PlayStation Plus Premium - cena i pełna lista korzyści
Nie da się ukryć, że cena PS Plus Premium nie jest niska, przynajmniej w zestawieniu z klasycznym pakietem. Koszt miesięcznego abonamentu to 70 zł, a więc drożej niż konkurencyjny Xbox Game Pass Ultimate (54,99 zł). Usługa pod względem kosztów wypada znacznie taniej w przypadku zdecydowania się na opłatę za dłuższy okres z góry, bo 3-miesięczna subskrypcja to 200 zł (10 zł taniej), a za 12 miesięcy zapłacicie 480 zł, a więc... 360 zł mniej niż przy płaceniu co miesiąc. Co ciekawe, zestawiając ze sobą roczne koszty Premium i wspomnianego już XGPU – przynajmniej te w standardowych cenach dostępnych bezpośrednio w cyfrowych sklepach Sony i Microsoftu – to właśnie usługa Sony wypada korzystniej. A co za tę kwotę otrzymujemy? We wstępie wspominałem o części z oferowanych korzyści, poniżej zaś możecie zapoznać się z pełną listą. W skład usługi wchodzą:- gry co miesiąc (po przypisaniu do biblioteki są dostępne tak długo, jak długo macie aktywną subskrypcję);
- możliwość gry multiplayer (bez abonamentu online zagracie jedynie w gry free to play);
- dodatkowe zniżki w przypadku niektórych promocji;
- specjalna zawartość cyfrowa do niektórych gier;
- możliwość przechowywania zapisów w chmurze;
- Share Play (opcja "wirtualnego przekazania pada" innemu graczowi);
- kolekcja PlayStation Plus (19 hitów z PS4 dostępnych do pobrania);
- pomoc w wybranych grach (wskazówki / filmy instruktażowe);
- katalog gier z PS4 i PS5;
- Ubisoft+ Classics (około 30 gier francuskiego wydawcy);
- katalog klasyki (gry z PS1, PS2, PSP dostępne do pobrania i w chmurze, gry z PS3 jedynie w ramach streamingu);
- streaming gier (możliwość uruchamiania ich przez sieć, bez konieczności instalowania na dysku konsoli);
- wersje próbne wybranych produkcji.
Wrażenia z korzystania
Jak działa to w praktyce? Całkiem solidnie, choć do paru rzeczy można się przyczepić. Przede wszystkim nawigowanie po dostępnych katalogach na ten moment pozostawia nieco do życzenia i łatwo się w tym pogubić, szczególnie na początku. Nie da się natomiast ukryć, że nie jest to duży problem, bo kończy się on w momencie odnalezienia interesującej nas pozycji i wrzucenia jej na listę pobierania. Samo uruchamianie ściągniętych i zainstalowanych gier działa bowiem dokładnie tak samo, jak w przypadku tych zakupionych w PS Store czy odpalanych z płyty – ot, to kwestia naciśnięcia jednego kafla. Dla wielu graczy największą niewiadomą był z pewnością streaming gier, bo opcja ta dostępna była wcześniej wyłącznie w ramach PlayStation Now, czyli usługi niedostępnej na polskich kontach. Z rozgrywką w chmurze sytuacja jest jednak specyficzna, bo jej odbiór jest rzeczą mocno indywidualną i zależy od wielu czynników, w tym oczywiście szybkości i stabilności połączenia z siecią. Korzystając z internetu o prędkości pobierania na poziomie około 80 Mb/s i przesyłania ok. 10 Mb/s, dało się grać całkiem komfortowo, choć oczywiście było widać, że gry nie są uruchamiane bezpośrednio na konsoli (wiele zależy też od konkretnego tytułu) – obrywała przede wszystkim przejrzystość i ostrość obrazu, choć nie było to nic, co uniemożliwiałoby zabawę. Jestem przekonany, że w takich warunkach wiele osób byłoby skłonnych zagrać w klasyki z poprzednich generacji, zwłaszcza, że nie wymaga to posiadania konsol retro czy polowania na fizyczne egzemplarze gier, które często potrafią osiągać zawrotne ceny w serwisach aukcyjnych. Niestety, przynajmniej jak na razie, w chmurze nie uruchomimy gier z PS5 - a szkoda, bo dla wielu osób z PS4 byłaby to dobra okazja do zapoznania się z tytułami na wyłączność, bez potrzeby polowania na nowszą konsolę, z której dostępnością w sklepach nie jest najlepiej. Ciekawie sprawa wygląda z klasykami z PS1, PS2 i PSP, bo te przeszły prawdziwy glow-up i wyglądają lepiej niż kiedyś, a niektóre doczekały się trofeów. Oczywiście to nadal kilkunastoletnie produkcje z pewnymi ulepszeniami, a nie pełnoprawne remastery, więc nie ma co oczekiwać cudów, ale też nie ma specjalnie powodów do zgrzytania zębami. O ile wiecie, na co się piszecie, bo dla mnie włączenie takiego Syphon Filtera i powrót do "tank controlsów" sprzed lat był dość bolesnym i trudnym doświadczeniem. Niejako dla równowagi wprowadzono dodatkowe opcje, które pozwalają nieco ułatwić sobie zabawę i w tytułach z PS1 i PSP można skorzystać z opcji zapisu w dowolnym momencie, a także przewijania, co pozwala cofnąć się i poprawić popełnione błędy. Jestem przekonany, że dzięki temu niektóre z klasyków staną się zdecydowanie bardziej "zjadliwe", zwłaszcza dla młodszych odbiorców, którzy nie pamiętają czasów pierwszego PlayStation. Niestety nie obyło się bez pewnych wpadek – doskonałym przykładem jest Ape Escape, które po uruchomieniu na PS5 uderza w oczy graficznymi glitchami. Na szczęście nie występują one w wersji PS4 – odpalanej natywnie czy w chmurze. Oczywiście tym, co dla większości użytkowników decyduje o wyborze usług abonamentowych, jest przede wszystkim katalog dostępnych w nim gier. Tych jest mnóstwo, choć nie sposób nie odnieść wrażenia, że niektóre z nich mają za zadanie przede wszystkim robić "sztuczny tłum". Trudno mi wyobrazić sobie, że abonenci tłumnie rzucą się na takie "hity" jak Balan Wonderworld czy Left Alive. Podobnie sprawa wygląda z klasykami, bo obok starszych odsłon inFamous czy God of War znaleźć można między innymi Heavy Fire: Afghanistan czy Pure Farming 2018. Z jednej strony wydaje się, że odświeżenie katalogu pomogłoby w przejrzystości, z drugiej jednak być może są nieliczni pasjonaci niszowego gamingu, którzy po takie tytuły sięgną. Warto również zaznaczyć, że w przeciwieństwie do konkurencji w PS Plus Premium nie uświadczycie gier Sony na premierę. Takie tytuły, jak nadchodzące God of War: Ragnarok czy Marvel's Spider-Man 2 być może kiedyś trafią do biblioteki, ale na pewno nie w dniu ich debiutu na sklepowych półkach. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku produkcji third-party: swego czasu w PS Now pojawił się premierowo Shadow Warrior 3, a pod koniec lipca, w dniu swojego światowego debiutu, do Plusa w wariancie Extra i Premium dołączyło świetnie oceniane Stray.Najlepsze gry Sony w PS Plus Extra i Premium
Bez wątpienia jedną z największych atrakcji w abonamentach są wysokobudżetowe gry Sony. Poniżej znajdziecie nasze propozycje tytułów, które warto sprawdzić.Najlepsze gry third-party w katalogu usługi
Jeśli chodzi o gry third-party, to również jest z czego wybierać. Na abonentów czeka między innymi sporo odsłon Final Fantasy, a także kompletna seria Yakuza.Najlepsze klasyki w PlayStation Plus Premium
Wśród klasycznych gier znajdziecie kilka interesujących pozycji z ery pierwszego i drugiego PlayStation. Jako "klasyki" uwzględniono również remastery i remaki, stąd obecność Batman: Return to Arkham czy Final Fantasy X/X-2 HD w poniższym zestawieniu.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj