Seriali, które powróciły zza światów jest wiele, choć takie przypadki to wciąż prawdopodobnie najrzadszy fenomen w telewizji. Zwykle, gdy zapadnie decyzja o anulowaniu dalszej produkcji serialu, nieważne jak liczni i głośni byli fani oraz jak wysoka była jakość samego produktu, nie ma już odwrotu. Wątki pourywane, tajemnice niewyjaśnione, ostatnie chwile z ukochanymi bohaterami spędzone. Chyba, że nagle ci sami włodarze stacji nagle z jakichś przyczyn zmienią zdanie albo na przedłużenie życie serialu skusi się konkurencja.
Czytaj także: "Community" żyje! Będzie 6. sezon
Oto siedem najsłynniejszych takich przypadków:
1. Baywatch
(pierwsze życie: 1989-1990, drugie: 1991-2001)
To wręcz nie do uwierzenia, ale w roku 1989, kiedy serial startował na antenie NBC, ratowników biegających po plaży w zwolnionym tempie nikt nie chciał oglądać. Produkcja w pierwszym sezonie notowała fatalne wyniki, dokładając ostatnią cegiełkę do bankructwa studia GTG, które odpowiadało za produkcję. David Hasselhoff nie dał jednak za wygraną i walczył o przyszłość Słonecznego patrolu. Serial zawdzięcza swój żywot dzięki znalezieniu przez aktora nowego studia oraz systemowi syndykacji (sprzedanie praw do emisji różnym pomniejszym kanałom z pominięciem rynkowych gigantów jak NBC, ABC czy CBS). Jakim produkcja stała się następnie hitem chyba nawet nie trzeba specjalnie podkreślać.
2. JAG
(pierwsze życie: 1995-1996, drugie: 1997-2005)
Tak jak w przypadku Słonecznego patrolu trudno sobie dziś wyobrazić, że ktoś kiedyś mógł nie wierzyć w powodzenie tego projektu. JAG dorobił się ostatecznie 10 sezonów i 227 odcinków oraz Agentów NCIS, spin-offu, który przebił go swoim sukcesem. Po jednej serii zaś z produkcji zrezygnowała stacja NBC, a po płynący Styksem do Hadesu projekt rzuciło się następnie CBS. Ci pierwsi do dziś plują sobie w brodę, a ci drudzy zaczęli świętować w roku 1997 i jeszcze nie przestali.
3. Stargate SG-1
(pierwsze życie: 1997-2002, drugie: 2002-2007)
Marka "Gwiezdnych wrót" obecnie kojarzona wyłącznie z SyFy, gdzie emitowano nie tylko SG-1, ale również Atlantydę i Wszechświat. Pierwszym domem Jacka O’Neilla i spółki było jednak Showtime, stacja która poźniej zasłynęła z Dextera, Dynastii Tudorów i Californication. Po pięciu sezonach ku uciesze wszystkich fanów science fiction doszło jednak do przejęcia, a program Gwiezdnych wrót był kontynuowany przez drugie tyle.
4. Family Guy
(pierwsze życie: 1999-2001, drugie: 2001-2003, trzecie: 2005-)
Jeśli wznowienie serialu po anulowaniu to rzadki przypadek, to co powiedzieć o sytuacji, w której jednej produkcji przytrafia się to dwa razy? Precedens w tym względzie ustanowiła Głowa rodziny. Po dwóch latach walczenia z trudem o widza (animacja rywalizowała z będącymi wtedy u szczytu popularności "Milionerami"), FOX zdecydował się zakończyć produkcję Setha MacFarlena. Następnie włodarze stacji w ostatniech chwili zmienili zdanie i zamówili jeszcze jeden, tym razem 13-odcinkowy sezon. Family Guy rzucana była następnie po całej ramówce, nigdzie nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Serial skasowano po raz drugi w 2002 roku, choć jak dobrze wiemy, swoje najlepsze lata miał dopiero przed sobą. Dzięki sprzedaży wydań DVD FOX dał animacji MacFarlane’a kolejną szansę, którą Stewie i Brian tym razem spektakularnie wykorzystali.
5. Arrested Development
(pierwsze życie: 2003-2006, drugie: 2013)
Powrót do serialowego świata żywych Bogatych bankrutów był wyczekiwany od momentu skończenia finałowego odcinka trzeciego sezonu. Fani błagali i błagali, a twórcy gotowi do realizacji kolejnej serii czy filmu kinowego cały czas szukali dla produkcji nowego domu. Potrzeba było sześciu lat, by marzenia się ziściły, ale warto było czekać. Platforma internetowa Netflix sfinansowała powstanie czwartej serii oraz wieńczącego całość filmu pełnometrażowego. To pierwsze otrzymaliśmy w zeszłym roku, na to ostatnie jeszcze czekamy.
6. Cougar Town
(pierwsze życie: 2009-2012, drugie: 2012-2015)
Z Cougar town od początku były problemy. Twórcy wraz z kolejnymi odcinkami zmienili nieco założenia serialu, co doprowadziło do zdezaktualizowania się tytułu. Emitujące produkcję ABC nie tylko nie wiedziało czy należy zmienić nazwę, ale też nie bardzo umiało sam serial wypromować. W efekcie po trzech sezonach i spadającej ogladalności zdecydowano się wyciągnąć wtyczkę. Zanim ta jednak dotknęła ziemi, ku uciesze fanów złapali ją włodarze TBS. Dzięki nim serial doczekał się kolejnych trzech serii – finałowa szósta będzie miała premierę w przyszłym roku.
7. Dochodzenie
(pierwsze życie: 2011-2012, drugie: 2013, trzecie: 2014)
Kolejny serial, który dwukrotnie powracał z martwych. Duet Sary Linden i Stephena Holdera świat kochał aż do finału pierwszej serii, który to zakończył się nie odpowiadając na pytanie, kto zabił Rosie Larsen. Krytycy byli zbulwersowani, a widzowie podzielili ich zdanie i nie stawili się tak licznie przed telewizorami podczas emisji drugiego sezonu. W nim wątek morderstwa młodej dziewczyny już rozwiązano, choć był już za późno. AMC w obliczu spadających wyników oglądlaności zrezygnowała z zamawiania trzeciego sezonu. Z pomocą przyszła jednak platforma Netflix, która zgodziła się współfinansować powstanie kolejnej serii… i po czym na serialu znów postawiono krzyżyk. Gdy od decyzji minęły dwa miesiący i już wydawało się, że była to ostatnia sprawa Linden i Holdera, Netflix znów przybył z pomocą. Tym razem platforma internetowa w pojedynkę zrealizowała sześć nowych odcinków, które zobaczymy już w sierpniu. Wszyscy mówią, że czwarty sezon ma ponoć być ostatnim, ale już nie takie rzeczy widzieliśmy…
Czytaj także: Producentka serialu "Dochodzenie" o finałowej serii