Również i przy okazji piątego odcinka otrzymaliśmy taki miszmasz. Miała być nowa jakość, nowy pomysł, a widzimy połączenie serialu obyczajowego z dochodzeniowym jak C.S.I.: Crime Scene Investigation, czy może raczej Supernatural, bo śledztwo jest prowadzone bardziej w stylu braci Winchesterów. Fabuła jest nudna i przewidywalna do szpiku kości. Korzystanie z utartych schematów, czyli bardzo proste kompletowanie puzzli w całości przynosi spodziewany efekt. Przez 45 minut można raczej usnąć niż siedzieć jak na szpilkach. Dobór Alphy na ten tydzień nietrafiony, może nie pod względem roli w całej historii, ale jej umiejętności. To wszystko sprawia, że serial zatracił swój początkowy wyraz i niepowtarzalność, gdzieś zniknęła nieszablonowa fabuła, a całość wymieszała się z marazmem całego świata.

Przed zapadnięciem w sen ratują jedynie Hicks i Gary - ten pierwszy jak zwykle ze względu na swe umiejętności i idealne ich użycie w odpowiednim momencie. Aktor pewnie jest sfrustrowany, że musi grać w tak podrzędnej produkcji, kiedy równie dobrze by się sprawdził na wielkim ekranie jako jeden z "X-Menów". Natomiast Ryan Cartwright to chyba najlepiej dobrany aktor do swej roli. Sposób w jaki odgrywa Gary’ego Bella to najwyższy poziom, który osiąga za pomocą połączenia swojego talentu i umiejętności aktorskich. Postać ta z początku może nie zachwycała, ale przez ostatnie tygodnie bardzo się rozwinęła i jest jednym z najbardziej wyrazistych bohaterów. Natomiast akurat w tym odcinku zaprezentował nam się od strony komediowej. Chwile, w których Gary posługuję się odznaką DCIS – bezcenne. Dr Rosen legitymuje się odwróconą odznaką - prawie jak bym widział w akcji Castiela z wcześniej wspomnianego Supernatural. Dzięki właśnie elementowi humorystycznemu twórcy uniknęli kompromitacji.

[image-browser playlist="609085" suggest=""]©2011 Syfy

Ten tydzień bez wątpienia pokazał, że zmiany nie zawsze przynoszą zamierzone efekty, tym bardziej jeśli są nieprzemyślane. Twórcy będą musieli wyciągnąć wnioski z popełnianych błędów oraz próbować pokazać ponownie dobre elementy z poprzednich tygodni, jeśli nie chcą utonąć w szarej przeciętności dnia codziennego. Póki co, Alphas to sinusoida, powoli zmieniajaca się w prostą opadającą.

Ocena: 5+/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj