Jaka Game of Thrones jest, każdy widzi. Od 6 lat twórcy serialu stają na wysokości zadania, co tydzień racząc nas jakimś wypadającym z szafy trupem. Nie wiedzieć czemu, my wciąż i wciąż dajemy się na tę ekranową sztuczkę nabrać, zachowując się poniekąd jak dzieciaki błądzące we mgle. W ciągu siedmiu sezonów z niektórymi postaciami zdążyliśmy zżyć się mocniej, z innymi mniej. Sęk w tym, że przytłaczająca większość bohaterów tej produkcji jest na swój sposób irytująca. Postanowiliśmy je dla Was zebrać w ramach poniższego zestawienia, tak, abyście mogli przypomnieć sobie, dlaczego widząc zachowanie tej czy innej osoby macie irracjonalną chęć zdzielić ją po głowie młotkiem. Wszystko bowiem wskazuje na to, że działające nam na nerwy postacie to prawdziwa sól tego serialu - być może dlatego wciąż tak dobrze się go ogląda. Tekst dedykujemy przede wszystkim członkom Teamu Nocnego Króla, zatracających się w marzeniach o tym, że herszt Białych Wędrowców lada moment trafi oszczepem w każdego mieszkańca Westeros. Jestem niemal pewien, że gdyby to on był autorem tego artykułu, wpisałby w nim tylko jedno słowo: wszyscy.

20. Petyr Baelish aka Littlefinger

Littlefinger załapał się do poniższego zestawienia rzutem na taśmę. Są bowiem w Game of Thrones postacie do bólu irytujące, ale z drugiej strony znakomicie rozpisane, bez których serialowa rzeczywistość nie byłaby taka sama - w przeciwnym wypadku wszystkie 20 miejsc w tym rankingu obsadziłby Ramsay Bolton. Jednym z takich bohaterów jest z pewnością Petyr Baelish. Jeśli zastanawiacie się, kiedy ten facet kłamie, istnieje tylko jedna odpowiedź: zawsze wtedy, gdy otworzy usta. Swoją pozycję w Westeros zbudował na wyzysku prostytutek, które dostarczały mu informacje. W dodatku miłość do zmarłej Catelyn Stark realizuje już w drugim pokoleniu, smaląc cholewki do jej córki, Sansy - tej samej, którą poniekąd zeswatał przecież z Ramsayem. Trudno więc odgadnąć, co może siedzieć w jego głowie. Albo to mistrzowski plan gry, albo po prostu mu się nudzi.
fot. HBO

19. Robert "Robin" Arryn

Jedna z największych zrzęd w całej produkcji. Ten chłystek jest tak irytujący, że nie mogła zdzierżyć tego nawet Sansa - już tylko z tego powodu Robin powinien znaleźć się w zestawieniu. Za każdym razem, gdy pojawiał się na ekranie, większość widzów marzyła, by scena jak najszybciej dobiegła końca. W serialu mamy mnóstwo postaci, które przeżyły w dzieciństwie rozmaite koszmary, przekładające się potem na dziwaczne zachowania osób dorosłych. Problem polega na tym, że najprawdopodobniej jedyną przyczyną rozwydrzenia Robina jest fakt, iż matka stanowczo za długo karmiła go piersią. Niestety, młody Arryn nie rósł przez to jak na drożdżach - wręcz przeciwnie; z punktu widzenia siły charakteru był z pewnością jednym z najsłabszych bohaterów.
Źródło: HBO

18. Selyse Baratheon

Podejrzewam, że w pewnej fazie trwania serialu niektórzy z nas kibicowali Stannisowi. Problem polega na tym, że musiał się on zmagać z rozmaitymi przeciwieństwami losu - dajmy na to z robiącą w całej historii za piąte koło u wozu żoną. To największa dewotka produkcji, która w alternatywnym świecie najpewniej zajmowałaby się sprzedażą obrazków z Panem Światła. Twórcy niespecjalnie przejmowali się ukazywaniem głębszych motywacji kobiety, przez co jej ekranowa ekspozycja stawała się niezwykle uciążliwa. W dodatku mało kto dał się nabrać na to, że pod koniec życia Selyse przedstawiano jako bohaterkę tragiczną, która cierpi po utracie córki. Wielu widzów właśnie wtedy odetchnęło z ulgą.
Źródło: HBO

17. Żmijowe Bękarcice

Prawdopodobnie najgorzej rozpisane postacie w całym serialu. Teoretycznie to nieślubne córki Oberyna, w praktyce zaś nikt nie widzi między nimi większej różnicy - to trochę tak, jakby Ellaria Sand stworzyła kilka nowych wersji siebie. Książkowe Bękarcice posiadały unikalne charaktery i przekonania. Serialowe wersje kobiet to jednak wielka papka fabularna. Nie wiemy, na jakiej zasadzie dobierają one swoje ofiary; jeśli podcinają gardło - musi być po prostu krwawo. W dodatku z prędkością karabinu maszynowego raczą nas z ekranu absurdalnymi kwestiami, odzywając się zawsze wtedy, gdy nie chcemy ich słyszeć. Na całe szczęście zostały swego czasu sprowadzone do parteru przez Olennę, która zrobiła najlepszą rzecz, jaką tylko mogła: kazała im się zamknąć.
Źródło: HBO

16. Euron Greyjoy

Stosunkowo nowa postać w serialowej historii, jednak już od początku obecności w opowieści budzi kontrowersje. Facet pojawił się właściwie znikąd, tylko po to, by zrzucić swojego brata z mostu. Po morzu pływa na magicznym stateczku-ninja, który jest najgroźniejszą rzeczą w Westeros, oczywiście zaraz po dziwacznych minach Eurona. Niektórzy z widzów obawiają się, że w trakcie ich robienia mężczyźnie mogą wypaść oczy. Ten Greyjoy to pirat, kameleon i jeden z najbardziej kuriozalnych adoratorów kobiet wszech czasów - w końcu podrywa je na swoje odrażające szaleństwo, wychodząc z założenia, że może mieć każde damskie serce. Jeśli chcemy odnaleźć w tej postaci pozytywy, to jeden z pewnością przychodzi na myśl. Należy bowiem podziękować Euronowi za sieczkę, jaką zgotował Żmijowym Bękarcicom.
Źródło: HBO

15. Robb i Talisa Starkowie

Nie zrozumcie mnie źle: po śmierci ojca Robb był prawdziwym bożyszczem tłumów, twardzielem, jakich w Westeros mało. Ale gdy poznał Talisę, zachowywał się tak, jakby dostał obuchem w głowę. Sprowadził na swoją rodzinę kataklizm, bo zachciało mu się miłosnych igraszek. Koniec końców nadzieja Starków okazała się idiotą nad idiotami - zabrał swoją wybrankę serca na kameralną imprezę do Freyów, którzy ścierpieć nie mogli tego, że Robb ożenił się akurat z Talisą. Skończyło się źle dla wszystkich obecnych na Krwawych Godach. Mija coraz więcej czasu od tego wydarzenia, ale i tak wielu z nas wciąż doprowadza ono do czerwoności.
Źródło: HBO
Zobacz także: Czy Daenerys Targaryen jest irytującą postacią?
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
  • 3
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj