W amerykańskim wydaniu gazety Newsweek pojawił się interesujący sondaż. Zbadano, którzy celebryci mieliby szansę na zdobycie głosów ankietowanych, gdyby startowali w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Wyniki mogą Was zaskoczyć.
Kogo Amerykanie chcą na prezydenta?
Według sondażu przeprowadzonego przez firmę Piplsay co najmniej 46 procent Amerykanów poparłoby kandydaturę Dwayne'a Johnsona na prezydenta. Od dłuższego czasu pojawiają się głosy fanów, że aktor powinien spróbować swoich sił w wyborach, ale jak wiadomo dotychczas do tego nie doszło. W lutym 2021 roku w rozmowie z USA Today tak mówił o tej sytuacji:
Tym razem Johnson również nie został obojętny. Na swoim Instagramie skomentował wyniki sondażu:
Sondaż wykazał również, że z powyżej wspomnianych 46% ankietowanych, 29% osób oddałoby swój głos jednocześnie na Johnsona na urząd prezydenta i na Matthewa McConaugheya, jeśli aktor startowałby w wyborach na gubernatora Teksasu.
Kogo jeszcze wybrali ankietowani spośród celebrytów? Angelina Jolie mogłaby liczyć na około 30% poparcia w wyborach prezydenckich, 27% osób poparłoby Oprah Winfrey, a kolejne 22% wskazało Toma Hanksa. Co ciekawe, aż 63 procent stwierdziło, że gwiazdy Hollywood mogłoby być "dobrymi politykami", gdyby tylko miały odpowiedni zespół i aspiracje polityczne.
Sondaż został przeprowadzony za pośrednictwem internetu wśród 30 138 dorosłych osób.. Nie został podany margines błędu.
https://www.instagram.com/p/CNfQ2C9ldlv/