M. Night Shyamalan znany jest ze swojego nietuzinkowego podejścia do tematów filmowych. To samo tyczy się popularnego superbohaterskiego motywu. Nie ma tutaj nieskazitelnych herosów w trykotach i pelerynach. Raczej historia Davida Dunna, Mr. Glassa i Kevina Wendella Crumba ma bardziej szalony, psychologiczny charakter.  W końcu są to postacie intrygujące, charyzmatyczne i niejednoznaczne. W związku z premierą Glass (od 18 stycznia na ekranach!), w którym zobaczymy wspomnianą trójkę, postanowiłem przyjrzeć się szalonym herosom, których dało nam kino. Z tym, że u każdego reprezentanta na tej liście szaleństwo objawia się w inny sposób. Zapraszam do lektury.

Deadpool

Tego pana nie mogło zabraknąć na liście. Liczbą chorych akcji, które zaproponował widzom w swoich ekranowych przygodach, można by obdzielić kilku filmowych psychopatów. Wysadzanie siebie w powietrze, ucinanie własnych kończyn czy granie w piłkę głową przeciwnika to tylko kilka z szalonych wyczynów Pyskatego Najemnika. Do tego dodajmy jego czarny humor, którym raczy w praktycznie każdej scenie i sposób, w jaki traktuje wrogów, a otrzymamy przepis na szaleńca doskonałego.

Rorschach

Najbardziej pokręcona postać z filmu Watchmen. Na podstawie Testu Rorschacha, od którego ksywkę wziął ten bohater, określa się między innymi zaburzenia psychicznie. Nic więc dziwnego, że na swój znak rozpoznawczy szalony heros wybrał właśnie ten element psychoanalizy. Bezkompromisowy, agresywny, dwuznaczny moralnie z dziwnym rozumieniem definicji sprawiedliwości. To wszystko w swoim mentalnym CV oferuje brutalny Rorschach. Wystarczy spojrzeć na poniższą scenę.

Rocket

Przedstawiciel MCU w zestawieniu. Długo się zastanawiałem, kogo wrzucić do listy z tego uniwersum i Rocket jest tutaj najlepszym wyborem. Jego szaleństwo nie polega na psychopatycznym, maniakalnym zachowaniu lub jakichś zaburzeniach psychicznych. Natomiast  jest oparte na zwariowanych pomysłach, sarkazmie, prześmiewczym charakterze i zdolności szybkiego pakowania się w kłopoty. Nic dodać, nic ująć, pasuje do tego zestawienia jak ulał.

Wolverine

Bohater, którego szaleńczy charakter wynika głównie z traumy, jakiej doświadczył, stając się obiektem eksperymentów z użyciem adamantium. Mutant, który potrafi być opiekuńczy, troskliwy i pełen empatii, jednak gdy wpadnie w swój niepohamowany szał, nie powstrzyma go cała armia, której nie zawaha się unieszkodliwić. Szaleniec z dobrym sercem, taki tytuł najbardziej pasuje do tego faworyta wielu fanów kinowego uniwersum X-Men.

Maska

O szaleństwie tego bohatera raczej zapewniać kinomaniaków nie muszę. Alter ego spokojnego, fajtłapowatego Stenleya Ipkissa to wariactwo w czystej postaci, przerysowane do granic możliwości, jednak przy tym bardzo zabawne. Maska w wydaniu Jima Carreya to złotousty szaleniec, który ma rozwiązanie na każdy problem, przy tym wnosi do nawet najstraszniejszej sytuacji wyjątkowe pokłady pozytywnego zakręcenia. Wystarczy spojrzeć, jak radzi sobie z natrętną sąsiadką.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj