Premiery kinowe pierwszego weekendu 2015 roku to filmy, które oferują coś dla widzów o różnych gustach. Na wstępie nowy dramat Tima Burtona "Wielkie oczy", niesamowicie poruszający "Whiplash" i oparty na faktach dramat wojenny "Niezłomny". Poza tym jest argentyński thriller "Dzikie historie", familijny "Paddington" oraz film akcji z Ewanem McGregorem pt. "Son of a Gun".

"Wielkie oczy"

Najnowszy film Tima Burtona to powrót reżysera do kina kameralnego, w którym - co najdziwniejsze - nie zobaczymy jego stałych współpracowników: Johnny'ego Deppa i Heleny Bonham Carter, aczkolwiek w tle powraca inny kompan, czyli Danny Elfman, który po raz kolejny tworzy muzykę. Krytycy wypowiadają się o tym filmie pochlebnie, ale nie rozpływają się w superlatywach. Wielu z nich podkreśla, że to dobry krok na drodze do powrotu Tima Burtona do stylu, który zatracił, wchodząc na rejony wysokobudżetowych superprodukcji, ale do odbudowania tego, czym zachwycał, jeszcze trochę brakuje. Z plusów wymienia się dziwność produkcji oraz niezwykłą kreację Amy Adams w głównej roli. Wielu daje się porwać tej historii opartej na faktach, która wzbudza emocje i pozwala poznać intrygującą malarkę. Niektórzy zarzucają Burtonowi zbyt powierzchowne i kolorowe opowiedzenie historii, która ma potencjał na coś poważniejszego, ciekawszego i mroczniejszego. To główny zarzut, bo Burton nie oferuje za wiele, idąc mało atrakcyjnym kierunkiem, nie pobudzając emocji i pozostając w bezpiecznych rejonach, z których dawniej często wychodził. Christoph Waltz nie zdobywa zbyt wielkiego uznania za przeszarżowaną kreację. Fabuła filmu: W latach sześćdziesiątych XX wieku świat zachwyca się intrygującymi portretami kobiet i dzieci o tajemniczych, wielkich oczach. Autorstwo obrazów przypisuje sobie niezwykle ambitny Walter Keane, jednak za genialnymi pracami stoi żyjąca w jego cieniu żona – Margaret. Kobieta walczy o prawdę, uznanie i wyzwolenie się spod wpływu bezwzględnego despoty oraz z roli, którą narzuca jej społeczeństwo.

NASZA RECENZJA

[video-browser playlist="637561" suggest=""]

"Niezłomny"

Kolejny reżyserski projekt Angeliny Jolie równo podzielił krytyków, którzy są zgodni, że niezwykła, prawdziwa historia Louisa Zamperiniego zasługiwała na film wielki i emocjonujący, ale nawet pozytywne recenzje określają obraz jako zaledwie solidny i dobry. Dziennikarze zarzucają Jolie kompletnie złe podejście do opowiadania historii - skupia się na najmniej interesujących aspektach, przedłuża najsłabsze momenty do przesady i nie okazuje zrozumienia wyjątkowości historii Zamperiniego. Jego niezłomność inspiruje wielu ludzi po dzień dzisiejszy, ale krytycy nie czują tego w filmie, bo zostało to pokazane w kompletnie złym stylu. Natomiast w pozytywach czytamy, że Jolie udaje się zrealizować film emocjonujący i inspirujący, a nawet momentami szokujący. Największe uznanie z obu stron dostaje młody Jack O'Connell, która gra główną rolę. Fabuła: Film opowiada historię olimpijczyka Louisa Zamperiniego, który w czasie II wojny światowej służył w lotnictwie. Po katastrofie samolotu w 1943 roku razem z dwoma członkami załogi dryfował przez 47 dni po Oceanie Spokojnym na tratwie, a później dostał się do niewoli japońskiej. [video-browser playlist="614519" suggest=""]

"Whiplash"

Jeden z najlepiej ocenianych filmów 2014 roku, który porwie, wzruszy i nie da o sobie zapomnieć. Elektryzujący, poruszający, niesamowity, najlepszy film roku, zapadający w pamięć, genialnie zagrany - superlatyw o tym filmie, które są wymieniane przez krytyków, można wymienić bez liku. Jest to obraz o życiu ukazany z perspektywy nauczyciela i ucznia w szkole muzycznej, a zarazem wizualizacja muzyki jazzowej, której nie trzeba tak naprawdę lubić, by poczuć tę historię i emocje. Josh Teller i J.K. Simmons zdobywają same pochwały za wspaniałe, wielowymiarowe i głębokie kreacje, które są jednymi z największych zalet tego filmu. Innymi słowy - pozycja dla wielbicieli kina wymagającego, którzy lubią wciągnąć się w opowieść od pierwszych sekund. Fabuła: Andrew (Miles Teller) to młody perkusista, który stara się osiągnąć doskonałość. Fletcher, wykładowca prestiżowego konserwatorium (J.K. Simmons), jest bardzo wymagającym nauczycielem. Jego metody dydaktyczne są okrutne; zmusza uczniów do nieludzkiego wysiłku, często poniża. Andrew jest gotowy na wszelkie poświęcenia, aby stać się muzykiem idealnym.

NASZA RECENZJA #1

NASZA RECENZJA #2

[video-browser playlist="636083" suggest=""]

  "Paddington"

Brytyjski film familijny oparty na popularnej serii książek Michaela Bonda opowiadającej o misiu zwanym Paddington. Choć zwiastuny zapowiadały sztampowy, zwyczajny film dla całej rodziny, krytycy przestrzegają, że to zaledwie iluzja. Oto najlepszy film familijny od lat, przy którym świetnie bawić się będzie każde pokolenie. Wszyscy rozpływają się w pochwałach, mówiąc o wspaniałej opowieści, masie emocji, wyśmienitym i działającym humorze oraz wierności literackiemu pierwowzorowi. Obraz wciąga, emocjonuje i nie pozwala się nudzić ani przez chwilę, a co najważniejsze - nie obraża widza w żadnym wieku głupotami na niskim poziomie, co jest standardem w kinie familijnym w ostatnich latach. Krytycy podkreślają świetną kreację komediową Hugo Bonneville'a oraz brytyjski charakter filmu. Fabuła: Filmowa adaptacja przygód peruwiańskiego misia Paddingtona, bohatera książek autorstwa Michaela Bonda, który znaleziony zostaje na stacji kolejowej w Londynie i przygarnięty przez rodzinę Brownów. [video-browser playlist="638689" suggest=""]

"Dzikie historie"

Argentyński kandydat do Oscara to prawdziwy gatunkowy miszmasz, gdyż mamy tu satyrę, komedię, dramat i krwawy thriller. To wszystko miesza się wyśmienicie, tworząc film zabawny, głęboki, zmuszający do myślenia i szalenie satysfakcjonujący. Dla niektórych widzów jednak może być to zbyt intensywna przejażdżka, bo reżyser nie bawi się we wrażliwe ukazywanie niektórych aspektów zemsty, przez co emocje się większe, a puenta zabawniejsza. Fabuła: Film Szifróna, pokazujący, jak cienka granica oddziela cywilizowany bunt od szaleństwa. „Dzikie historie” to opowieść o ludziach w chwilach słabości, o nerwowych załamaniach, momentach kryzysu i zemście. Pasażerowie samolotu w obliczu katastrofy odkrywają, że na pokładzie nie znaleźli się przez przypadek. Zwyczajna podróż samochodem zamienia się w makabryczny pościg. Niespodziewany powrót oprawcy z przeszłości daje okazję do wyrównania krzywd. Tragiczny błąd dziecka zmusza rodziców do ratowania go przed karą. Bezsilność wobec urzędniczego absurdu wywołuje zaskakującą reakcję. Zdradzona panna młoda na weselu postanawia zemścić się na swoim mężu.

 NASZA RECENZJA[video-browser playlist="633366" suggest=""]

"Son of a Gun"

Australijski film będący po części dramatem, filmem akcji i thrillerem o skoku. Chwalony jest on za niezłe sceny akcji, wciągającą fabułę i solidne opowiadanie historii, która szybko zaciekawia. Niektórzy krytycy narzekają na zbyt papierowe postacie, kulawy scenariusz i brak czegoś, co zapadałoby w pamięci. Innymi słowy - solidna rozrywka na raz. Fabuła: Młody JR (Brenton Thwaites) zostaje aresztowany za niewielkie przestępstwo. W trudnych warunkach więzienia szybko zdaje sobie sprawę, że bez silnej opieki nie ma szans na przetrwanie za kratami. Młodemu przestępcy udaje się zawrzeć znajomość z groźnym kryminalistą uchodzącym za wroga publicznego numer jeden – Brendanem Lynchem (Ewan McGregor). JR staje się podopiecznym gangstera. Wszystko ma jednak swoją cenę. Młody chłopak musi pomóc Brendanowi i jego ekipie w ucieczce z więzienia. W nagrodę za udaną akcję JR dostaje propozycję udziału w kradzieży złota wartego miliony dolarów. Kiedy w grę wchodzą tak olbrzymie pieniądze, nie można ufać nikomu. [video-browser playlist="638691" suggest=""]
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj