Oczywiste jest, że wszystkie gry traktujące o sportach zimowych rozgrywają się zimą, dlatego od razu odrzuciliśmy produkcje pokroju ostatnio wydanego Steep. Pominęliśmy też tytuły, w których tylko niektóre misje lub etapy odnoszą się do tego okresu. Mieliśmy tu na myśli m.in. wiele odsłon Call of Duty, Uncharted, a także Grand Theft Auto V, gdzie raptem na chwilę przenosimy się do okrytej śniegiem lokacji. Warto o tym jednak wspomnieć, choćby z tego względu, że także w tych produkcjach choć znacznie krócej, będziecie mieli okazję poczuć również ten magiczny klimat.

Max Payne

W pierwszej części jako tytułowy gliniarz większość etapów rozgrywamy wewnątrz budynków, a fizyczny kontakt z śniegiem jest znikomy. Pomimo tego nietuzinkowy klimat oraz wszechobecny chłód wylewają się z ekranu. W tym przypadku zima w znaczący sposób podświadomie wpływa na odbiór tej produkcji dodając jej niepowtarzalnego charakteru. Gra od dłuższego czasu dostępna jest także na urządzeniach mobilnych, a nawet na konsoli PS4 dzięki emulacji gier z PS2. Warto wspomnieć również o trzeciej odsłonie - jej akcja toczy się głównie w słonecznym Sao Paulo, jednak poprzez retrospekcje w kilku sekwencjach możemy ponownie powrócić do zimowego Nowego Jorku.

Rise of the Tomb Raider

Kontynuacja dosyć ciepło przyjętego remake’u Tomb Raidera z 2013 roku. Tym razem Lara wyrusza na Syberię, która jest głównym (chociaż nie jedynym) obszarem przedstawionych w grze wydarzeń. Region ten jest bardzo zróżnicowany, lecz większą część gry spędzimy na zaśnieżonych terenach. Pierwsze etapy to prawdziwa szkoła przetrwania dla bohaterki, która musi zmagać się z siłami natury. Charakter tego miejsca przeniesiony został wzorowo ukazując zarazem piękno jak i koszmar tej lodowej krainy. Gra początkowo ukazała się tylko ekskluzywnie na konsolę Microsoftu i nieco później także na PC. Dopiero rok po premierze na Xboksa, pojawiła się edycja na PS4.

Fahrenheit

Znana także jako Indigo Prophecy, gra studia Quantic Dream, odpowiedzialnego też w późniejszych latach za popularne Heavy Rain i nieco mniej udane Beyond: Two Souls. To właśnie podstawy mechaniki rozgrywki w tej produkcji, dzięki którym Fahrenheit uchodzi za interaktywny film, widzimy w kolejnych grach tego studia. Miejsce akcji to sparaliżowany przez śnieżycę Nowy Jork. Zima tutaj nie jest tylko efektem wizualnym, lecz nadaje grze specyficznego klimatu, bez którego odbiór historii byłby w zupełności inny. Niecałe dwa lata temu ukazał się remaster usprawniający oprawę wizualną na PC. Podobna wersja pojawiła się również na urządzeniach przenośnych. Farenheit uruchomimy także na PS4 - na takich samych zasadach co m.in. pierwszego Max Payne’a.

Tom Clancy's The Division

Kolejna gra z listy, rozgrywająca się w zaśnieżonym Nowym Jorku. Oferuje jednak znacznie większy jego wycinek ponieważ posiada konstrukcję otwartego świata. Zimowa atmosfera po raz kolejny utwierdza w przekonaniu, że nastrój ten idealnie sprzyja miastu. To doskonały przepis na opowiedzenie dobrej historii. Ta niestety w The Division nie zachwyca, gdyż gra skierowana jest do graczy preferujących rozgrywkę online. Ostatnie DLC – Survival przedstawia najgorsze oblicze zimy. Dodatek ten znacząco zmienia zasady rozgrywki zmuszając graczy do radzenia sobie w trudnych warunkach atmosferycznych.

Silent Hill: Shattered Memories

Duża liczba graczy mogła nie mieć możliwości zaznajomienia się z tą częścią gry, gdyż początkowo ukazała się tylko na Wii U. Później zdecydowano się stworzyć także porty na PS2 i PSP. Shattered Memories początkowo miał być remakiem pierwszej odsłony cyklu Silent Hill. Z czasem ewoluował i prezentuje zupełnie inne podejście do wydarzeń przedstawionych ówcześnie. Bohater jest ten sam, lecz bardzo szybko następuje zmiana biegu wydarzeń. Nie zobaczymy tu już dobrze znanej alternatywnej wersji miasteczka z ubiegłych odsłon. Ta istnieje, ale bardzo różni się od poprzednich. Tym razem Ciche Wzgórze zostaje skute grubą warstwą lodu. Chłodna i gęsta atmosfera jest tu obecna od początku do samego końca. Gra trochę wyłamuje się z kanonu serii, zrywając m.in całkowicie z walką. Nadrabia za to bardzo dobrym scenariuszem, który w pewnych miejsca daje możliwość ingerencji gracza.

Lost Planet

To seria gier akcji z widoku zza pleców bohatera, której historia toczy się na skutej lodem planecie. Należy tu jednak wykluczyć część drugą, gdyż w wyniku pewnych zdarzeń większość rozgrywki spędzimy także w niezaśnieżonych lokacjach. Część trzecia ponownie powraca do zimowej scenerii, która doskonale dopełnia poczucie samotności protagonisty. Trójka zrywa nieco z koncepcją poprzedniczek. Spowalnia tempo rozgrywki, dodaje pół otwarty świat, a także zmienia przeznaczenie mecha z maszyny bojowej w górniczą. Widok wtedy przełącza się na perspektywę z oczu bohatera co jest pewną innowacją względem wcześniejszych odsłon.

Cryostasis: Sleep of Reason

Rok 1981. Fabuła ukazuje poczynania Aleksandra Nestrova -  meteorologa , który w ostateczności postanawia znaleźć schronienie przed nadchodzącą burzą śnieżną we wraku rosyjskiego lodołamacza. Okręt ten to skrywający wiele tajemnic, główny bohater opowieści.  Nestrov posiada także pewną umiejętność. Potrafi przeżywać ponownie wydarzenia z życia innych osób oraz zmieniać ich bieg. Tytuł ten ukazuje chyba najgorsze oblicze chłodu z pośród wszystkich produkcji tego zestawienia. Zima nie jest tu jedynie aspektem, który możemy podziwiać, a ma także odzwierciedlenie w rozgrywce.  Co jakiś czas musimy regenerować swoje siły przy różnych źródłach ciepła, gdyż mróz degeneruje nam wskaźnik zdrowia.

Motorstorm: Arctic Edge

Bardzo rzadko zdarza się, żeby zima była przewodnim nurtem w grze samochodowej. Oczywiście jest wiele gier tego typu, w których ośnieżone tereny występują, ale to tylko pojedyncze trasy. Bardzo długo zastanawiałem się również czy dodatek Blizzard Mountain do Forza Horizon 3 umieścić w tym zestawieniu. Ostatecznie zdecydowałem , że nie, gdyż to niesamodzielne rozszerzenie (choć spore) do podstawowej wersji gry.  MotoStorm: Artic Edge natomiast to samoistny twór wydany na konsolę PS2 i PSP. Tym razem ścigamy się na oblodzonych terenach Alaski. Odcinki przemierzać można na wiele różnych sposobów. Jak w tej serii bywa oferują one wiele alternatywnych skrótów oraz dróg do mety. Do dyspozycji mamy także mnóstwo różnego rodzaju pojazdów, do których doliczyć można tym razem też skuter śnieżny i ratrak.

Until Dawn

Przygodówka w konwencji horroru wydana wyłącznie na konsolę PS4. Pod względem narracji bardzo przypomina produkcje studia Quantic Dream. Pokierujemy tu losami, aż ośmiu przyjaciół, którzy po raz kolejny wybierają się do górskiej posiadłości upamiętnić tragiczne wydarzenie sprzed roku. Oczywiście na zewnątrz jest biało, panuje zimowy nastrój i mrożąca krew w żyłach atmosfera, a wszystko to dopełnia klimatyczna sceneria. Wybory gracza mają tu większe znaczenie niż w produkcjach od np. Telltale Games. Fabuła potrafi zaskoczyć pomimo, że garściami czerpie z wielu horrorów kina klasy B.

Gorky 02: Aurora Watching

Rodzima produkcja przywodząca na myśl gry z cyklu Tom Clancy’s Splinter Cell. Rozgrywka podobnie jak u konkurencji polega na cichej eksploracji terenu, infiltracji oraz skradaniu się. Akcja gry dzieje się na Arktyce w bazie wojskowo-naukowej. W prawdzie dużo czasu spędzimy tutaj w podziemiach i ciasnych pomieszczeniach, ale zima np. pod postacią chłodnej palety kolorów, unoszącej się pary z ust i osobników odzianych w grube kombinezony odczuwalna jest na każdym kroku. Klimat to bardzo duży atut Gorky 02. Ciężka atmosfera, niska temperatura i nieprzyjemny oraz budzący niechęć świat sprawdzają się tu idealnie.

The Thing

To jedna z tych gier na licencji filmowej, która jak na swoje czasy była naprawdę dobra. Przedstawia wydarzenia po napisach końcowych kinowego odpowiednika z 1982 roku. Zadaniem kapitana Blake’a, w którego skórę przyjdzie nam się wcielić jest rozpoznanie sytuacji zaistniałych w filmie. Produkcja ta, to taktyczny shooter z domieszka survival horroru. Zaimplementowano tu również ciekawy mechanizm, w którym musimy udowadniać naszym kompanom, że nie jesteśmy obcym. Działa to również w drugą stronę. Podobnie jak w innych pozycjach tej listy wszechobecny mróz i śnieg nadaje grze specyficznego wydźwięku. W 2011 roku powstał drugi film, prequel względem produkcji z 1982 roku, tym samym również i gry.

Syberia 2

Syberia ma całkiem ciekawą genezę, gdyż pierwotnie stworzono jedną opowieść, którą dopiero później podzielono na dwie części. Dwójka zaczyna się dokładnie w tym miejscu co kończy jedynka. Na liście należy jednak uwzględnić tylko część drugą ponieważ wyłącznie w niej poruszamy się po mroźnych terenach pokrytych śniegiem. Premiera trzeciej odsłony będzie mieć miejsce już na początku przyszłego roku. Rewelacyjna gra przygodowa point and click, z którą zapoznać się można także podczas podróży, gdyż dostępna jest również na wszelkiego rodzaju urządzenia mobilne.
A Wy? Jakie gry dodalibyście do tej listy? Która z zimowych gier najbardziej przypadła Wam do gustu?
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj