DVD:

A co ciekawego i gołego można było zobaczyć po włączeniu sobie w domowych pieleszach czerwcowych premier DVD? No trochę tu się faktycznie nazbierało...

Fifty Shades of Grey

No inaczej zacząć nie wypadało. Ten film – kuszący nas dziś w wersji DVD z półek w Lidlu czy na stacjach benzynowych – to naprawdę fenomen. Bardzo słaba książka zaadaptowana na bardzo słaby film o nadzwyczaj żenującej miłosnej fascynacji i dominacji w jakiś niesamowity sposób działa na miliony ludzi na całym świecie. Na szczęście my tu nie koncentrujemy się tak bardzo na fabule – nas interesuje pani Dakota Johnson (przypominamy – córka Dona Johnsona i Melanie Griffith, czyli wnuczka tej pani, co ją „The Birds” u Hitchcocka dziobały). Ona w tym filmie wyglądała tak jak trzeba. I to wyglądała niejednokrotnie (na zdjęciu również Jamie Dornan, czyli pan Grey, żeby nie było, że tylko panie pokazujemy):
Pięćdziesiat twarzy Greya
 

Kingsman: The Secret Service

Ten film polecamy na najróżniejsze sposoby, bo bardzo nam się podobał. Jest też okazja, by go tu wymienić – zresztą okazja urocza, bo tą sceną twórcy filmu rozwścieczyli wszelkich politykoporawnościowców. Chodzi bowiem (dosłownie) o tyłek szwedzkiej księżniczki Tildy granej przez Hannę Alstrom. Ten tyłek:
Kingsman: Tajne służby
 

Jupiter Ascending

Pozostając jeszcze w temacie tyłu – warto też pamiętać o najnowszym kinowym dziele rodzeństwa Wachowskich (o ich nowym serialu będzie za chwilę). W tym olśniewającym widowisku sf mieliśmy scenę, w której jedna pani Abrasax (Tuppence Middleton) odmładzała się w baseniku pełnym... mniejsza z tym czego. Odmłodziła się. A potem wyszła z baseniku. I sami przyznajcie – chociaż kadr ciemny, choć widać na nim różnych śmiesznych kosmitów czy samą Milę Kunis, to uwaga skupia się na czymś innym...
Jupiter: Intronizacja
 

POZOSTAŁE

No i czas na szybki przegląd pozostałych tytułów: Polski akcent: „Polskie gówno” - dużo różnych gołych pań zwykle w sekwencjach seksu z Czesławem Skandalem (Grzegorz Halama), więc estetyka tych scen jest dość dyskusyjna. A może to my się nie znamy na Halamie... Tak czy owak, fotek nie ma, więc na razie nie ma problemu. I tu też przejdźmy do dokumentu: „Cobain: Montage of Heck” - w tym głośnym filmie o życiu lidera Nirvany jakoś dużo rozebranej żony piosenkarza, czyli (nie)sławnej Courtney Love. Ale mimo to dokument świetny. A niektóre fabuły - przyznajcie - wyglądają jakby były pisane pod sporą ilość nagich pań – ot, na przykład „The Loft” - niby thriller z morderstwem, acz punkt wyjścia to właśnie takie mieszkanko, z którego pięciu żonatych panów korzysta w sytuacjach intymnych, acz niemałżeńskich. Pań, które ich tam odwiedzały w sposób bezpruderyjny widać na ekranie kilka, a jedną z nich była niejaka Sarah grana przez Isabel Lucas (tak, tak, to ta sama, która w drugich „Transformersach” była złą Decepticonką). Jak wygląda dziś? To ta pani przy basenie w którym pluszcze się Karl Urban: [video-browser playlist="721403" suggest=""] Cóż jeszcze? W biograficznym filmie „Mr. Turner” Mike'a Leigh (4 nominacje do Oskara), skoro to opowieść o malarzu można było zakładać z góry, że spore szanse na nagą modelkę. I jest! W tej roli Kate O'Flynn. W „Top Five”, zabawnej komedii o znanym czarnym komiku (którą zresztą napisał, wyreżyserował i obsadził siebie samego w głównej roli Chris Rock), mamy orgietkę na miarę popularności głównego bohatera z dwiema paniami i fruwającym pierzem. I wreszcie ostatni film „Inherent Vice” - wydawałoby się, że przy takim zestawieniu: reżyser Paul Thomas Anderson, gwiazda Joaquim Phoenix i autor literackiego pierwowzoru Thomas Pynchon nikt nie będzie się przejmował ładnymi paniami. A my będziemy! I polecamy ten film ze względu na Katherinę Waterston:
Wada ukryta
Strony:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj