Oto… „Latający Cyrk Monty Pythona”
Siódmego lipca 2013 roku Andy Murray zwyciężył w najbardziej prestiżowym turnieju zaliczanym do Wielkiego Szlema – Wimbledonie. Wydarzenie to na zawsze zmieniło bieg historii, obalając utarty stereotyp, jakoby Szkocja była najgorszym na świecie narodem w grze w tenisa. A teraz – jak powiedzieliby Pythoni – coś z zupełnie innej beczki.
Siódmego lipca 2013 roku Andy Murray zwyciężył w najbardziej prestiżowym turnieju zaliczanym do Wielkiego Szlema – Wimbledonie. Wydarzenie to na zawsze zmieniło bieg historii, obalając utarty stereotyp, jakoby Szkocja była najgorszym na świecie narodem w grze w tenisa. A teraz – jak powiedzieliby Pythoni – coś z zupełnie innej beczki.
John Cleese, Graham Chapman, Michael Palin, Eric Idle, Terry Jones i oczywiście Terry Gilliam – nazwiska, które zapisały się złotymi zgłoskami w historii kabaretu. Tych sześciu brytyjskich (pięciu z urodzenia, jeden z nadania) gentlemanów stworzyło w 1969 roku grupę Monty Python – zespół kabaretowy prezentujący unikatowy, surrealistyczny humor. Jak zaś łatwo się domyślić po tytule, Latający Cyrk... jest projektem nierozerwalnie z nią związanym. To właśnie ten nadawany przez pięć lat w BBC serial pozwolił Pythonom (jak nazywa się członków grupy) zaistnieć i stał się rdzeniem ich działalności.
Latający Cyrk Monty Pythona to serial unikatowy. Każdy z odcinków jest swego rodzaju "strumieniem świadomości", zapisem twórczej wyobraźni (a może raczej: twórczego chaosu) członków grupy, ujarzmionej w formę zbioru skeczy. Nawet najbardziej podstawowe elementy serialu, takie jak intro i napisy końcowe, niejednokrotnie pojawiały się w środku, a nie – zwyczajowo – na początku lub końcu odcinka. Poszczególne sceny zawarte w danym odcinku spojone są przez wymyślne "przejścia", często animowane (to oczywiście domena Gilliama i jego wyjątkowej, surrealistyczno-karykaturalnej kreski). Wiele z nich zawiera również subtelne odniesienia do poprzedzających je gagów, a nawet całych odcinków. Dlatego, choć poszczególne skecze można traktować jako zamkniętą całość (i swobodnie rozporządzać ich kolejnością, co zresztą uczynili sami Pythoni w swoim pierwszym pełnometrażowym filmie-zbiorze, A teraz coś z zupełnie innej beczki), obejrzenie całego odcinka sprawia znacznie więcej satysfakcji.
Humor Latającego Cyrku... to humor pythonowski. Naprawdę. To określenie jak najbardziej istnieje i można je odnaleźć w brytyjskich słownikach. Jak więc łatwo się domyślić, konwencjonalne epitety nie oddają do końca charakteru twórczości grupy. Zwykle padają takie określenia jak: surrealistyczny, absurdalny, chaotyczny, niejednokrotnie pozbawiony puenty (a także, pozornie, sensu) oraz – oczywiście – "humor brytyjski". Jest to jednak rzecz z gatunku tych, które "trzeba zobaczyć" i wobec których "nie można pozostać obojętnym". Ponieważ poszczególne skecze grupy robią furorę również w internecie (istnieje nawet oficjalny kanał Monty Pythona na YouTube), wyrobienie sobie opinii na temat pythonowskiej twórczości nie sprawia najmniejszych problemów.
Pythoni nie boją się żadnej tematyki, a słowo tabu jest dla nich raczej wyzwaniem niż ostrzeżeniem. Za najlepszy przykład może tu posłużyć finałowy odcinek sezonu drugiego, o znaczącym tytule "Królewski skecz", którego motywem przewodnim jest, rzekomo znajdująca się wśród widzów przed telewizorami, królowa Elżbieta. "Przypadkowo" odcinek ten zawiera również najbardziej kontrowersyjne skecze, na czele z niesławnym "Skeczem w zakładzie pogrzebowym". Członkowie grupy nierzadko przerysowują stereotypy dotyczące brytyjskich grup społecznych – od gospodyń domowych aż po rodzinę królewską. Choć ostrze pythonowskiej satyry często wymierzone jest w klasę polityczną, grupa nie pastwi się nad nazwiskami, nadając swoim postaciom raczej uniwersalny charakter (jednym z najbardziej oczywistych przykładów takiej politycznej satyry jest skecz "Ministerstwo głupich kroków"). Mimo to publiczna sfera społeczeństwa – wojsko, policja, sądownictwo, służba zdrowia, urzędy, media i kościół anglikański – to wyjątkowo cenione przez Pythonów pole do żartów. Jako ludzie świetnie wykształceni nie stronili też od nawiązań do filozofii czy literatury (skecze "Mecz filozofów" i "Konkurs recytowania Prousta"). Poza wymienionymi przypadkami pozostaje jednak ogromny zbiór skeczy o tematyce zbyt absurdalnej do sklasyfikowania, a obejmującej tak ponadczasowe zagadnienia jak życie po śmierci, przygody Hitlera w Północnym Minehead czy policzkowanie rybami.
Grupa uwielbia parodiować telewizję, często rozgrywając swoje skecze w scenerii idiotycznych "talk-show", pełnych napuszonych prowadzących, "ciekawych" gości (jak człowiek z trzema pośladkami czy człowiek usypiający cegły) i absolutnie bezcelowych dialogów. Panowie szczególnie upodobali sobie swoich pracodawców, BBC. Powtarzającym się motywem ich skeczy są ogłoszenia "BBC pragnie przeprosić za...", a także surrealistycznie skonstruowane listy do redakcji. Wyśmiewają się zresztą nie tylko z własnych pracodawców, ale też z odbiorców (choćby w skeczu o wiele mówiącym tytule "Publiczność to idioci"). W serialu nie mogło też oczywiście zabraknąć autoironii. Wiele skeczy zostaje przerwanych w połowie, kiedy postacie "zdają sobie sprawę" z absurdu swojej sytuacji. Grupa stworzyła nawet specjalną postać Pułkownika – granego przez Chapmana – który zajmuje się tropieniem absurdów i nieścisłości w ich własnych skeczach. Burzenie czwartej ściany to zresztą nagminny zabieg w serialu. Panowie nie boją się parodiowania kwestii nawet tak prywatnych jak homoseksualna orientacja Chapmana.
Scenariusze pisali sami Pythoni (ze szczególnym uwzględnieniem Neila Innesa i Douglasa Addamsa, którzy pomagali pisać skecze ostatniego sezonu), odgrywali też niemal wszystkie serialowe role. Czasem tylko potrzebowali drobnej pomocy, jak w przypadku Carol Cleveland (nazywanej czasem "siódmym Pythonem"), która odgrywa przede wszystkim rolę stereotypowej blondynki. Trzeba tu jednak przyznać, że pozostali członkowie grupy bynajmniej nie stronią od ról kobiecych i świetnie sobie w nich radzą (co widać choćby w skeczu "Wybuchający pingwin na telewizorze").
Choć serial opiera się na losowości, niektóre z wykreowanych przez grupę postaci pojawiają się w kolejnych odcinkach. Do najbardziej symbolicznej trójcy należą tu: "It's-man" – odgrywana przez Palina postać człowieka w podartym ubraniu, który w każdym odcinku wypowiadał kultowe "Oto...", brutalnie przerywane przez animowane intro; konferansjer telewizyjny – odgrywany przez Cleese'a, mówił "A teraz coś z zupełnie innej beczki" i pełnił rolę łącznika między kompletnie niezwiązanymi ze sobą skeczami, co w połączeniu z jego własnym oderwaniem od otaczającej go rzeczywistości (postać w garniturze, siedząca za biurkiem usytuowanym w kompletnie niepasującej scenerii) nasilało w widzu poczucie absurdu; Rycerz z Kurczakiem – grany przez Gilliama (jedna z jego nielicznych ról), nie miał żadnych kwestii, a jego jedyną rolą było uderzanie kurczakiem po głowie postaci, które "przestały być zabawne". Oprócz powyższej trójki i wspomnianego już Pułkownika należy wymienić też: Pana Pralinę (głównego bohatera najbardziej docenionego skeczu Pythonów, "Martwa papuga"), całą rodzinę Patafianów czy wreszcie dwóch... trzech członków Hiszpańskiej Inkwizycji. Każda z serialowych postaci jest przerysowana do granic możliwości, absurdalna i nieodmiennie komiczna.
Latający Cyrk Monty Pythona to serial zdecydowanie dla koneserów. Biorąc pod uwagę kultowość grupy, trudno sobie wyobrazić, by ktoś nie miał nigdy do czynienia z ich skeczami czy choćby pełnometrażowymi filmami. Jak już jednak wspomniałem, oglądanie pojedynczych scen nie zawsze oddaje sprawiedliwość twórczości Pythonów. Podobnie zresztą jak oglądanie serialu z lektorem – nawet "legendarne" tłumaczenie Tomasza Beksińskiego nie jest w stanie zastąpić, moim zdaniem, oryginalnych dialogów. Jeśli więc znasz choć pobieżnie twórczość Pythonów, ale nigdy nie widziałeś Latającego Cyrku..., czas najwyższy to naprawić. A jeśli oglądanie całych odcinków wypełnionych absurdem nie trafi w twój gust, być może pocieszy cię, że sam John Cleese zniechęcił się po trzecim sezonie...
"Latający Cyrk Monty Pythona" | |
Gatunek: komedia | W rolach głównych: Graham Chapman, John Cleese, Terry Gilliam, Eric Idle, Terry Jones, Michael Palin, Carol Cleveland |
Twórcy: Graham Chapman, John Cleese, Terry Gilliam, Eric Idle, Terry Jones, Michael Palin | |
Liczba sezonów/odcinków: 4/45 | Odcinki polecane: "Whither Canada?", "The Naked Ant", "The Spanish Inquisition", "Michael Ellis" |
Lata emisji: 1969-1974 | |
Dostępność: DVD z polskimi napisami i lektorem | |
czytaj o serialu w naszej bazie |
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1971, kończy 53 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1974, kończy 50 lat