Premiery kinowe tego weekendu to same tytuły niszowe, które na wielkim ekranie przechodzą bez echa. Mamy okres przedświąteczny, więc polskie kina świecą pustkami aż do 25 grudnia, kiedy wejdzie Hobbit: Bitwa Pięciu Armii. W tym tygodniu do wyboru mamy: film biograficzny Get On Up o Jamesie Brownie, brytyjski romans Dziewczyny, francuski dramat Saint Laurent oraz prawdopodobnie najciekawszą propozycję - komediodramat Mów mi Vincent z Billem Murrayem i Melissą McCarthy.
Dzisiaj ten film zdobył dwie nominacje do Złotego Globu - dla najlepszego aktora (Billa Murraya) oraz w kategorii najlepszy film komediowy lub musical. Obraz zachwycił krytyków, którzy bardzo pochlebnie się o nim wypowiadają. W superlatywach mówią o Murrayu, który jest największą zaletą tej opowieści i dla niego warto ten film obejrzeć. Krytykują trochę historię opartą na banałach i kliszach, nierówny humor oraz sentymentalizmu. Nie gra to jednak roli, bo gdy tylko Murray jest na ekranie, z genialną wprawą niweluje wszelkie wady.
[info] Zabawna historia przyjaźni 12-letniego chłopca i jego podstarzałego sąsiada, Vincenta. Między zgryźliwym mizantropem a chłopcem narodzi się niezwykła przyjaźń, która zaskoczy wszystkich, z Vincentem na czele. [/info]
[video-browser playlist="629267" suggest=""]
Film biograficzny o życiu legendarnego muzyka Jamesa Browna zebrał raczej pochlebne opinie. Wszyscy są zgodni, że Chadwick Boseman (przyszły superbohater Marvela w Black Panther) pokazał niesamowity talent, tworząc kreację, która przyciąga do ekranu. Przekonuje, intryguje i wywołuje emocje.
W pozostałych aspektach opowieści krytycy są podzieleni - z jednej strony chwalą niekonwencjonalny film biograficzny nieoparty na kliszach, który jednak kończy się sztampowo. Z drugiej krytykują powierzchowne opowiadanie o życiu Jamesa Browna i niezrozumienie jego dziedzictwa. Tate Taylor (Służące) jednak tworzy film rozrywkowy, muzyczny, który przekonuje bardziej widzów. Chyba jednak lepiej delikatnie obniżyć oczekiwania.
[info] Śledzimy losy Jamesa Browna od czasów jego dzieciństwa w ubóstwie aż do stania się międzynarodową gwiazdą. [/info]
[video-browser playlist="629269" suggest=""]
Muzyczny romans z Wielkiej Brytanii zdecydowanie podoba się prasie, ale są w nim elementy, które nie są przeznaczone dla każdego odbiorcy. Film bowiem porównywany jest do popowej piosenki - każdy zna jej wady, ale ma ona w sobie coś, co sprawia, że przyjemnie się słucha. Taki jest też ten film - uroczy, słodki (niektórzy mówią, że aż do przesady) i niezwykle przyjemny. Jednak jednocześnie dłuży się, a ilość uroku momentami po prostu męczy. Jeśli lubicie tego typu filmy ku pokrzepieniu serc, jest to propozycja dla Was.
[info] Kiedy Eve zaczyna pisać piosenki, aby poradzić sobie z problemami emocjonalnymi, poznaje Jamesa i Cassie - dwójkę muzyków, którzy również szukają celu w życiu. [/info]
[video-browser playlist="629271" suggest=""]
Film biograficzny o słynnym projektancie mody bardzo podzielił krytyków. Z jednej strony podkreślają, że to obraz wymagający, emocjonujący i ciekawy wizualnie. Z drugiej jednak oskarżają reżysera o płytkie opowiadanie historii, przekombinowanie i przerost formy nad treścią.
[info] Młody Yves Saint Laurent zostaje szefem domu mody po śmierci wielkiego projektanta – Diora. Film skupia się na dziesięciu latach życia Laurenta, podczas których odniósł szereg sukcesów w świecie mody, ale nie w życiu prywatnym. [/info]
[video-browser playlist="629273" suggest=""]