John Cleese, Graham Chapman, Michael Palin, Eric Idle, Terry Jones i oczywiście Terry Gilliam – nazwiska, które zapisały się złotymi zgłoskami w historii kabaretu. Tych sześciu brytyjskich (pięciu z urodzenia, jeden z nadania) gentlemanów stworzyło w 1969 roku grupę Monty Python – zespół kabaretowy prezentujący unikatowy, surrealistyczny humor. Jak zaś łatwo się domyślić po tytule, Latający Cyrk... jest projektem nierozerwalnie z nią związanym. To właśnie ten nadawany przez pięć lat w BBC serial pozwolił Pythonom (jak nazywa się członków grupy) zaistnieć i stał się rdzeniem ich działalności.

Latający Cyrk Monty Pythona to serial unikatowy. Każdy z odcinków jest swego rodzaju "strumieniem świadomości", zapisem twórczej wyobraźni (a może raczej: twórczego chaosu) członków grupy, ujarzmionej w formę zbioru skeczy. Nawet najbardziej podstawowe elementy serialu, takie jak intro i napisy końcowe, niejednokrotnie pojawiały się w środku, a nie – zwyczajowo – na początku lub końcu odcinka. Poszczególne sceny zawarte w danym odcinku spojone są przez wymyślne "przejścia", często animowane (to oczywiście domena Gilliama i jego wyjątkowej, surrealistyczno-karykaturalnej kreski). Wiele z nich zawiera również subtelne odniesienia do poprzedzających je gagów, a nawet całych odcinków. Dlatego, choć poszczególne skecze można traktować jako zamkniętą całość (i swobodnie rozporządzać ich kolejnością, co zresztą uczynili sami Pythoni w swoim pierwszym pełnometrażowym filmie-zbiorze, A teraz coś z zupełnie innej beczki), obejrzenie całego odcinka sprawia znacznie więcej satysfakcji.

Humor Latającego Cyrku... to humor pythonowski. Naprawdę. To określenie jak najbardziej istnieje i można je odnaleźć w brytyjskich słownikach. Jak więc łatwo się domyślić, konwencjonalne epitety nie oddają do końca charakteru twórczości grupy. Zwykle padają takie określenia jak: surrealistyczny, absurdalny, chaotyczny, niejednokrotnie pozbawiony puenty (a także, pozornie, sensu) oraz – oczywiście – "humor brytyjski". Jest to jednak rzecz z gatunku tych, które "trzeba zobaczyć" i wobec których "nie można pozostać obojętnym". Ponieważ poszczególne skecze grupy robią furorę również w internecie (istnieje nawet oficjalny kanał Monty Pythona na YouTube), wyrobienie sobie opinii na temat pythonowskiej twórczości nie sprawia najmniejszych problemów.

Pythoni nie boją się żadnej tematyki, a słowo tabu jest dla nich raczej wyzwaniem niż ostrzeżeniem. Za najlepszy przykład może tu posłużyć finałowy odcinek sezonu drugiego, o znaczącym tytule "Królewski skecz", którego motywem przewodnim jest, rzekomo znajdująca się wśród widzów przed telewizorami, królowa Elżbieta. "Przypadkowo" odcinek ten zawiera również najbardziej kontrowersyjne skecze, na czele z niesławnym "Skeczem w zakładzie pogrzebowym". Członkowie grupy nierzadko przerysowują stereotypy dotyczące brytyjskich grup społecznych – od gospodyń domowych aż po rodzinę królewską. Choć ostrze pythonowskiej satyry często wymierzone jest w klasę polityczną, grupa nie pastwi się nad nazwiskami, nadając swoim postaciom raczej uniwersalny charakter (jednym z najbardziej oczywistych przykładów takiej politycznej satyry jest skecz "Ministerstwo głupich kroków"). Mimo to publiczna sfera społeczeństwa – wojsko, policja, sądownictwo, służba zdrowia, urzędy, media i kościół anglikański – to wyjątkowo cenione przez Pythonów pole do żartów. Jako ludzie świetnie wykształceni nie stronili też od nawiązań do filozofii czy literatury (skecze "Mecz filozofów" i "Konkurs recytowania Prousta"). Poza wymienionymi przypadkami pozostaje jednak ogromny zbiór skeczy o tematyce zbyt absurdalnej do sklasyfikowania, a obejmującej tak ponadczasowe zagadnienia jak życie po śmierci, przygody Hitlera w Północnym Minehead czy policzkowanie rybami.

Grupa uwielbia parodiować telewizję, często rozgrywając swoje skecze w scenerii idiotycznych "talk-show", pełnych napuszonych prowadzących, "ciekawych" gości (jak człowiek z trzema pośladkami czy człowiek usypiający cegły) i absolutnie bezcelowych dialogów. Panowie szczególnie upodobali sobie swoich pracodawców, BBC. Powtarzającym się motywem ich skeczy są ogłoszenia "BBC pragnie przeprosić za...", a także surrealistycznie skonstruowane listy do redakcji. Wyśmiewają się zresztą nie tylko z własnych pracodawców, ale też z odbiorców (choćby w skeczu o wiele mówiącym tytule "Publiczność to idioci"). W serialu nie mogło też oczywiście zabraknąć autoironii. Wiele skeczy zostaje przerwanych w połowie, kiedy postacie "zdają sobie sprawę" z absurdu swojej sytuacji. Grupa stworzyła nawet specjalną postać Pułkownika – granego przez Chapmana – który zajmuje się tropieniem absurdów i nieścisłości w ich własnych skeczach. Burzenie czwartej ściany to zresztą nagminny zabieg w serialu. Panowie nie boją się parodiowania kwestii nawet tak prywatnych jak homoseksualna orientacja Chapmana.

Scenariusze pisali sami Pythoni (ze szczególnym uwzględnieniem Neila Innesa i Douglasa Addamsa, którzy pomagali pisać skecze ostatniego sezonu), odgrywali też niemal wszystkie serialowe role. Czasem tylko potrzebowali drobnej pomocy, jak w przypadku Carol Cleveland (nazywanej czasem "siódmym Pythonem"), która odgrywa przede wszystkim rolę stereotypowej blondynki. Trzeba tu jednak przyznać, że pozostali członkowie grupy bynajmniej nie stronią od ról kobiecych i świetnie sobie w nich radzą (co widać choćby w skeczu "Wybuchający pingwin na telewizorze").

Choć serial opiera się na losowości, niektóre z wykreowanych przez grupę postaci pojawiają się w kolejnych odcinkach. Do najbardziej symbolicznej trójcy należą tu: "It's-man" – odgrywana przez Palina postać człowieka w podartym ubraniu, który w każdym odcinku wypowiadał kultowe "Oto...", brutalnie przerywane przez animowane intro; konferansjer telewizyjny – odgrywany przez Cleese'a, mówił "A teraz coś z zupełnie innej beczki" i pełnił rolę łącznika między kompletnie niezwiązanymi ze sobą skeczami, co w połączeniu z jego własnym oderwaniem od otaczającej go rzeczywistości (postać w garniturze, siedząca za biurkiem usytuowanym w kompletnie niepasującej scenerii) nasilało w widzu poczucie absurdu; Rycerz z Kurczakiem – grany przez Gilliama (jedna z jego nielicznych ról), nie miał żadnych kwestii, a jego jedyną rolą było uderzanie kurczakiem po głowie postaci, które "przestały być zabawne". Oprócz powyższej trójki i wspomnianego już Pułkownika należy wymienić też: Pana Pralinę (głównego bohatera najbardziej docenionego skeczu Pythonów, "Martwa papuga"), całą rodzinę Patafianów czy wreszcie dwóch... trzech członków Hiszpańskiej Inkwizycji. Każda z serialowych postaci jest przerysowana do granic możliwości, absurdalna i nieodmiennie komiczna.

Latający Cyrk Monty Pythona to serial zdecydowanie dla koneserów. Biorąc pod uwagę kultowość grupy, trudno sobie wyobrazić, by ktoś nie miał nigdy do czynienia z ich skeczami czy choćby pełnometrażowymi filmami. Jak już jednak wspomniałem, oglądanie pojedynczych scen nie zawsze oddaje sprawiedliwość twórczości Pythonów. Podobnie zresztą jak oglądanie serialu z lektorem – nawet "legendarne" tłumaczenie Tomasza Beksińskiego nie jest w stanie zastąpić, moim zdaniem, oryginalnych dialogów. Jeśli więc znasz choć pobieżnie twórczość Pythonów, ale nigdy nie widziałeś Latającego Cyrku..., czas najwyższy to naprawić. A jeśli oglądanie całych odcinków wypełnionych absurdem nie trafi w twój gust, być może pocieszy cię, że sam John Cleese zniechęcił się po trzecim sezonie...

 
"Latający Cyrk Monty Pythona"
Gatunek:  komedia W rolach głównych: Graham Chapman, John Cleese, Terry Gilliam, Eric Idle, Terry Jones, Michael Palin, Carol Cleveland
Twórcy: Graham Chapman, John Cleese, Terry Gilliam, Eric Idle, Terry Jones, Michael Palin
Liczba sezonów/odcinków: 4/45 Odcinki polecane: "Whither Canada?", "The Naked Ant", "The Spanish Inquisition", "Michael Ellis"
Lata emisji: 1969-1974
Dostępność: DVD z polskimi napisami i lektorem
czytaj o serialu w naszej bazie
 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj