Od wtorku gracze mogą przeżywać wyjątkową przygodę w postapokaliptycznym, surowym i niezbyt przyjaznym świecie gry "Mad Max". Zanim jednak do sklepów trafiła nowa pozycja studia Avalanche, mogliśmy wielokrotnie przyglądać się klimatom postapo w wielu gatunkach gier wideo. Postapokaliptycznych gier jest mnóstwo, bo twórcy chętnie sięgają po ten motyw - ponura wizja przyszłości jest interesującym tematem i pozwala na realizowanie mrocznych wizji końca ludzkości. Wszystkie wymienione poniżej tytuły łączy jeden wspólny mianownik: przetrwanie w przedstawionym świecie jest niesamowicie trudne i często graniczy z cudem.

"Wasteland"

Pierwszą grą, bez której kategoria postapo mogłaby wcale nie powstać, jest "Wasteland", zasłużona produkcja firmy Interplay Productions Briana Fargo. "Wasteland" przenosi graczy do ponurej rzeczywistości Stanów Zjednoczonych w 2087 roku. Świat podnosi się z kolan po III wojnie światowej. Zdobycze techniki przestają mieć znaczenie, a ludzkość cofa się w rozwoju przemysłowym o kilkadziesiąt lat. Celem grupki bohaterów jest przede wszystkim przeżycie w nieprzyjaznym środowisku pełnym groźnych, zmutowanych zwierząt. Patrząc na wydarzenia z lotu ptaka, gracze zapoznają się z historią, która powielana jest w niemal każdej kolejnej grze. Już ponad 25 lat temu twórcy potrafili zaciekawić opowieścią, ale co najbardziej rzucało się w oczy, to niesamowicie przytłaczający klimat produkcji studia Interplay Productions. "Wasteland" niejako przetarł szlaki i określił pewne normy, które znane są po dziś dzień. Po latach, w 2014 roku, ukazała się druga część gry, która w październiku pojawi się także na konsolach PlayStation 4 i Xbox One.

"Beneath a Steel Sky"

"Beneath a Steel Sky" to kolejna oldschoolowa gra osadzona w dystopicznym świecie, oczywiście w przyszłości. Bohaterem jest kryminalista Robert Foster. Postać ta podczas transportu jako jedyna wychodzi z katastrofy cało, ale nie wie, kim jest i gdzie się znajduje. Od tej chwili Bobby Foster musi toczyć nierówną walkę z otaczającą go rzeczywistością.

[video-browser playlist="741269" suggest=""]

"Beneath a Steel Sky" w połowie lat 90. było jedną z ładniejszych gier, jakie powstały na PC. Mimo iż pozycja studia Revolution Software przedstawia postapokaliptyczny świat jako coś zupełnie innego niż współczesne gry, to również wpisuje się w tę kategorię. Przeludnione miasto Union City pełne paranoicznych obywateli i faszystowski rząd nie wróżą dobrze. Jednak nawet w tym ponurym klimacie twórcy znaleźli miejsce na odpowiednią dawkę humoru - tego czarnego, rzecz jasna.

Seria "Fallout"

Można rzec, że obok "Wasteland" to właśnie seria "Fallout" umocniła w świadomości graczy akcję w świecie postapo. Zanim jednak marka na dobre zapadała w pamięć, w 1997 roku Interplay wydało pierwszą grę z cyklu. Gra RPG osadzona w świecie, w którym niedobitki po apokalipsie nuklearnej walczą o przetrwanie, dobrze się przyjęła, co poskutkowało powstaniem kolejnych części cyklu. Tegoroczna odsłona postapokaliptycznej serii, "Fallout 4", pozwoli nam wcielić się w postać męską lub żeńską (do wyboru) i będziemy nią mogli uczestniczyć w wydarzeniach także sprzed wielkiej nuklearnej eksplozji.

"Tokyo Jungle"

Nieco odbiegamy od kataklizmu spowodowanego nuklearnym wybuchem, aczkolwiek nie ma wątpliwości, że w "Tokyo Jungle" z 2012 roku coś musiało się wydarzyć, skoro świat zamieszkują jedynie zwierzęta. O tej produkcji na konsole PlayStation 3 powiedzieć można, że jest to najmilsza wizja postapo, z jaką można się spotkać. Nie oznacza to wcale, że świat gry jest bezpieczny i spokojny. [video-browser playlist="745061" suggest=""] W "Tokyo Jungle" zadaniem gracza jest utrzymanie przy życiu swego gatunku, jednak nie gramy człowiekiem, tylko... zwierzęciem. Ich odmian jest mnóstwo, a każda cechuje się innymi atrybutami. Trzeba polować (gdy wybierzemy mięsożernego ssaka), trzeba eksplorować i poszukiwać schronienia, partnerki czy wreszcie pokarmu. Gra kończy się w momencie, gdy rasa wybrana przez gracza wyginie całkowicie. Trzeba przyznać, że Japończycy zaprezentowali ciekawą wizję końca świata.

"S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla"

"S.T.A.L.K.E.R.: Тінь Чорнобиля" to chyba najwierniejsza wizja mrocznej opowieści, jaką ludzki mózg mógł stworzyć. Wszystko dzięki przerażającym scenom i konsekwencjom wydarzeń, które rozegrały się na Ukrainie 26 kwietnia 1986 roku. Tamte zdarzenia na zawsze zapisały się na kartach historii i stały się podstawą tejże gry. Tytuł ten miał spore problemy, bowiem od jego pierwszej zapowiedzi do daty premiery upłynęło aż 6 lat. Mimo tego udało się - "S.T.A.L.K.E.R.: Тінь Чорнобиля" dzięki nieistniejącemu już THQ ujrzał światło dzienne. [video-browser playlist="745064" suggest=""] Sukces tej postapokaliptycznej gry, której akcja dzieje się w Zonie, zaowocował powstaniem kolejnych części z cyklu "S.T.A.L.K.E.R.". W 2008 roku otrzymaliśmy prequel pod tytułem "Czyste Niebo", a rok po jego premierze zapowiedziano "Zew Prypeci", będący bezpośrednią kontynuacją "S.T.A.L.K.E.R.: Тінь Чорнобиля". Chociaż od premiery ostatniej odsłony serii mijają kolejne lata, gracze wciąż mają nadzieję, że ktoś sięgnie po to interesujące i ciągle mogące sobą wiele przedstawić uniwersum bazujące na prawdziwych wydarzeniach katastrofy w Czarnobylu.

Czytaj dalej...


Grę Mad Max z darmową dostawą i rabatem kupisz w muve.pl
-21 zł na PC – kod: madmax-naekranie-pc
-30 zł na PS4 i XONE – kod: madmax-naekranie-nxg
       

Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj