Finałowy odcinek 4. sezonu serialu Stranger Things jest wyjątkowy nie tylko pod względem szczególnie emocjonujących scen. Zanim widzowie, którzy dotrwali do końca niezwykle przerażającej odsłony produkcji, poznali zakończenie kolejnego etapu historii mieszkańców Hawkins, czekało ich ponad 2 godziny seansu. W jednym z wywiadów, twórcy hitu sci-fi przyznali, że decyzja o stworzeniu rekordowo długiego odcinka była dobrze przemyślana i nie bez powodu nie został on podzielony na części. 

Stranger Things 4 - dlaczego finałowy odcinek był najdłuższy?

9. odcinek 4. sezonu Stranger Things trwał aż 2 godziny i 30 minut, czyli aż dwa razy dłużej od przeciętnego odcinka kolejnej odsłony serialu. W wyjątkowo długiej części, bohaterowie tym razem stanęli do walki z najpotężniejszym jak dotąd przeciwnikiem z drugiego wymiaru, czyli Vecną (Jamie Campbell Bower). W decydującym starciu nie zabrakło poruszających chwil takich jak moment, w którym Max (Sadie Sink) wpadła prosto w szpony potwora i po utracie wzroku oraz złamaniu obu rąk i nóg zapadła w śpiączkę. W finałowym odcinku widzowie byli także świadkami śmierci Eddiego Munsona (Joseph Quinn), który przegrał walkę z nietoperzami zwanymi Demobatami. Mimo licznych dramatów, w odcinku pojawił się również nieco szczęśliwszy wątek Joyce (Winona Ryder) oraz Hoppera (David Harbour), którzy po wydostaniu się zza krat strzeżonego przez niezwykle niebezpieczne Demogorgony, rosyjskiego więzienia, mogli nareszcie pojednać się ze swoimi dziećmi. W wywiadzie dla portalu Collider, twórcy serialu Stranger Things, bracia Duffer, nie ukrywali, że powodem, dla którego ostatni odcinek 4. sezonu trwa tak długo jest właśnie fakt, że sfinalizowanie każdego z przedstawionych w nim wątków wymagało sporo czasu. Autorzy zauważali, że pierwsza połowa odcinka jest jedynie zwiastunem akcji, która ma miejsce w jego dalszej części. W związku z tym twórcy pozostali zgodni co do tego, że podzielenie fabuły na dwie części pozbawiłoby odcinka odpowiednich emocji:
Myślę, że po prostu nie mogliśmy znaleźć dobrego momentu, aby go podzielić, ponieważ jest w nim prawie godzina narastającego napięcia, a potem po prostu przez godzinę jest akcja. Potem mamy nasze 25 minut oddechu. Gdybyśmy zakończyli odcinek na pierwszej godzinie, nie byłby zbyt satysfakcjonujący. Nie chcieliśmy wymuszać zakończenia, więc po prostu pomyśleliśmy, że to będzie ten niezwykle długi odcinek. Jeśli chcecie go sobie wstrzymać, śmiało.
Serial Stranger Things jest dostępny na Netflixie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj