Najczęściej treści filmowe oraz książkowe są klasyfikowane na podstawie wieku, aby ułatwić rodzicom i opiekunom osób niepełnoletnich wybór odpowiedniego produktu. Jednak w dobie Internetu oraz rosnącej popularności mediów społecznościowych zweryfikowanie prawdziwego wieku użytkownika jest trudnym zadaniem. Również w realnym świecie niełatwo jest ocenić wiek nastolatka na podstawie jego wyglądu. Co więcej, ludzie zdają się coraz częściej bagatelizować te oznaczenia. Jak przekonać rodziców i opiekunów do zwracania uwagi na ograniczenia wiekowe w trakcie wizyty w kinie lub zakupu książki? A może sytuacja jest odwrotna – opiekunowie nieletnich próbują się do tego ustosunkować, ale kategorie wiekowe w Polsce są nieprecyzyjne?

Ogólne zasady można łamać 

Aktualnie w Polsce kategorie wiekowe dotyczą jedynie telewizji i radia oraz gier komputerowych. W pierwszym przypadku obowiązek wyświetlania takich oznaczeń został wprowadzony w 2004 r. nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji. Od tego czasu dokonano niewielu zmian, a ostatnia miała miejsce w 2022 roku. Zgodnie z najnowszym rozporządzeniem obowiązuje nakaz wyświetlania symboli graficznych oznaczeń przez cały czas trwania audycji i przekazów telewizyjnych, z wyjątkiem programów informacyjnych, sportowych, telesprzedaży, reklam i żałoby. Jednakże nadawcy nieustanowieni na terytorium Polski, także ci emitujący program w polskiej wersji językowej, nie muszą stosować tych oznaczeń. Niektórzy z nich mają swój własny system, np. plansza z oznaczeniem tekstowym przed puszczaną produkcją. Tymczasem ograniczenia wiekowe w grach komputerowych obowiązują na podstawie PEGI (Ogólnoeuropejskiego Systemu Klasyfikacji Gier), który ma własną stronę internetową z dokładnym wyjaśnieniem, skąd bierze się dana kategoria i dla kogo jest ona przeznaczona. 
fot. materiały prasowe
W przypadku książek i kin sytuacja ma się już znacznie gorzej.  W polskim prawie nie ma zapisu, który wymagałby ograniczeń wiekowych do książek. Od czasu postępującego rozwoju gatunku Young Adult (w skrócie YA, według grup literatury amerykańskiej przeznaczonego dla osób w wieku od 12 do 18 lat) niektóre wydawnictwa zaczęły umieszczać na okładkach lub stronach tytułowych kategorie inspirowane PEGI. Nie mają jednak takiego obowiązku, dlatego w księgarni nie zobaczymy żadnego oznaczenia na pozycjach. Co więcej, zdarza się, że książka takiego gatunku jest postawiona koło pozycji dla jeszcze młodszego czytelnika, a innym razem nawet pełnoletniego. Przez te sytuacje zdarzają się błędy, takie jak literatura ze scenami erotycznymi czy brutalną przemocą w dziale "Młodzież" . Niestety, nie każdy przekartkuje książkę. Wiele osób zdecydowałoby się na zakup takiego produktu dla dziecka, oceniając ggłównie po kolorowej okładce. O polskich kinach pisaliśmy już w 2016 roku. Niestety, do dziś nic nie zmieniło się w kwestii kategorii wiekowych. Jak podaje zespół ds. komunikacji Heliosa:
- Uprzejmie informujemy, że Polsce nie istnieje żaden organ, który arbitralnie ustalałby kategorie wiekowe dla widzów w stosunku do filmów wyświetlanych w naszym kraju. Jest to sfera, która nie została prawnie uregulowana, a informacje dotyczące rekomendowanego wieku widzów pochodzą od dystrybutorów poszczególnych filmów. 
Zatem 7 lat później wciąż mamy lukę prawną, która pozwala na wszystko. Ograniczenia wiekowe narzucone przez dystrybutora są jedynie sugestią, więc nie mogą niczego zakazać ani nakazać. Potwierdzają to również słowa Sebastiana Wojny, kierownika ds. marketingu Multikina:
- Jeżeli dziecko samodzielnie zamierza kupić bilet ulgowy: kasjer ma prawo poprosić o okazanie legitymacji. Jeżeli legitymacja wykaże, że osoba jest w nieodpowiednim wieku, kasjer ma prawo odmówić sprzedaży biletu. Podobnie wygląda sytuacja podczas kontroli biletów i przed wpuszczeniem na salę – bileterowi również przysługuje prawo do sprawdzenia dokumentu poświadczającego przyznanie ulgi. Limit wiekowy to wyłącznie rekomendacja, a nie prawne wytyczne wynikające z przepisów prawa czy z decyzji organu administracji. W związku z tym to opiekun prawny decyduje, jaki film dziecko może obejrzeć i żadna prywatna instytucja nie ma uprawnień, żeby ingerować w podobnych przypadkach. Personel kina nie ponosi odpowiedzialności za widzów niepełnoletnich, przebywających na terenie kina bez towarzystwa opiekuna lub rodzica.
Chociaż zarówno Helios, jak i Multikino zastrzegają sobie prawo do kontroli wieku niepełnoletnich klientów, nie jest to rozwiązanie narzucone przez nasze państwo. W związku z tym, nie jest zaskakujące to, że takiego punktu nie znajdziemy w regulaminie Cinema City – tam obowiązuje jedynie prośba do rodziców i opiekunów małoletnich o samodzielną decyzję. 
fot. youtube.com/forumfilmpoland
Serwisy VOD również przez dłuższy czas nie były regulowane pod względem ochrony nieletnich w Polsce. Jednakże stały się obiektem zainteresowania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która regularnie analizuje formę samoregulacji tych platform. W 2014 roku wszedł w życie Kodeks dobrych praktyk w sprawie szczegółowych zasad ochrony małoletnich w audiowizualnych usługach medialnych na żądanie, przygotowany pod egidą IAB Polska oraz zainicjowany i wspierany przez KRRiT. Jak przyznaje biuro prasowe Netflixa:
- Nie funkcjonuje jedno globalne podejście do aspektu oznaczania kategorii wiekowych i dlatego stosowane przez nas rozwiązania są zależne od warunków i standardów w danym kraju. Stosujemy ratingi wiekowe w oparciu o właściwe rekomendacje instytucji publicznych, zalecenia ekspertów i badania konsumenckie.
W przeciwieństwie do wyżej wspomnianych książek i kin, większość serwisów oferuje szerszą formę ochrony rodzicielskiej, wykraczającą poza kategorie wiekowe. Rodzice i opiekunowie mają możliwość założenia osobnych profili dla dzieci, na których mogą przejrzeć historię oglądania oraz usunąć dowolny film lub serial z biblioteki. Ta opcja pozwala także na zabezpieczenie wszystkich profili za pomocą kodu PIN. W przypadku Netflixa forma ochrony rodzicielskiej jest stale rozwijana, ale już teraz ułatwia odpowiedzialne korzystanie z serwisów. Netflix jest także pierwszym (i wciąż jedynym) globalnym serwisem streamingowym, który w 2022 roku dołączył do grupy sygnatariuszy wcześniej wspomnianego Kodeksu Dobrych Praktyk.
- Netflix czuje się integralną częścią polskiego ekosystemu, stąd też naturalna jest dla nas współpraca z podmiotami z branży i regulatorami – w tym KRRiT oraz IAB Polska – dzięki której troska o dziecięcą widownię nabiera realnego wymiaru. – zapewnia biuro prasowe Netflixa.

Paradoksalne skutki

Temat sięgania po produkcje przez zbyt młodych odbiorców nieustannie wraca jak bumerang, a my stajemy się jego stałymi komentatorami, krytykując często te osoby, a następnie ich opiekunów. Zaczęło się niewinnie, gdy jeszcze poprzednie pokolenia oglądały horrory na kasetach za plecami swoich rodziców. Dzisiaj, w dobie Internetu, wydaje się to ułatwionym zadaniem, szczególnie że rodzic często nie ma wpływu na to, co przewinie się dziecku w mediach społecznościowych.  Sama pamiętam, jak miałam 12 lat, a internetową burzę i falę memów wywołała premiera Pięćdziesięciu twarzy Greya, najbardziej dochodowego filmu erotycznego w historii. Nie będę ukrywać faktu, że spora część moich rówieśników sama chciała "wbić się w trend" i żartowała z tej produkcji bądź faktycznie obejrzała ją w domu. Jestem pewna, że podobną reakcję wywołało polskie 365 dni, o którym dyskutowano już w trakcie wzrastającej popularności książki. 
fot. materiały prasowe
Obecnie marketing prowadzony w mediach społecznościowych przynosi znaczący zysk produkcjom. Byłam jedną z nielicznych osób, które usłyszały o Squid Game jeszcze przed premierą, bo widziałam zwiastun tego serialu na jednej z platform. Później nadszedł ogromny boom – influencerzy zaczęli piec ciasteczka w kształcie figur i parasolek, przebierać się w zielony dres oraz grać w zabawy z tego serialu. Popularność szybko przyciągnęła również dzieci, co uświadomiłam sobie w późniejszym czasie. Jeszcze pod koniec 2021 roku temat Squid Game pojawił się u moich podopiecznych, którym udzielałam korepetycji. 12-latkowie z uśmiechem na ustach chwalili się, że obejrzeli go w jeden dzień. Takich przykładów można byłoby znaleźć jeszcze więcej, patrząc na oznaczenie wiekowe Krzyku, Stranger Things i innych produkcji oglądanych również przez młodszych.  Ten problem dotyczy nie tylko produkcji filmowych, ale również wcześniej wspomnianej literatury. Choć wzrost zainteresowania książkami u dzieci cieszy, nie każdy bestseller powinien być przez nich czytany. Przykładem może być ogólnokrajowy fenomen, którym stała się Rodzina Monet. To seria o piętnastoletniej Hailie, która przenosi się do bogatej posiadłości wraz z pięcioma braćmi, o których istnieniu nie miała pojęcia. Ci bohaterowie zyskali ogromną rzeszę fanów – kolejne tomy od razu pojawiają się na empikowej liście bestsellerów i już z niej nie znikają. Kiedy w Warszawie odbywało się spotkanie z autorką serii, Weroniką Anną Marczak, nastolatki potrafiły stać kilkanaście godzin w kolejce po autograf. Jak można wywnioskować, rodzice nie muszą obawiać się scen erotycznych. Jednak w książce jest zaskakująco dużo przemocy – bracia chętnie uczestniczą w krwawych bójkach, przechowują broń, którą później wykorzystują jako groźbę, a także zachowują się co najmniej nadopiekuńczo wobec Hailie, co w wielu sytuacjach staje się toksyczne. Jednak zaraz potem mówią słodkie słówka dziewczynie, nazywając ją Skarbem i Królewną, co może sugerować, że "twarda miłość" mężczyzn jest jak najbardziej w porządku. Na dokładkę pojawia się fakt, że drugą część serii wydawnictwo You&YA zdecydowało się oznaczyć kategorią wiekową 16+. Czy w takim wypadku osoby w wieku 11 lat powinny sięgać po tę książkę? Cóż, nawet jeśli nie, wielu rodziców, a nawet szkół, wydaje się nad tym nie zastanawiać. Sporą dyskusję wywołał tweet o tym, że młodsi czytelnicy mogą dostać tę książkę w nagrodę za dobre wyniki. 

A komu to potrzebne?

Niestety, poza radiofonią, telewizją i grami komputerowymi, polskie przepisy nie są uaktualnione do dzisiejszych potrzeb. Serwisy VOD radzą sobie dość dobrze, inspirując się oznaczeniami telewizyjnymi oraz rekomendacjami ekspertów, a także wprowadzając ochronę rodzicielską i profile dla dzieci. Najbardziej stratne okazuje się kino oraz rynek wydawniczy, które – mimo wielu burzliwych dyskusji i kontrowersji – nie są w żaden sposób uregulowane prawnie ani egzekwowane przez odpowiednie organy. 

Skoro w prawie są luki, jakie rozwiązanie pozostaje? W kwestii literatury, jeszcze nie wszystkie wydawnictwa i ich imprinty umieszczają kategorie wiekowe na okładkach – a wydaje się to potrzebne, szczególnie przy mylącym, obszernym dziale dla młodzieży. Póki Ministerstwo Edukacji nie narzuca tego wydawcom, warto samemu poczytać o tematach fabularnych w danej książce przed jej zakupem. Tymczasem proces ustalania kategorii wiekowej w kinie mógłby być upodobniony do modelu z innego państwa. Choć nigdzie nie ma idealnego rozwiązania, lepsze to niż brak jakichkolwiek zasad. 
Źródło: materiały prasowe
Z brakiem idealnego środka pozostaje także kwestia Internetu, który wciąż wydaje się zbyt otwarty dla osób nieletnich. Google stara się z tym walczyć, wprowadzając obowiązek pokazania dokumentu potwierdzającego wiek, aby móc oglądać filmy z ograniczeniem wiekowym na YouTubie. Jest to rewolucyjna zmiana, ale wiele stron wciąż nie korzysta z blokad albo ma takie, które nieletni mogą sprytnie obejść. A medialna popularność niektórych produkcji nie pomaga, bo często budzi ona ciekawość bądź strach przed FOMO (z ang. Fear of Missing Out, czyli strach przed tym, co nas omija), które dotyka szczególnie młodsze osoby, ponieważ nie chcą zostawać w tyle za swoimi rówieśnikami. Wracając do tytułowego pytania – po co nam te kategorie wiekowe? Są one potrzebne po to, aby uniknąć nerwowych sytuacji i masy negatywnych emocji – zarówno ze strony rodziców, jak i ich latorośli. Skoro polskie prawo zawodzi w tej kwestii, warto zwrócić większą uwagę na treści, z jakimi zapoznają się nasze dzieci, wnuki oraz rodzeństwo. I przede wszystkim rozmawiać z nimi na temat danych produkcji.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj