Jak to jest możliwe, że Minionki zarabiają tak ogromne pieniądze
?
Jak to jest możliwe, że Minionki zarabiają tak ogromne pieniądze? Czynników jest wiele. Po pierwsze – rodziny w okresach wakacyjnych wybierają się ze swoimi pociechami po kilka razy do kina. Po drugie – długa obecność w kinowych repertuarach. Po trzecie – Illumiation, o czym już wspominałem wcześniej, kapitalnie rozumie gusta młodych widzów. Jeśli czasem czujecie się nieswojo podczas oglądania przygód Minionków, to jednak spójrzcie, jak reaguje na to młodociana publika. Gdy przed moim seansem Mario pojawiło się intro studia, a na gokarcie wjechał Minionek, cała sala oszalała.
Wizerunek Minionków na stałe zapisał się w ikonografii popkultury. Widzimy je niemal pod każdą postacią – od przebieranek na Halloween, po zabawki, gadżety, zegarki i wiele, wiele innych rzeczy, które tylko możemy sobie wyobrazić. Studio dzięki tak zdobywanym środkom mogło pozwolić sobie na próbę stworzenia kolejnego hitu, który z socjologiczną precyzją wpisałby się w gusta widowni. A co wszyscy kochamy? Oczywiście, że zwierzęta. W 2016 roku do kin zawitała produkcja Sekretne życie zwierzaków domowych. To urocza animacja, która pokazała, co robią zwierzaki pod nieobecność właścicieli. Zarobiła prawie 900 mln dolarów! Nie została jednak doceniona przez krytyków, którzy zarzucali jej brak głębi czy emocji innych niż wszechobecne szczęście. Sugerowano nawet, że jest to weselsza kopia Toy Story. Faktycznie, ma wiele podobnych elementów, ale to nie ma znaczenia, bo dzieciaki były zachwycone, a studio znowu zarobiło ogromne pieniądze.
Na produkcji Jak ukraść księżyc można było się wzruszyć, ale później w animacjach studia zaczęły dominować inne emocje. Illumination doskonale bowiem wie, że widz na tego typu filmach chce się po prostu śmiać (celowo nie wartościuję tego podejścia). Zauważyć możemy więc przewagę postaci drugoplanowych. Te z pierwszego planu mają często jakieś rozterki czy drogę do przejścia, co nie zawsze pozwala na humor. Ale jeśli do Gru doczepimy żółte stworki, to możemy za ich pomocą rozbawić każdego. Niech zatem Gru robi swoje, a w tle będą tańczyć, wygłupiać się i pierdzieć małe stworki, co powali na łopatki każdego dzieciaka.
Zwierzęta zawsze dobrze się sprzedają, a Disney rozbił bank swoim Zwierzogrodem w 2016 roku, a kilka miesięcy po premierze tego tytułu, do kin trafiła animacja Sing od Illumination. Film na pewno położył dużo większy nacisk na artyzm, bo dostaliśmy więcej utworów muzycznych, które podkreślały emocjonalne momenty produkcji. W końcu oglądaliśmy wyrzutków poszukujących siebie i swojej tożsamości. Wynik finansowy – o dziwo! – nie był aż tak imponujący, bo na konto studia trafiło "zaledwie" 643 mln dolarów. Może widzowie uznali to za podróbkę Zwierzogrodu? A może więcej dramatu sprawiło, że dzieciaki nie chciały iść na film drugi raz? Sing wyróżnia się też tym, że ma więcej wątków skierowanych do starszego widza, więc może to w jakiś sposób zdecydowało.
W 2017 roku zaliczyliśmy oczywiście powrót do Minionków – mogliśmy zobaczyć Gru, Dru i Minionki. Ta część imponuje muzycznie i wizualnie, ale czegoś jej brakuje pod względem wartości. Zarobiła 1,34 mld dolarów, co pokazuje, że krótka przerwa między Minionkami sprawiła, że widzowie zatęsknili za swoimi ulubionymi bohaterami.
W 2018 roku twórcy zaczęli przygodę z animowaniem znanych już marek. W święta dostaliśmy więc Grincha – to solidnie wykonana robota, którą zapomnimy szybko po wyjściu z kina. Pewnie spodziewano się większego sukcesu finansowego, ale 512 mln dolarów w box office to kapitalny wynik dla animacji kosztującej 75 mln dolarów. Potem przyszedł czas na kolejne sequele – Sekretne życie zwierzaków domowych 2 z 2019 roku, które zarobiło tylko 431 mln dolarów w bardzo dobrym roku dla kina (poprzedzającym zresztą pandemię). Natomiast Sing 2 w 2021 roku wbiło się w okres, kiedy kina jakoś prosperowały – udało się zyskać nieco ponad 400 mln dolarów.
W 2022 roku mieliśmy Minionki: Wejście Gru – dzieci i młodzież tłumnie odwiedzała kina w odświętnych strojach. To prequel pokazujący drogę na szczyt młodego Gru. Nie udało mu się zdobyć miliarda, bo film zarobił "jedynie" 939 mln dolarów. Jednak trzeba pamiętać, że premiera miała miejsce w innej rzeczywistości. Animacjom trudno zarabiać tak pokaźne sumy. Rodzice przekonali się, że animacje wygodniej ogląda się w domu (jest taniej i przy okazji bezpieczniej).
Illumination nawiązało przed kilkoma laty współpracę z Nintendo. Nie było opcji – ten film musiał rozbić bank. Mario Bros. to potężna marka gier wideo z rzeszą fanów w każdym wieku. Z pewnością wielu rodziców, którzy dawniej sami ekscytowali się przygodami hydraulika z wąsem, zabrało swoje pociechy na nowy film. Idealne połączenie, które musiało zaowocować niesamowitym hitem. Tylko czekać na zapowiedź kolejnych odsłon...
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj