Obraz Aronofsky’ego jest filmem bardzo kontrowersyjnym, momentami przerysowanym, pompatycznym, zadufanym w sobie. Z pewnością nie jest arcydziełem, na jakie pozuje. W żadnym wypadku jednak reżyser nie zasługuje na tak „zaszczytne” nominacje  do Złotych Malin. Fundacja przyznająca owe nagrody bierze co roku na widelec głośne filmy oraz te, które osiągnęły względny sukces komercyjny. Następnie ocenia je pod względem jakości, szydząc w najlepsze z tych produkcji, które w jej mniemaniu na to zasługują.  Dyskusyjne są jednak kryteria, którymi fundacja się posiłkuje. Trudno przecież zrozumieć  decyzję o nominowaniu do Złotych Malin Jennifer Lawrence w momencie, gdy nawet krytycy filmu chwalili jej interpretację. Posiłkując się powyższym przykładem, przyjrzałem się historii Złotych Malin i znalazłem jeszcze kilka podobnych smaczków. Okazuje się, że nie zawsze jakość jest tu głównym wyznacznikiem.

Star Wars: Episode I - The Phantom MenaceStar Wars: Episode II - Attack of the Clones

Oba filmy były nominowane do Oscarów w kategoriach technicznych, co nie przeszkodziło śmieszkom od Złotych Malin wystawić je w konkurach u siebie. Mroczne Widmo zdobyło jedną antynagrodę (dla aktorka wcielającego się w Jar Jar Binksa) i 6 nominacji. Atak klonów „wygrał” 2 maliny (najgorszy scenariusz i Hayden Christensen jako Anakin) na 7 nominacji. Rozdający ewidentnie chcieli pokazać swoją niechęć do nowej trylogii Gwiezdnych Wojen. Obrazy będące solą światowej popkultury jako najgorsze amerykańskie filmy? Ciężko zrozumieć taki wybór.

Scarface

W 1984 roku Fundacja Złotych Malin uznała, że Brian De Palma zasługuje na nominację za Człowieka z blizną w kategorii reżyserskiej. Film który do tej pory jest niedościgniętym przykładem kina gangsterskiego, który na stałe wszedł do popkultury, według tych opiniotwórczych śmieszków prezentuje reżyserię poniżej poziomu. Kolejna wielka kompromitacja „znamienitej” fundacji.

Jared Leto jako Joker w Suicide Squad

Film ten oczywiście pozostawia wiele do życzenia i jak najbardziej zasługuje na nominację do Złotych Malin, ale nie w kategorii aktorskiej. Joker Jareda Leto jest zupełnie inny od tego wykreowanego przez Jack Nicholson i Heath Ledger, ale to nie oznacza, że trzeba go karać tak kompromitującą nominacją.

The Blair Witch Project

Fundacja rozdająca Złote Maliny nie polubiła też horrorów w tzw. konwencji found footage. Film, który zapoczątkował modę na tego typu obrazy, zdobył antynagrodę za pierwszoplanową rolę żeńską i nominację w kategorii najgorszy film. O ile co do tego pierwszego można się zgodzić ( aktorzy byli przecież naturszczykami), to jeśli chodzi o całość, absolutnie nie. Blair witch project stworzył nowy podgatunek horroru i chociażby za to zasługuje na szacunek. Film zarobił krocie przy minimalnym budżecie. Może to było dla kogoś solą w oku?

Waterworld

Wodny świat to nie Mad Max - dla wszystkich to chyba jasne. Wychowani w latach dziewięćdziesiątych pamiętają jednak, jak efektowne było to widowisko w tamtych czasach. Nic dziwnego, że film był nominowany do Oscara w kategoriach technicznych. Niestety Fundacja Złotych Malin była niewzruszona. Kevin Costner po raz kolejny padł ofiarą prześmiewców, a Wodny Świat zebrał 4 nominacje w najważniejszych kategoriach.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj