Wycieki informacji, materiałów promocyjnych, a nawet całych filmów lub odcinków to nie rzadkość. Wbrew pozorom nie jest to też pieśń ostatnich lat, bo takie sytuacje sięgają nawet początków XXI wieku. Istnieją w sieci teorie, że wielkie studia lub stacje telewizyjne korzystają z tzw. wycieków kontrolowanych, aby wybadać rynek i później wprowadzić ewentualne poprawki w projekcie, jeśli opinie nie będą najlepsze. Nikt oczywiście się do tego nie przyznaje, ale być może coś jest na rzeczy. Oto więc najsłynniejsze wycieki:

"Game of Thrones"

Zaczniemy od świeżej sytuacji, czyli wycieku prawie połowy 5. sezonu do sieci. Choć HBO starało się przygotować wyjątkowe wydarzenie, czyli emisję każdego odcinka równocześnie o tej samej godzinie w 170 krajach, ktoś pokrzyżował im te plany. Do dziś nie wyjawiono żadnych oficjalnych danych, czy tego typu zabieg przyniósł jakiś efekt, i można by spekulować, że sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby nie wyciek, do którego doszło zaledwie kilka dni przed emisją w telewizji. W oświadczeniu HBO ogłosiło, że dokonał tego ktoś z zaufanej grupy recenzentów, którzy mają zawsze wcześniejszy dostęp do seriali. W przyszłym roku stacja będzie się chyba bardziej pilnować...
Źródło: HBO

"X-Men Origins: Wolverine"

W XXI wieku wyciekło sporo filmów, ale przeważnie były to mniejsze tytuły, wokół których nie było takiego szumu. W tym przypadku mamy jednak do czynienia z jedną z najbardziej oczekiwanych i największych superprodukcji, jakie miały zadebiutować w 2009 roku. Do wycieku filmu doszło na miesiąc przed premierą. Była to wersja robocza z niedokończonymi efektami specjalnymi i alternatywnymi efektami dźwiękowymi. Choć producenci zapewniali, że ta wersja jest krótsza niż kinowa, koniec końców okazała się identyczna. A najgorsze jest to, że dokończone efekty specjalne nie wyglądały o wiele lepiej... Winowajca został pojmany i skazany. Poniżej możecie zobaczyć porównanie obu wersji: [video-browser playlist="709981" suggest=""]

Wielki wyciek z 2007 roku

W 2007 roku do sieci wyciekły odcinki co najmniej 8 seriali, wśród których znalazły się takie produkcje jak "Dexter" (2. sezon), "Weeds" (3. sezon), "Terminator: The Sarah Connor Chronicles" (pilot) czy "Californication". W odróżnieniu od głośnych wycieków w kinie, w tym przypadku nigdy nie ogłoszono złapania tajemniczego sprawcy. Wówczas już podejrzewano, że to nowy rodzaj akcji promocyjnej.
Źródło: Showtime
 

The Fappening

A teraz coś z innej beczki. W ubiegłym roku doszło do sytuacji bez precedensu - do sieci wyciekły nagie zdjęcia ponad 100 gwiazd kina, telewizji i muzyki. Więcej o tej sprawie pisaliśmy tutaj. Do dziś nie złapano hakerów odpowiedzialnych za to wydarzenie.
Źródło: materiały prasowe
 

"The Expendables 3"

W tym przypadku mamy sytuację podobną do tej związanej z "X-Men Origins: Wolverine", ale z tą różnicą, że do sieci trafiła kopia w dobrej jakości, skończona wersja filmu pokrywająca się z tym, co było w kinie. Wielu ekspertów jest przekonanych, że wyciek na kilka tygodni przed premierą miał wpływ na niższe przychody w box office, ale nie są oni w stanie ocenić, jak wielki. Studio twierdzi, że ktoś ukradł kopię filmu i umieścił ją w Internecie. Podjęto kroki skierowane przeciwko portalom dystrybuującym nielegalne treści, ale nie przyniosło to pożądanego efektu. W kwietniu 2015 roku dokonano w tej sprawie aresztowania młodego mężczyzny z Leeds w Wielkiej Brytanii. [video-browser playlist="616557" suggest=""]

"The Flash"

Latem 2014 roku do sieci wyciekł pilotażowy odcinek serialu opartego na komiksach, który był wówczas jedną z najbardziej oczekiwanych produkcji sezonu jesiennego. Wiele zagranicznych prestiżowych mediów kwestionowało fakt, że jest to wyciek, ponieważ jakość obrazu i brak negatywnego szumu wokół tej sytuacji sugerowały, że mogła być to forma promocji amerykańskiej stacji telewizyjnej. Nikt naturalnie się do tego nie przyznaje. Udało się zbudować hype, oglądalność była dobra, a serial dostał 2. sezon. Podobna sytuacja ma miejsce w bieżącym roku w związku z "Supergirl". Czy to przypadek, że nigdy nie złapano sprawców tych "wycieków"? [video-browser playlist="709983" suggest=""]

"The Hulk"

Tu mamy zupełnie inną sytuację - w 2003 roku do sieci wyciekły obszerne fragmenty filmu Anga Lee z niedokończonymi efektami specjalnymi. To był okres, kiedy formy ściągania nielegalnych kopii były relatywne świeże, więc wówczas nikt do końca nie wiedział, jaki to będzie mieć skutek. Eksperci są zgodni, że nie miało to żadnego wpływu na frekwencję w kinach. Kilka miesięcy później złapano sprawcę. [video-browser playlist="648658" suggest=""]

J.K. Rowling to Robert Galbraith

Słynna autorka serii książek o Harrym Potterze napisała kryminał pod męskim pseudonimem. Chciała, aby ludzie sprawdzili tę książkę, bo jest dobra, a nie dlatego, że ona jest autorką. I tutaj doszło do głośnego wycieku prawdziwej tożsamości Roberta Galbraitha. Winowajcą okazał się Chris Gossage z kancelarii prawniczej współpracującej z Rowling. Wyznał on prawdę przyjaciółce żony, która potem przekazała tę informację prasie. Naturalnie sprzedaż książki momentalnie wzrosła i trzeba było robić dodruki. Autorka zdecydowała się przeznaczyć wszystkie wpływy z tej książki na fundację zajmującą się pomocą żołnierzom.
Źródło: materiały prasowe
 

"Half-Life 2"

A tutaj sytuacja dość niecodzienna, bo choć doszło do wycieku kodu źródłowego gry oraz grywalnych wczesnych wersji "Half-Life 2" oraz "Counter Strike Source", sam sprawca w ogóle nie chciał tych materiałów upubliczniać (winna była osoba, której zaufał). Za atak na Valve odpowiadał niemiecki haker Axel Gamble, który potem... przyznał się do tego czynu, przeprosił i zaoferował swoje usługi w celu ochrony przed takimi delikwentami jak on. Valve ostatecznie nie dało mu pracy, a niemiecki rząd go aresztował.
Źródło: materiały prasowe
 

Zhakowanie Sony Pictures

Kolejna sytuacja bez precedensu, która miała miejsce pod koniec 2014 roku. Po raz pierwszy w historii wielkie studio filmowe zostało zhakowane i wszystkie ważne dane wyciekły do sieci. Takim sposobem otrzymaliśmy dostęp do m.in. korespondencji włodarzy zawierającej plany na przyszłość - wówczas po raz pierwszy usłyszeliśmy o współpracy Sony z Marvelem, która na początku 2015 roku stała się rzeczywistością. Od początku mówiono, że za atakiem stoi Korea Północna, która chciała nie dopuścić do emisji filmu "The Interview". FBI twierdzi, że ma na to dowody, jednakże sama Korea Północna zaprzecza, a eksperci twierdzą, że za włam odpowiadał raczej ktoś z wewnętrznych kręgów Sony. Być może motywem była zemsta. Są też teorie spiskowe mówiące, że władze kraju wykorzystały aferę, by wywrzeć presję na Korei Północnej. Efektem tego wydarzenia jest zmiana na fotelu dyrektora studia. Amy Pascal, skompromitowana opublikowanymi mejlami, została zastąpiona przez Toma Rothmana.
Źródło: wilx.com
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj