"WALL-E"
Andrew Stanton ma na swoim koncie kilka ważnych animacji, jednakże to nie "Toy Story", "Monsters, Inc." czy nawet "Finding Nemo" najlepiej świadczą o jego geniuszu i wyczuciu materii filmu animowanego. To właśnie "WALL-E", skromna, ale porywająca historia jest najlepszym, co do tej pory udało się stworzyć Amerykaninowi. Skromny robocik, który próbuje uprzątnąć Ziemię w czasach, gdy została ona opuszczona przez ludzi, uczy nas, czym jest miłość i w jakim stopniu może ona nadawać sens życiu. Bywa bardziej ludzki od ludzi i to właśnie dlatego my sami dostrzegamy swoje błędy jeszcze wyraźniej. Niektóre wątki mogą pozostać nie do końca zrozumiałe dla najmłodszych, a więc warto, aby seans wzbogaciła rozmowa z opiekunem. [video-browser playlist="719990" suggest=""]Saga "Harry Potter"
Historia wymyślona przez J.K. Rowling jest jedną z tych, które pozostaną ważne bez względu na wiek odbiorcy. W końcu dla każdego z nas liczy się przyjaźń, która pomaga pokonać wszelkie problemy, prawda? Przygody młodego czarodzieja mimo swojej otoczki świata fantasy są przede wszystkim pochwałą uniwersalnych wartości: przyjaźni, odwagi, poświęcenia i rodziny. Śledząc dorastanie Harry'ego i to, jak radzi sobie z wszystkimi przeciwnościami, widzimy, że nie dotarłby on do tego miejsca, do którego dotarł, gdyby nie pomoc jego najbliższych, a także odwaga, którą wykazywał się w odpowiednich momentach. Chcecie, aby Wasze dziecko nauczyło się, jak radzić sobie z problemami i zjednywać przyjaciół? Puśćcie mu w takim razie „Harry'ego Pottera”! A sami nie będziecie się nudzić dzięki efektownej akcji. [video-browser playlist="674253" suggest=""]"The Goonies"
Film Richarda Donnera ze scenariuszem Chrisa Columbusa, czyli prawdziwego mistrza przyjemnych opowiastek spod znaku kina familijnego, to prawdziwa klasyka kina kumpelskiego. Fantastyczna historia grupki kolegów, którzy po znalezieniu tajemniczej mapy z 1632 roku wyruszają na poszukiwania skarbu, to kwintesencja tego typu historii. Jest tu wartka akcja, wciągająca przygoda, sympatyczny humor i nieskazitelna pochwała przyjaźni, która ratuje z najgorszych opałów. „Goonies” to film, na którym wychowywało się pokolenie lat 80. i 90. To właśnie z tego filmu można było się uczyć przyjaźni aż po grób. Oglądany po latach, nadal wyciska z oczu łzy wzruszenia, pobudza wyobraźnię dzieciaków i skłania do kreatywnych zabaw, nawet w dobie szalejącej i wszechogarniającej technologii. [video-browser playlist="667608" suggest=""]"Stand by Me"
Film oparty na opowiadaniu „Ciało” Stephena Kinga, miał premierę w rok po „Goonies”. Obydwa te filmy mimo sporych różnic ("Goonies" to typowa przygodówka, natomiast "Stań przy mnie" jest dramatem) łączy podobieństwo w portretowaniu przyjaźni. I tu, i tu mamy do czynienia z paczką przyjaciół, którzy wspólnie próbują rozwikłać pewną tajemnicę. Nastolatkowie z filmu Roba Reinera wyruszają na poszukiwania zwłok zaginionego chłopca, które rzekomo znaleźli inni, ale nie powiadomili o tym policji. Chłopcy, mając w perspektywie sławę, która spłynie na nich po tym, jak odnajdą ciało, pakują plecaki i ruszają przed siebie. Dzieląc się po drodze swoimi sekretami, problemami i nadziejami, przeżyją prawdziwą podróż życia. Ilu z nas nie marzyło kiedyś, aby po prostu wyruszyć ze sprawdzonym towarzyszem u boku przed siebie z nadzieją na wspaniałe przygody? Ile razy, będąc dzieckiem, nie bujaliśmy w obłokach wspaniałych historii, które mogłyby się nam kiedyś przydarzyć? Dorosłość wybiła nam te marzenia z głowy, zastępując oczywistościami typu „no przecież na drodze spotkać można niebezpiecznych ludzi” czy „za co będę podróżować, a gdzie spać to już w ogóle”. Niemniej jednak film Roba Reinera cofa nas do czasów, kiedy dosłownie wszystko było możliwe, a pragmatyzm był domeną innej grupy wiekowej. Przy okazji uczy, jak dzielić się swoimi problemami oraz, co najważniejsze, że zawsze warto o nich mówić. [video-browser playlist="727215" suggest=""]"Dwaj bracia"
Jak nauczyć dziecko miłości i szacunku do zwierząt? Puszczając film Jeana-Jacques'a Annauda. „Dwaj bracia” to wzruszająca historia rozgrywająca się w dzikiej krainie w Kambodży. Żyją sobie tam dwa małe tygrysy wkraczające w niebezpieczny świat ludzi, którzy w końcu doprowadzają do rozdzielenia braci. Jako dorosłe zwierzęta spotykają się po latach w tragicznych okolicznościach. Annaud, który kilka dekad temu zasłynął jako reżyser „Imienia Róży”, tym razem stworzył przyjemny film familijny, przy którym mamy się zrelaksować, a przy okazji jeszcze czegoś nauczyć. Piękne plenery, wzruszająca historia i przesłanie – wszystko, co powinno tworzyć film familijny, jest tutaj. Zarówno dla dzieci, jak i rodziców będzie to udany seans. [video-browser playlist="727216" suggest=""]
Strony:
- 1 (current)
- 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj