Trzeba przyznać, że jak na te pięć dekad to Downey Jr. zaliczył tyle górek i dołków, że wystarczyłoby na kilka żywotów hollywoodzkich gwiazd. Ale przecież nie będziemy mu w urodziny wypominać kłopotów z narkotykami czy wizyt w aresztach - raczej poświętujmy ten dzień, pokazując jego starsze ciekawsze role. Jeśli znacie go tylko z ekranizacji komiksów Marvela, postaci Sherlocka Holmesa czy czarnoskórego Kirka Lazarusa i Wam mało, to naprawdę warto zajrzeć tutaj:

"Weird Science" (1985)

Tak, to film sprzed dokładnie 30 lat. Opowieść o dwóch nastolatkach, którzy dosłownie tworzą dziewczynę swoich marzeń. Ale oczywiście taka para komputerowych nerdów ma swoich prześladowców, a jednego z nich gra Robert. Nie, żeby była to wielka rola, ale spójrzcie – jego słynny urok osobisty już tu jest w pełni ukształtowany: [video-browser playlist="678043" suggest=""]

"Saturday Night Live" (1985-1986)

Mało kto dziś o tym pamięta, ale młodziutki Robert Downey Jr. był przez rok w stałej obsadzie „Saturday Night Live”. To tylko potwierdza nosa producentów tego programu do wybierania najlepszych z najlepszych. Jak wyglądały skecze w "SNL" trzy dekady temu? Na przykład tak: [video-browser playlist="678044" suggest=""]

"Less Than Zero" (1987)

Rola Juliana, najlepszego przyjaciela głównego bohatera filmu, była niestety mocno prorocza – Julian to uzależniony od narkotyków, staczający się młodzieniec. I świetny dowód, że Downey Jr. potrafi być równie dobry w rolach dramatycznych co czysto komediowych: [video-browser playlist="678045" suggest=""]

"Samotny w obliczu prawa" (1989)

Ten film to przede wszystkim popisowa kreacja Jamesa Woodsa jako świetnego prawnika. Downey Jr. gra jego młodego, naiwnego, acz pełnego zapału asystenta. Całość zresztą pięknie definiuje scena ich pierwszego spotkania na sali sądowej – zobaczcie: [video-browser playlist="678046" suggest=""]

"Air America" (1990)

I kolejny film, w którym Downey Jr. partneruje znacznie większej gwieździe. To zresztą początek długiej, wieloletniej przyjaźni tych dwóch aktorów. Mel Gibson nie raz później wyciągał Roberta z różnych kłopotów (a potem sam wpadł w jeszcze gorsze, ale to nie ta historia). Teraz zobaczcie dwóch wyluzowanych pilotów latających niby cywilnymi samolotami po Azji czasów wojny w Wietnamie: [video-browser playlist="678047" suggest=""]   A na stronie drugiej m.in. "Chaplin", "Natural Born Killers" i... "Ally McBeal". Także ankieta z wyborem najlepszej roli.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj