Mafia: The City of Lost Heaven” wydana została niedługo po świetnie przyjętym „Grand Theft Auto III”, które na nowo zdefiniowało grę akcji połączoną z sandboxem osadzonym w wielkim mieście. Co prawda formuła głównego wątku w „Mafii” była liniowa, ale gra posiadała również dodatkowe tryby, które pozwalały swobodnie poruszać się po tytułowym Lost Heaven, a nawet wykonywać specjalne zadania odblokowujące w grze kolejne samochody. My skupiamy się wyłącznie na najlepszych momentach z kampanii, będącej jednocześnie historią życia Thomasa „Tommy’ego” Angelo, zwyczajnego taksówkarza, którego życie zmieniło się z dnia na dzień. Akcja „Mafii” rozgrywała się w latach 30. poprzedniego stulecia i obejmowała aż 8 lat z życia Tommy’ego. Lost Heaven - tytułowe miasto - wzorowano na Nowym Jorku czy też Chicago z tamtego okresu, a główny bohater przypadkowo związał się z organizacją kryminalną prowadzoną przez Dona Ennio Salieriego. Wraz z rozwojem fabuły Tommy zyskiwał coraz większe zaufanie w rodzinie Salierich, która rywalizowała z konkurencyjną rodziną Morello. Jak pewnie pamiętacie, cała historia opisywana jest w formie wspomnień, które Tommy opowiada detektywowi w zamian za udział w programie ochrony świadków koronnych. Historia oczywiście mocno nawiązywała do filmów z serii „Ojciec chrzestny”, a niektóre zadania stawiane przed graczem i wątki w kampanii były niemal wzorowane na kultowych filmach. Przed przypomnieniem najlepszych momentów z pierwszej „Mafii” warto dodać, że w 2010 roku wyszła druga część gry, która jednak spotkała się z dużo słabszym odbiorem niż kultowa dziś „jedynka”. Z kolei w pierwszej połowie 2016 roku 2K Games wyda trzecią odsłonę serii. Miejscem akcji będzie Nowy Orlean końca lat 60. poprzedniego stulecia. Główny wątek w „Mafia: The City of Lost Heaven” składał się łącznie z aż 21 misji. Poniżej przypominamy te najlepsze i najbardziej zapadające w pamięć fragmenty całej historii.

"Czysta gra"

Mafia: The City of Lost Heaven” nie była przesadnie trudną, wymagającą produkcją, ale znam wiele osób, które od gry odbiły się w misji „Czysta gra”. Dziś, 13 lat po premierze, jest to kultowy fragment, wymieniany w wielu zestawieniach i plebiscytach na najbardziej frustrującą i denerwującą misję do wykonania. Z pozoru to tylko zwyczajny wyścig na torze, który musieliśmy wygrać. Nie było to jednak takie łatwe. Przeciwnicy jeździli szybko i agresywnie, a sterowanie samochodem i opanowanie pojazdu na zakrętach nie należało do najłatwiejszych zadań. Co ciekawe, gracze szybko odkryli sposób na to, jak ułatwić sobie przejście tej misji, restartując pojazd tuż przed metą i tym samym wyprzedzając całe towarzystwo. Mimo to po kilkunastu próbach wyścig dało się wygrać również w uczciwy sposób.

[video-browser playlist="748356" suggest=""]

"Dziwka" i "Ksiądz"

Prawdopodobnie w tym momencie, po zaliczeniu misji „The Whore” oraz „Priest”, wielu graczy zdało sobie sprawę, jak znakomitą grą jest „Mafia”. Tommy otrzymał zlecenie, by wyeliminować szefa burdelu, a także jedną z prostytutek. Na koniec ślady miał zatrzeć ładunek wybuchowy. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem. Bohater zmuszony został uciekać po dachach budynków przed policją, a następnie trafił do kościoła, w którym odbywał się właśnie pogrzeb jednego z bandytów zabitych we wcześniejszej misji. Jak łatwo się domyśleć, ceremonia pogrzebowa przerodziła się w krwawą wymianę ognia z przeciwnikami i zakończyła zniszczeniem kościoła.

[video-browser playlist="748358" suggest=""]

Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj