świetnie czuje się zarówno we współczesnych, jak i mniej nowoczesnych scenografiach. Tym razem Neeson również bierze na barki ciężar ukazania postaci, która zapisała się wielkimi literami na kartach historii. Michael Collins był irlandzkim przywódcą rewolucyjnym i założycielem IRA. Krytycy zgodnie przyznają, że aktor stanął na wysokości zadania – jego Collins to prawdziwy przywódca z pasją nawołujący do walki o wolność. Świetnie ukazał jego waleczność i hart ducha, wizualizując wręcz powód, dla którego jeden człowiek wzbudził tak wielkie zamieszanie w Irlandii i na Wyspach. Za tę rolę otrzymał zasłużoną nominację do Złotego Globu. [video-browser playlist="683413" suggest=""]

"Love Actually"

Richard Curtis w 2003 roku podarował światu film ciepły, sympatyczny i pełen humoru - wprost wymarzony prezent na Gwiazdkę! W obrazie tym próżno szukać negatywnego bohatera, główne założenie raczej to uniemożliwia. Liam Neeson wciela się tu w postać Daniela - nieporadnego ojczyma, który po śmierci żony musi wejść w buty pełnoetatowego opiekuna. Chłopiec poza radzeniem sobie ze stratą ukochanej mamy stara się także odnaleźć drogę do serca koleżanki z klasy. Roli miłosnego doradcy podejmuje się oczywiście Daniel i trzeba mu przyznać, że dobrze sobie w niej radzi. Mamy więc okazję nie tylko posłuchać płynące z ust Irlandczyka mądrości sercowe, lecz także zaliczyć wspólny seans fragmentu "Titanic". Neeson parodiujący rolę Jacka Dawsona rozśmiesza do łez, co jest tylko jednym z wielu powodów, które powinny nas zachęcić do obejrzenia filmu Curtisa. [video-browser playlist="637108" suggest=""]   Na drugiej stronie m.in. "Kinsey", "Breakfast on Pluto" i "Batman Begins".
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj