Anton Corbijn

Swojego czasu Anton Corbijn był jednym z najbardziej rozchwytywanych twórców teledysków. Tworzył świetne obrazy do muzyki Nirvany, Metallicy, Nine inch Nails czy Depeche Mode. Kręcąc swój fabularny debiut, pozostał w tematyce muzycznej. Control to historia wokalisty zespołu Joy Division, nakręcona w bardzo oszczędnej, wręcz dokumentalistycznej konwencji. Wyszło bardzo dobrze i można było prognozować, że oto kinematografię zasila kolejna autorska stylistyka nieszablonowego twórcy. Tak się jednak nie stało. Corbijn reżyseruje mało, a jak już to bez większych sukcesów. Co gorsze obrazy takie jak A Most Wanted Man czy The American pozbawione są zupełnie jego specyficznego stylu, co dla autora specjalizującego się w kinie artystycznym może być zabójcze.

Alejandro Amenábar

Chilijski twórca ma na swoim koncie kilka naprawdę świetnych obrazów. Najlepszym z nich jest z pewnością Mar adentro, opowieść o sparaliżowanym mężczyźnie, walczącym o swoją eutanazję. Wcześniej udało mu się zachwycić światową publikę The Others i scenariuszem do Vanilla Sky. Niestety to wszystkie jego produkcje warte odnotowania. Jego filmografia jest dość uboga, a ostatni obraz pochodzi z 2015 roku.

Cameron Crowe

Twórca wypłynął na fali muzyki grunge, która eksplodowała w Seattle na początku lat dziewięćdziesiątych. Crowe zrealizował wtedy obraz Singles przepełniony muzyką, z rolami epizodycznymi gwiazd takich zespołów jak Soundgarden, Pearl Jam czy Alice in Chains. Później twórca próbował swoich sił w Hollywood. Z pewnością jednym z najlepszych obrazów w jego filmografii jest Almost Famous, będący peanem do muzyki rockowej. Również Jerry Maguire uznać trzeba za pełen sukces. Później jednak jego kariera stanęła w miejsca, a obraz pod tytułem We Bought a Zoo do dziś wyśmiewany jest przez zgryźliwych satyryków za infantylność i dziecinną fabułę.

George Miller

George Miller to już bardzo wiekowy reżyser, a jego filmografia jest dość uboga. Jeśli jednak Miller za coś się już zabiera, powstaje dzieło wiekopomne, jak choćby seria filmów o Mad Maxie z niesamowitym Mad Max: Fury Road na czele. Co ciekawe Miller ma na swoim koncie kilka obrazów, kontrastujących z postapokaliptyczną wizją z opowieści o pustynnych wojownikach. Babe czy Happy Feet to coś z zupełnie innej beczki i dowód na to, że artysta w latach dziewięćdziesiątych i po roku dwutysięcznym usilnie szukał swojej artystycznej drogi. Trudno powiedzieć, czy ją już znalazł, bo tworzy tak rzadko, że ciężko go zdefiniować jako specjalistę od danego gatunku.

Alfonso Cuarón

Harry Potter and the Prisoner of Azkaban, Children of Men, Gravity i co dalej? Niestety nic. Znawcy kinematografii z pewnością wymienią tu jeszcze obraz Y Tu Mamá También,  jeden z tych filmów, który w dorobku ma każdy artysta wypływający na szerokie wody. Meksykański artysta ma na swoim koncie Oscara za Grawitację, mimo to nie tworzy hollywoodzkiej reżyserskiej śmietanki. Jest on jednak stosunkowo młody, także można przypuszczać, że jego kariera nabierze jeszcze rozpędu.

Michael Cimino

Amerykański reżyser, który odszedł w 2016 roku, ma na swoim koncie jeden z najlepszych filmów na świecie, pod tytułem The Deer Hunter. Niestety później nawet nie zbliżył się do poziomu swojego arcydzieła. Co gorsza, niektóre jego produkcje odstawały dość mocno od ówczesnych standardów pod względem artystycznym. Heaven's Gate wygrał Złotą Malinę, a obraz The Sunchaser, mimo sympatii widzów, nie został ciepło przyjęty przez krytyków. Być może powyższe miało wpływ na to, że dobrze się zapowiadająca kariera Cimino tak szybko się zakończyła.
Strony:
  • 1
  • 2
  • 3 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj