Jerzy Bralczyk jest postacią dobrze znaną nie tylko językoznawcom. Jego ostatnia książka 500 zdań polskich została przyjęta przez czytelników bardzo dobrze. W tym roku pod redakcją Michała Ogórka zostało wydane najnowsze dzieło profesora. Niektórzy już sobie za pewno ostrzą zęby i przełykają ślinę, słysząc te dwa nazwiska złączone w literackim duecie. No cóż, mają rację. ‌1000 słów jest zbiorem felietonów profesora Jerzego Bralczyka. Profesor w sposób błyskotliwy i bardzo ciekawy opowiada o wyrazach w języku polskim. Książka bynajmniej nie przypomina typowego słownika. Felietony mają różną długość, czasem jest to zaledwie kilka, kilkanaście zdań. Jednakże wszystkie są niezwykle interesujące.
Źródło: Prószyński i S-ka
Całość podzielona jest na tematyczne działy o pełnych wdzięku i intrygujących nazwach jak  np. Słowa obiecujące czy Słowa, którym na nas nie zależy. Jednakże zadbano o komfort czytelników i na samym końcu znajdziemy alfabetyczny spis, żeby łatwiej było odszukać poszczególne wyrazy.
Profesor w porywający sposób snuje opowieść o zmianach znaczeń wyrazów, o powrocie wycofanych z użycia anachronizmów, o metamorfozach naszego ojczystego języka. Wiedza jest przemycana w sposób przystępny i bezbolesny. Od lektury 1000 słów naprawdę ciężko jest się oderwać. Wydaje mi się, że lektury tego rodzaju w naszych czasach, które cechuje niechlujstwo językowe bardzo, są bardzo, ale to bardzo potrzebne. Po ten słownik powinien sięgnąć każdy, choćby przez zwykłą ciekawość.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj