A Clockwork Orange

Skoro już przy mistrzu Kubricku jesteśmy, to musimy wspomnieć o scenie napadu na dom F. Alexandra, w której bohaterowie demolują budynek, biją i gwałcą. Kubrick raz po raz powtarzał to ujęcie, bo nie podobało mu się to, jak wyglądało. Wreszcie powiedział Malcolmowi McDowellowi (grającemu Alexa), by ten spróbował tą scenę zatańczyć. McDowell zrobił to, o co prosił go reżyser, dołożył jednak niezwykle istotny element, czyli piosenkę Singin’ in the Rain, która w niesamowity sposób korespondowała z okrutnymi obrazkami widocznymi na ekranie. No url

The Shining

To ciekawe, że przy takim perfekcjoniście, jakim był Kubrick, aż tyle kultowych scen było dziełem wyobraźni aktora. Jack Nicholson w Lśnieniu jest znakomity, nie sposób oderwać oczu od jego powolnego zagłębiania się w szaleństwo. W jednej ze scen Jack Torrance próbuje przebić się siekierą przez drzwi, gdzie ukrywa się jego żona. Moment, w którym Jack zagląda przez dziurę w drzwiach i mówi „Here’s Johnny!”, został zaimprowizowany przez Nicholsona – aktor nawiązywał do programu Johnny’ego Carsona, który rozpoczynał się tą popularną frazą. Zresztą, jeśli zobaczymy przygotowania Nicholsona do tej sceny, trudno się dziwić, że aktor wpadł na coś tak szalonego i nieprzewidywalnego. Nicholson na długo przed rozpoczęciem sceny już wcielił się Torrance’a. No url No url

Apocalypse Now

Największe dzieło Francisa Ford Coppoli, Czas Apokalipsy, jest dziełem w dużej mierze przypadku niż artystycznej wizji. Pomijając wszelkie niuanse produkcyjne, opóźnienia i kłopoty z pogodą, kilka istotnych scen powstało tylko poprzez włączenie kamery i pozwolenie aktorowi „robić swoje”. Martin Sheen dostał się na plan filmu po tym, jak m.in. Robert Redford i Al Pacino odrzucili rolę, a Harvey Keitel nie nadawał się do tego dzieła. Sheen miał jednak problem z alkoholem, a Coppola postanowił wykorzystać to w pierwszych scenach, gdy upojony Sheen pogrążał się coraz bardziej w rozpaczy. Aktor uderza pięścią w lustro, rozcinając sobie rękę, czego oczywiście pijany Sheen nawet nie poczuł. Efektem jest niezapomniana scena z początku filmu. Jednak jednym z najpopularniejszych momentów jest monolog Kurtza, który został w większości zaimprowizowany przez Marlona Brando. Nie mógł po prostu spamiętać scenariusza, więc bełkotał przez kilkanaście minut. Poza tym, gdy aktor przybył na plan, miał znaczną nadwagę, co było ogromnym problemem dla Coppoli, bowiem umowa Brando przewidywała, że ten zrzuci masę przez zdjęciami do filmu. By ukryć jego posturę, skąpano go w cieniu, co dało niesamowity efekt. No url

Good Will Hunting

Równie dobrze można było tu dać każdą inną rolę Robina Williamsa, np. Good Morning Vietnam, w którym większość audycji radiowych była improwizowana, jednak zwykło się mówić o opowieści Seana Maguire’a jako tej najwspanialszej zaimprowizowanej scenie przez słynnego aktora. Mowa o momencie, w którym Williams dorzuca do dialogu wspomnienie o pierdzącej żonie – był on tak zaskakujący dla ekipy, że widać trzęsącą się kamerę, gdy bohaterowie nie mogą przestać się śmiać. No url

Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back

Miłość Księżniczki Lei i Hana Solo kwitła od pierwszej części Gwiezdnych wojen, a chemia między aktorami była nie do przecenienia. Dlatego pod koniec Imperium kontratakuje trzeba było idealnie rozegrać dramatyczny moment zamrożenia bohatera w karbonicie. Po wyznaniu miłosnym przez Leię Han Solo miał w scenariuszu wypowiedzieć „Ja ciebie też”, lecz to po prostu nie grało i Harrison Ford dobrze wiedział, że jego bohater nigdy takich słów by nie wypowiedział. Reżyser Irvin Keshner powiedział mu więc, by zagrał tak, jak czuje. W ten sposób powstało słynne „Wiem”, które zachwyciło ekipę na planie. No url
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
  • 3
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj