"Die Hard 2"
To był pierwszy bardziej znaczący udział Patricka Juniora w produkcji filmowej (choć pisząc to, mam na myśli raczej sławę produkcji, a nie jego rolę). Aktor zagrał tutaj O’Reilly’ego, jednego z najemników głównego antagonisty, Stuarta. Oczywiście Robert Patrick nie zagrzał tutaj długo miejsca i skończył jak inni źli po zmierzeniu się z Johnem McClane'em. Sami zobaczcie: [video-browser playlist="681319" suggest=""]"Terminator 2: Judgment Day"
Po "Die Hard 2" Robert Patrick był zupełnie spłukany i mieszkał w małym mieszkaniu ze swoją ówczesną dziewczyną, a później żoną, Barbarą. Miał jednak dużo szczęścia, gdyż w tym czasie do zagrania w następnej superprodukcji zatrudnił go sam James Cameron - w ten sposób główny złoczyńca drugiej części "Terminatora" zyskał na zawsze twarz Patricka, a aktor może się pochwalić nominacjami Saturna i MTV dla najlepszego aktora drugoplanowego i najlepszego czarnego charakteru. Jak przyznał parę lat później, to właśnie "Terminator 2: Judgment Day" otworzył mu drzwi do kariery. Później aktor w pewnym sensie powrócił do roli T-1000 w "Wayne's World" i "Last Action Hero". [video-browser playlist="681320" suggest=""]"Uprowadzenie"
Zanim razem z agentką Scully poszukiwał kosmitów, Robert Patrick zagrał jeszcze w „Uprowadzeniu”, filmie skoncentrowanym na tajemniczym zniknięciu małego chłopca. Świadkowie twierdzili, że porwali go kosmici, a bohater aktora wraz z kompanami próbował odkryć prawdę. [video-browser playlist="681321" suggest=""]"Striptease"
W tym negatywnie ocenianym przez krytyków filmie Patrick zagrał byłego męża Demi Moore, który odebrał jej prawa do dziecka. I to właśnie przez niego Erin Grant musi zająć się tytułowym striptizem. Jak widać, producenci uwielbiali go w rolach tych złych i chyba mieli trochę racji – mimo że "Striptease" dostał nominację do niechlubnej nagrody Złotej Maliny, a krytycy nie zostawili na produkcji suchej nitki, to Roberta Patricka jakoś ta krytyka ominęła. Choć z drugiej strony – jego rola była dość marginalna. [video-browser playlist="681323" suggest=""]"The X-Files"
A teraz czas na drugą rolę, która mogła przyjść wielu na myśl, gdy przeczytali nazwisko aktora. Po siedmiu sezonach David Duchovny uznał, że ma dość, i postanowił poszukać czegoś nowego. Producenci "The X-Files" szybko wtedy skontaktowali się z Robertem dzięki jego wcześniej wspomnianemu bratu, Richardowi, który pracował przy soundtracku do serialu. Mimo że jego Doggett nie zdobył serca fanów jak Mulder, zarówno aktor, jak i postać są ważną częścią tej ogromnej historii. A na pocieszenie zostało mu miejsce w rankingu „10 najseksowniejszych mężczyzn sci-fi” stworzonym przez "TV Guide". Dla chętnych - krótki, stary wywiad, w którym aktor wypowiadał się na temat serialu, do którego powróci w nowym sezonie. [video-browser playlist="681324" suggest=""] Na stronie drugiej m.in. "The Unit", "Bridge to Terabithia" i "True Blood".
Strony:
- 1 (current)
- 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj