Pełne przekleństw wiązanki, propagowanie stereotypów czy rasistowskie dowcipy to tylko kilka z elementów filmowych produkcji, które sprawiały na przestrzeni lat, że widzowie robili w stronę ekranu wielkie oczy. Czasem tylko ze zdziwienia, ale wielokrotnie również z poczuciem oburzenia. Wielu było w historii kina bohaterów, którzy tak na nas wpływali swoimi – nieraz bardzo brawurowymi – kreacjami. Przyglądamy się garstce z nich. Na pewno o kimś zapomnieliśmy, więc nie wahajcie się podawać swoich typów w komentarzach.

Pan Yunioshi „Breakfast at Tiffany's

Oto bardzo mile wspominana i nagrodzona Oscarami (za muzykę i piosenkę) komedia romantyczna z 1961 roku i z Audrey Hepburn w roli głównej. Uznawana jest dziś za klasyk gatunku i krytycy wypowiadają się o niej w niemal samych superlatywach. Właśnie – niemal samych. Jest bowiem na tym diamencie rysa. Mickey Rooney – biały, amerykański aktor – wcielił się tu w pochodzącego z Japonii sąsiada głównej bohaterki. Miało być śmiesznie, ale dla wielu wyszło obraźliwie i żenująco. Była to kreacja oparta na najgorszych stereotypach dotyczących Azjatów, a pan Yunioshi to postać karykaturalna jak z kreskówki i nawiązująca swoim wyglądem do filmów propagandowych tępiących Japończyków podczas II wojny światowej. [video-browser playlist="723057" suggest=""]

Alex DeLarge „A Clockwork Orange

Film Stanleya Kubricka z 1971 roku szokował na wielu poziomach. Głównym bohaterem tej adaptacji powieści Anthony’ego Burgessa jest młody chłopak, który pochodzi z dobrej rodziny i kocha muzykę klasyczną. Poza domem zamienia się jednak w uzależnionego od przemocy i seksu zbira, który gwałci i morduje. Słynny reżyser nie miał najmniejszego zamiaru ugrzeczniać tutaj tych najbrutalniejszych scen, które wielu widzom pewnie obrzydziły na lata „Deszczową piosenkę”. Odwaga Kubricka w połączeniu z przerażającą kreacją Malcolma McDowella sprawiły, że Alexa trudno wyrzucić z pamięci. [video-browser playlist="723062" suggest=""]

Mark Watson „Rasowy stypendysta”

Tutaj wystarczy jedynie przytoczyć krótki opis filmu, żeby wszyscy zrozumieli, dlaczego wkurzył on tak wielu ludzi. Rozpuszczony młody chłopak nakłada makijaż i udaje, że jest czarny, aby zdobyć stypendium na Harvardzie, które przeznaczone jest dla studenta będącego przedstawicielem mniejszości narodowych. Dla wielu widzów nie miało znaczenia, że bohater uczy się na swoich błędach, a całość kończy się happy endem. Rasistowski koncept tej historii przelał szalę goryczy. [video-browser playlist="723064" suggest=""]

Sierżant Hartman „Full Metal Jacket

Znowu Stanley Kubrick, który w sposób niezwykle dosadny przedstawił bezsens wojny w Wietnamie i brutalne szkolenie młodych chłopaków na żołnierzy rzucanych przez Amerykanów na azjatycki front. Do służby miał ich przygotować sierżant Hartman, którego agresywna i bezkompromisowa taktyka miała zrobić z rekrutów twardych marines. Szkoda tylko, że wojsko USA nie pomyślało, aby zapewnić im też kompleksowy trening psychologiczny. Kreacja R. Lee Ermey przyprawia o ciarki. Zobaczcie sami w filmiku poniżej. [video-browser playlist="723065" suggest=""]

Wille T. Stokes „Bad Santa

Twórcy tej fantastycznej komedii zapewne spodziewali się, że ich główny bohater rozśmieszy mnóstwo widzów, ale też niejednego obrazi. To złodziej, który jest uzależniony od alkoholu, seksu i przeklinania. Wraz ze swoim partnerem infiltruje w grudniu centra handlowe jako Święty Mikołaj i jego pomocny Elf, a wszystko po to, by je obrabować. Willie ma jednak problem z rzetelnym podejściem do swojej przykrywki i robi w tym filmie mnóstwo okropnych rzeczy, na czele z demoralizacją dzieci. Billy Bob Thornton obsadzony perfekcyjnie. [video-browser playlist="723066" suggest=""]  

Czytaj dalej...

Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj