Zanim przejdę do listy TOP 7, chciałbym zaznaczyć, że nie jestem fanem Punishera. Frank Castle to bardzo interesująca postać drugoplanowa, której pojawienie się zawsze zmienia dynamikę historii. Za każdym razem, kiedy gościnnie pojawia się na łamach historii innego bohatera, zmusza czytelnika do rozważenia własnej moralności. Niestety solowe przygody Punishera nie są tym, czego szukam w komiksach o superbohaterach. Większość przygód Franka mogłaby dziać się w zupełnie innym uniwersum, w którym istoty zdolne jednym uderzeniem niszczyć całe miasta w ogóle nie istnieją, dlatego na pewno wielu z Was jest dużo bardziej wczytana w historie Castle'a, zna go lepiej, a co za tym idzie, docenia zupełnie inne historie (może napiszcie o nich w komentarzach). Mając więc to wszystko na uwadze, oto siedem historii Punishera, które wciągnęły nawet mnie:

Child’s Play

Pierwsze spotkanie Punishera z Daredevilem nie mogło pozostać bez echa. Frank Miller pisał historie mocno wyprzedzające swoje czasy. Kiedy inne komiksy z kostiumowymi bohaterami kojarzyły się raczej z rozrywką dla młodszych czytelników, jego opowiadał o mrocznej intrydze, w którą zamieszany był handel narkotykami, a ich docelowymi kupcami byli nastolatkowie. Tutaj po raz pierwszy zderzone zostały poglądy Matta i Franka w kwestii postępowania z przestępcami. Jak można się domyśleć, także tutaj doszło do ich pierwszego starcia.
okładka komiksu

Kingpin

Skoro napisałem już o pierwszym starciu z Daredevilem, czas napisać o pierwszym starciu z jego największym wrogiem, czyli Kingpinem. Napisana przez Jasona Aarona historia opływa wręcz przemocą, nagością, ostrymi scenami seksu, a wszystko to utrzymane jest w bardzo ciężkim tonie. Kingpin to historia podchodząca pod Marvel MAX, czyli linię przeznaczoną wyłącznie dla dorosłego czytelnika. Jest to o tyle ciekawe, że wydano ją w 2010 roku, czyli w okresie, kiedy Marvel MAX już właściwie nie funkcjonował. Frank Castle próbuje tu oczywiście wyeliminować Kingpina, jednak nie ma pojęcia, jak przestępca wygląda i - co ważniejsze - czy w ogóle istnieje.
okładka jednego z zeszytów

Year One

Year One to historia, którą polski czytelnik może dobrze znać dzięki wydawnictwu TM-Semic, w latach 90. regularnie wydającemu przygody Punishera. Podstawy opowieści napisanej w 1994 były już dobrze znane fanom Franka Castle (w końcu kilka lat wcześniej pojawiła się niesławna adaptacja z Dolphem Lundgrenem w roli głównej), tak więc każdy zainteresowany wiedział, że Castle stał się Punisherem po tym, jak jego rodzina została brutalnie zamordowana podczas pikniku w parku. A jednak dopiero w 1994 Dan Abnett postanowił głębiej wejść w psychikę Franka i pokazać czytelnikowi, jak wyglądała owa przemiana. Po raz pierwszy mogliśmy przeczytać o Punisherze nie tylko jako o bezwzględnym mordercy przestępców, ale także jako o człowieku złamanym, którego życie nagle straciło sens.
Okładka jednego z zeszytów

The Slavers

Kolejna historia z linii Marvel MAX to na dłuższą metę jedna wielka strzelanka (których nie brakuje w historiach Punishera). Piękno polega jednak na tym, jak do owej sieczki czytelnik zostaje wprowadzony. Punisher, ratując pewną zmuszaną do prostytucji dziewczynę, dowiaduje się o całej siatce przestępczej działającej w podobny sposób na dużą skalę. Ponieważ jest to linia MAX, dostajemy pełny obraz sytuacji, który powoduje u każdego normalnego człowieka skrajne obrzydzenie, dlatego kiedy skrajnie wkurzony Frank łapie za broń i zaczyna przebijać się przez kolejnych gangsterów, na ustach czytelnika może malować się nieskrywany uśmiech.
okładka jednego z zeszytów

Witaj w domu, Frank

Kolejna historia, którą polski czytelnik może znać, tym razem dzięki Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela. Po dość nieudanej próbie zrobienia z Franka Castle łowcy demonów i innych istot nie z tego świata Garth Ennis postanowił powrócić do korzeni Punishera. Frank powraca do miasta, w którym światek przestępczy oddychał pod jego nieobecność z ulgą. Od razu zabiera się do pracy, brutalnie wycinając rodziny mafijne. W tej historii nie brakuje też czarnego humoru pod postacią walki z Niedźwiedziem Polarnym czy używania akwarium z piranią do pozbywania się gangsterów. Przemoc eskaluje na każdej kolejnej stronie, a Ennis wymyśla coraz to nowsze sposoby okaleczania głowy rodziny mafijnej.
Źródło: Hachette

Born

Znowu historia z Marvel MAX, tym razem skupiająca się na przeszłości Punishera. W uniwersum Marvela czas płynie dość chaotycznie. Z jednej strony Spider-Man został ugryziony przez radioaktywnego pająka w latach 60., z drugiej postarzał się on do tej pory zaledwie o jakieś 14 lat. Tak więc realia się zmieniają i możemy dowiedzieć się nagle, że tuż przed eksperymentem, który zmienił Bruce’a Bannera w Hulka, Tony Stark wysłał do niego ostrzegawczy email, chociaż historia również miała miejsce w latach 60. Z tego też powodu przesuwane są wojny, w których brali udział bohaterowie. Iron Man nie został już porwany przez komunistów w Wietnamie, ale przez terrorystów w Afganistanie, Frank Castle na razie jest jednak dalej weteranem wojny w Wietnamie (chociaż wynika to bardziej z faktu, że nikt od dawna się do tego nie odniósł), a historia Born dotyczy właśnie okresu jego służby w wojsku. Już jako kapitan Frank Castle był on postrzegany przez innych żołnierzy jako brutalny morderca. Kiedy sytuacja wymyka się spod kontroli i Frank wydaje się skazany na pewną śmierć, w jego głowie odzywa się tajemniczy głos. Oferuje mu on pomoc, dzięki której Frank wytrzyma „niekończącą się wojnę”. Nic jednak nie jest za darmo, a fani dobrze znają cenę, którą przypomina nam zakończenie, kiedy Castle wraca do domu, do swojej uśmiechniętej rodziny.
okładka jednego z zeszytów

Up Is Down and Black Is White

Kolejna historia Gartha Ennisa, w której wymyśla on kolejny jakże kreatywny sposób, by zszokować czytelnika. Główną siłą Punishera w walce z przestępczością jest jego kompletne odcięcie się od świata. Gangsterzy nie mogą nikogo przekupić, nastraszyć, porwać czy zamordować, by dobrać się do Franka. Nie można go skrzywdzić, ponieważ jedyne osoby, które w życiu kochał, już dawno nie żyją. A jednak maniakalny gangster o imieniu Nicky Cavella znajduje sposób na zajście Punisherowi za skórę. Odkopuje on groby jego żony i dzieci, a następnie sika do każdej trumny, wszystko przy okazji filmując. Liczne kopie taśmy trafiają oczywiście do wielu redakcji na całym świecie. Dalsza część historii to już klasyczna rozwałka, w której Punisher zmierza do celu po trupach. Podobnie jednak jak w przypadku The Slavers wystarczająco dobry start daje nam sporo frajdy z kolejnej masakry w wykonaniu Franka Castle.
okładka komiksu
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj