Prisoners
Tak dobrego thrillera psychologicznego nie było dawno. Duża w tym zasługa obsady, ale także uczucia beznadziejności, przegrania i gorączkowego poszukiwania dzieci - nie ma nic bardziej nośnego niż ojciec, na wszelką cenę próbujący dociec prawdy. Mamy też genialny klimat, wynikający w dużej mierze z umiejscowienia większości akcji w nocy. Sceneria małego, sennego miasteczka także w tym bardzo pomogła. Jeden z tych filmów, które trzeba obejrzeć.[video-browser playlist="734193" suggest=""]Shutter Island
Martin Scorsese potrafi nakręcić wszystko, a jak dostaje tak doskonały materiał źródłowy jak książka Lehane’a, to nie może wyjść zły film. W dodatku w obsadzie miał swoją muzę w postaci DiCaprio oraz świetnego Marka Ruffalo. Jako adaptacja obraz broni się doskonale, ale to także świetny thriller. Poczucie tajemnicy to jedno, ale świetna końcówka z niesamowitym twistem sprawia, że wymowa całego filmu nabiera zupełnie innego znaczenia. Warto go obejrzeć dwa razy. Za drugim przyglądać się wszystkim wskazówkom i sprawdzić, jak twórcy porozrzucali tropy, dążące do wielkiego finału.[video-browser playlist="734194" suggest=""]Gone Baby Gone
Denis Lehane to obecnie jeden z najlepszych na świecie twórców kryminałów i thrillerów. Przedstawienie przez niego Bostonu jest znakomite, a sposób narracji i konstruowanie dialogów to klasa światowa. "Gdzie jesteś, Amando" to popis reżyserski Bena Afflecka - i choć nie jest to jego najlepszy film, to podobnie jak inne dzieła Bena, bardzo solidny. Do tego w głównej roli świetnie poprowadzony jego brat, czyli Casey Affleck. Zresztą w obsadzie znajdzie się więcej znamienitych aktorów. Klimat niewielkich, brudnych osiedli Bostonu, tajemnicza sprawa zaginięcia nastoletniej Amandy i przewrotny finał trzymają w napięciu do końca.[video-browser playlist="734195" suggest=""]Gone Girl
Popis Davida Finchera, który dawno nie był w tak dobrej formie. "Zaginiona dziewczyna" to przede wszystkim film niezwykle spokojny, momentami wręcz senny. Ma to jednak swój urok, szczególnie jeśli nie wiemy do końca jak historia się potoczy. Czy rację ma mąż, który twierdzi, że jego żona po prostu zniknęła? Czy może policjanci, twierdzący, że to on stoi za wszystkim? Do tego, jak to zwykle bywa, w szafie czai się niejeden „trup”, a wiele tajemnic zostało zamiecionych pod dywan. I nawet jeśli nie ma tutaj wielkiego twistu, czy scen akcji, to dostajemy jeden z najciekawszych thrillerów psychologicznych w ogóle.[video-browser playlist="734196" suggest=""]Ziarno prawdy
A tutaj polski akcent, ale bardzo dobrze zrealizowany i oparty na solidnym materiale źródłowym. Proza Zygmunta Miłoszewskiego to najciekawsze co przydarzyło się w tematyce thrillerów w Polsce ostatnimi laty. I co prawda pierwsza ekranizacja w wykonaniu Jacka Bromskiego, mocno zmieniona w stosunku do pierwowzoru, była taka sobie (żeby nie powiedzieć słaba), tak "Ziarno prawdy" jest już o wiele lepsze. Przede wszystkim z większą pieczołowitością potraktowano materiał wyjściowy, zatrudniono dobrych aktorów - ze świetnym Więckiewiczem na czele w roli prokuratora Szackiego - i wreszcie doskonale to wszystko sfilmowano. Polak potrafi![video-browser playlist="734197" suggest=""]Memento
Nie jest to właściwy debiut Christophera Nolana, ale jego pierwszy długi metraż i trzeba przyznać, że stworzył dzieło niemal na wskroś doskonałe. Nie ma co się dziwić, materiał źródłowy dał mu sam brat w postaci opowiadania, a scenariusz napisał już reżyser. Co w tym filmie urzeka? Oprócz klimatu i wspaniałych zdjęć to przede wszystkim prosty, ale jakże fascynujący zabieg – cały film leci od tyłu, w krótkich kilkuminutowych scenach. Jest to podyktowane dolegliwością głównego bohatera, który ma uszkodzoną pamięć krótkotrwałą. Jednak im dalej brniemy w historię, tym więcej szczegółów wychodzi na jaw, pokazując, że nic nie jest takie, jakie się wydaje. Rewelacja![video-browser playlist="734198" suggest=""]Saw
Pierwsza "Piła" była bardzo dobrym, kameralnym thrillerem. Natomiast potem, jedna z najdłuższych i najpopularniejszych filmowych serii stała się slasherem, gdzie motyw wymierzania kary i pokazywania ludziom, aby szanowali własne życie zszedł na dalszy plan, a twórcom chodziło o coraz to wymyślniejsze pułapki i sposoby tortur. W oryginale niewiele było mordów i krwawej jatki, a więcej psychologii, dobrej muzyki, świetnych, oszczędnych ujęć, no i niesamowity zwrot akcji w końcówce. Aż szkoda, że potem serię rozmieniono na drobne, starając się wymyślać coraz to bardziej mordercze pułapki.[video-browser playlist="734199" suggest=""]CZYTAJ DALEJ...
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj