Sony i Microsoft przedstawili już swoje wstępne plany związane z kolejną generacją konsol. Obie firmy zorganizowały internetowe prezentacje, w których trakcie ujawniono gry zmierzające na PlayStation 5 i Xboksa Series X. I chociaż w tym drugim przypadku czeka nas jeszcze jedno, lipcowe wydarzenie z udziałem tytułów first-party, to już teraz można wyciągnąć pewne wnioski i zaryzykować stwierdzenie, że początek 9. generacji zapowiada się naprawdę interesująco. Na pewno będzie ciekawiej niż na start generacji ósmej. Warto bowiem przypomnieć, że jeśli chodzi o gry na wyłączność, to PlayStation 4 początkowo otrzymało jedynie Killzone: Shadow Fall, Knack i Resogun, a Microsoft – Dead Rising 3, Ryse: Son of Rome, Killer Instinct i Forza Motorsport 5. Oczywiście, do tego dochodziły też tytuły międzyplatformowe, takie jak Assassin’s Creed IV: Black Flag czy Call of Duty: Ghosts. Zperspektywy czasu doskonale widać, że żadna z tych produkcji nie była typowym system-sellerem, a na pierwsze hity trzeba było czekać kilka miesięcy.  Tym razem jednak obie konsole powinny zaliczyć znacznie lepszy start – o ile twórcom uda się spełnić wszystkie obietnice i nie czekają nas opóźnienia wynikające m.in. z pandemii koronawirusa. Jeśli dobrze pójdzie, to pod koniec tego roku zagramy m.in. w Marvel Spider-Man: Miles Morales czy Halo Infinite. Równie ciekawie zapowiadają się też kolejne miesiące – i to zarówno w obozie „niebieskich”, jak i po stronie „zielonych”.

Horizon: Forbidden West (PlayStation 5)

Będę z Wami szczery – Horizon Zero Dawn nie przypadło mi do gustu. Była to dla mnie kolejna typowa gra z otwartym światem, a jej wyjątkowy, postapokaliptyczny setting wydawał mi się zwyczajnie przekombinowany. Był jednak pewien element, do którego nie miałem prawie żadnych zarzutów: oprawa graficzna. Dzieło deweloperów z Guerilla Games zachwycało na każdym kroku i nawet dziś całkiem słusznie jest uznawane za jedną z najpiękniejszych pozycji dostępnych na PlayStation 4. Sequel, czyli Horizon Forbidden West będzie jeszcze ładniejszy dzięki znacznie większej mocy obliczeniowej PS5. Do tego twórcy również tutaj będą mogli wykorzystać dysk SSD do generowania dużych, pozbawionych ekranów ładowania lokacji, bez potrzeby korzystania z różnego rodzaju sztuczek, którymi musieli posiłkować się podczas prac nad poprzedniczką. Pozostaje trzymać kciuki, że różnice zobaczymy też w samej rozgrywce i zaoferuje ona coś więcej, niż jedynie odbijanie kolejnych obozów i przejmowanie mobilnych wież.

Ratchet & Clank: Rift Apart (PlayStation 5)

Zwiastun podczas prezentacji mógł nie robić zbyt dużego wrażenia – materiał pokazywany był w rozdzielczości „zaledwie” 1080p i w 30 klatkach na sekundę. Przyglądając mu się bliżej, można dostrzec jednak, że oprawa naprawdę zachwyca, a modele postaci wyglądają nawet lepiej niż w filmie animowanym z 2016 roku. Najbardziej imponuje jednak coś zupełnie innego, a mianowicie niezwykle płynne przechodzenie pomiędzy zróżnicowanymi lokacjami. Nie ma żadnych ekranów ładowania, doczytywania się obiektów czy jakichkolwiek przycięć. Wszystko to zapewne jest zasługą super szybkiego dysku SSD, o którym wielokrotnie słyszeliśmy w materiałach promujących PlayStation 5. To zresztą nie koniec niespodzianek, bo twórcy oficjalnie poinformowali też, że w grze pojawi się nowa, grywalna bohaterka. Będzie to tajemnicza, żeńska przedstawicielka rasy Lombax, którą mogliśmy zobaczyć w debiutanckim zwiastunie. Jedno jest pewne – zaskoczeń nie zabraknie i warto mieć oko na Ratchet & Clank: Rift Apart.

Ghostwire: Tokyo (PlayStation 5, PC)

Pierwszy teaser był niezwykle intrygujący i sugerował, że Ghostwire: Tokyo zaoferuje trzymającą w napięciu przygodę, która nie raz i nie dwa wywoła ciarki na plecach. Drugi zwiastun, tym razem z rozgrywką, dla wielu był szokiem – okazało się bowiem, że nowe dzieło Tango Gameworks, czyli studia znanego z serii The Evil Within, to raczej gra akcji, a nie survival-horror. Całość jednak nadal jest szalenie interesująca – przede wszystkim ze względu na połączenie współczesnego Tokyo z duchami, demonami i dynamiczną, spektakularną walką z perspektywy pierwszej osoby.

Demon’s Souls (PlayStation 5)

To gra, od której zaczęła się wielka popularność From Software i ich wymagających gier action RPG w realiach dark fantasy. Podczas The Future of Gaming oficjalnie potwierdzono plotki, które pojawiały się w sieci od dobrych kilku miesięcy – trudna, ale przy tym też i wyjątkowo satysfakcjonująca produkcja z PlayStation 3 doczeka się gruntownego odświeżenia na najnowszym urządzeniu od Sony. Zaprezentowany zwiastun nowego Demon’s Souls jasno dał do zrozumienia, że oprawa ulegnie znacznemu uwspółcześnieniu, ale sama atmosfera pozostanie bez zmian – i bardzo dobrze! Również w tym przypadku dysk SSD może okazać się ogromną zaletą, bo bez wątpienia w tej akurat produkcji ginąć będziemy naprawdę często…     

Spider-Man: Miles Morales (PlayStation 5)

Sony mocno zaskoczyło i jednocześnie wysoko zawiesiło poprzeczkę, gdy rozpoczęło właściwą część swojego eventu od TAKIEGO zwiastuna. Krótki, ale niezwykle efektowny materiał pokazał, że tym razem pod maską Spider-Mana skrywał się będzie Miles Morales, czyli bohater znany z komiksów oraz świetnego filmu animowanego Spider-Man Uniwersum. Czego można się spodziewać? Prawdopodobnie jeszcze więcej tego, co oferowała gra z 2018 roku – akcji i przygody w otwartym świecie, obecności wielu postaci i antagonistów znanych fanom Marvela, a także świetnej oprawy. Jest to też tytuł, który może w pełni wykorzystać potencjał tkwiący  w technologii ray tracing - wirtualny Nowy Jork to miejsce, które aż prosi się o dodanie realistycznych odbić i oświetlenia. 
fot. SIE
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj