W trakcie majowych upfrontów w roku 2006 stacja ABC zamówiła 13 odcinków nowego dramatu, który wydawał się być jedną z ciekawszych nowych pozycji w ramówce. Premierę zapowiedziano na midseason, ale szybko okazało się, że dla Podróżnika zaczęło brakować miejsca. 28 października 2006 roku ABC podjęła decyzję o skróceniu zamówienia do zaledwie ośmiu odcinków.
Produkcja otrzymała szansę pod sam koniec sezonu, 10 maja. "Traveler" opowiadał o trzech przyjaciołach: Jayu (Matthew Bomer), Tylerze (Logan Marshall-Green) i Willu (Aaron Stanford), którzy chodzili do tej samej szkoły i mieszkali razem. W wakacje postanowili wybrać się do Nowego Jorku, gdzie urządzili sobie głupią zabawę po muzeum sztuki. Doprowadziła ona do potężnej eksplozji, a Jay i Tyler zostali uznani głównymi podejrzanymi. Bohaterowie byli pewni, że ich przyjaciel, Will Traveler, oczyści ich z zarzutów, jednak okazało się, że ten... nie istnieje.
[image-browser playlist="610346" suggest=""]
Premiera zgromadziła przed telewizorami niezłą widownię na poziomie 8,61 mln (3.5). ABC popełniła wtedy kolejny błąd. Nie zdecydowała się kontynuować emisji, tylko zrobiła trwającą trzy tygodnie przerwę i drugi odcinek wyemitowała dopiero 30 maja! W ten sposób serial stracił ponad 2 mln widzów, a współczynnik widowni w wieku 18-49 spadł do 2.1. Z każdym kolejnym tygodniem było już tylko gorzej - oglądalność ostatecznie spadła poniżej czterech milionów. I choć ABC wyemitowało wszystkie 8 zamówionych odcinków, zostawiło to u widzów ogromnym niedosyt - to był dopiero wstęp do prawdziwej historii. Dla ABC serial ten spisany był od początku na straty, a po emisji wszystkich odcinków poinformowano o anulowaniu produkcji.
Fani Podróżnika nie mieli zamiaru zgadzać się z tą decyzją i próbowali uratować serial. Twórca serialu, David DiGilio, w oficjalnym oświadczeniu na blogu TV Guide, 28 września 2007 roku poinformował, że serial został zakończony. Odpowiedział też na wiele pytań dotyczących fabuły serialu, która rozpisana była – uwaga – na trzy sezony!
[image-browser playlist="610347" suggest=""]
Głównym wątkiem drugiej serii miała być tajna organizacja Fourth Branch, o której Jack Freed powiedział głównym bohaterom w końcówce finału pierwszego sezonu. Fourth Branch było tajnym stowarzyszeniem, do którego należały najstarsze rodziny Ameryki, rządzące Stanami Zjednoczonymi. Drugi sezon miał mieć też element fikcyjnej historii podobnej do "Kodu Leonarda Da Vinci". Wszystko rozpocząć miał obraz "The Declaration of Independence" Turmbulla, a w trakcie 2 sezonu Will, Jay i Tyler mieli dotrzeć do jego krypty. Bohaterowie nie mieli uciekać w nieskończoność. W trakcie premiery drugiego sezonu miał nastąpić przeskok w czasie o trzy miesiące, a Will, Jay i Tyler postanowili się ukryć i w ciszy szukać prawdy na temat zamachu i Fourth Branch. Fabuła rozpisana została bardzo dokładnie, a więcej (ze szczegółami dotyczącymi finału 3. sezonu) możecie przeczytać tutaj.
Ze wszystkich aktorów występujących w "Travelerze" najbardziej wybił się Matthew Bomer, który niedługo później otrzymał od stacji USA Network propozycję zagrania głównej roli w nowym dramacie White Collar. Z kolei Aarona Stanforda powinniście kojarzyć dzisiaj z roli Birkhoffa w Nikicie.
Fabułę kolejnych sezonów "Travelera" czyta się z przyjemnością i smutkiem. Serial nie był wybitny, ale miał potencjał, który został zniszczony przez nieodpowiedzialne decyzje ABC. Stacja powinna uczyć się na błędach i nie doprowadzać więcej do takich sytuacji. Jednak jak pokazują ostatnie lata Traveler nie jest jedynym serialem, który zakończył swój żywot przez nieudolność i głupotę telewizyjnych władz (nie tylko tych z ABC).
Czytaj także:
Matt Bomer - zbieg i szpieg