33. odcinek serialu BrzydUla 2 nie wniósł do całej akcji nic nowego, jest raczej kontynuacją wątków poruszonych w poprzednich odcinkach. Tym razem nie dostajemy więc nic specjalnie ciekawego. Praktycznie cały epizod kręci się w okół Maćka i jego działań "detektywistycznych". Chociaż mamy świadomość, co mąż Ani zobaczy na nagraniu i możemy przewidzieć, jak je zinterpretuje, to jednak twórcom udało się zbudować niewielkie - ale jednak - napięcie. My, w przeciwieństwie do bohatera, oczywiście wiemy, co w rzeczywistości nagrała kamera i zdajemy sobie sprawę, że jego rozpacz zaistniała w wyniku nieporozumienia i błędnej interpretacji. Przez to, oraz z uwagi na fakt, że chyba nikt z widzów nie pochwala działań Maćka, niespecjalnie mu współczujemy w trudnych chwilach. Można by z pewną dozą brutalność rzec, że w zasadzie sam jest sobie winny. A z kolei z powodu naszego niespecjalnego zaangażowania emocjonalnego w całą sprawę, sceny rozpaczy bohatera mogą nudzić. Przede wszystkim wydaje się, że jest ich zbyt dużo. Widzimy też, że cała sytuacja z Maćkiem na negatywny wpływ na osąd Uli i bohaterka pewnie znowu zarazi się od przyjaciela zazdrością. Domniemany dowód na zdradę Ani wprowadza niepokój w związek Dobrzańskiej, która słowa przyjaciela odnosi do swego małżeństwa. Mogliśmy się spodziewać, że po tym, jak Marek przedłożył sprawy rodzinne nad zawodowe, Ula przestanie być podejrzliwa. W tym jednak wypadku możemy raczej oczekiwać, że jej zazdrość zamanifestuje w kolejnych epizodach. Moment "spokoju" w małżeństwie Dobrzańskich jest więc konsekwentnie odsuwany. Na tym etapie możemy jedynie mieć nadzieję, że w ogóle nastąpi...
fot. TVN / TOMASZ URBANEK EAST NEWS
+4 więcej
Sprawą, którą wciąż intryguje, jest relacja Ani z "Koczkiem". Informacje w tej kwestii są nam ujawniane bardzo oszczędnie, przez co wątek wzbudza zainteresowanie. Dostajemy również pewne uzupełnienie w kwestii stosunku Bożenki do Turka - jedna z najbardziej komicznych postaci tego sezonu wyznała, że zakochała się w szefie - możemy się więc spodziewać, że z tej relacji dla całej produkcji TVN wyniknie jeszcze wiele dobrego. W 33. odcinku serialu BrzydUla 2 twórcy serwują widzom dużo rozmów, niepotrzebnych - dla bohaterów - trudnych emocji i stosunkowo mało akcji. Chociaż nie mieliśmy specjalnie wielu okazji do śmiechu, to nie można jednak powiedzieć, że był to zły odcinek.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj