Urodzony w byłej Jugosławii Enki Bilal, który w wieku dziesięciu lat wyemigrował z rodzicami do Francji, to jedna z najjaśniejszych gwiazd europejskiej sztuki komiksowej. Ma na swoim koncie kilka bardzo udanych i wartościowych albumów, na czele z wyśmienitą Trylogią Nikopola, Tetralogią potwora oraz Kolorem powietrza. Warto zwrócić uwagę na postapokaliptyczną wersję Romeo i Julii Williama Szekspira (Julia & Roem), a także kolejną niepokojącą wizję świata przyszłości, zatytułowaną Animal’z. Odnotować też należy jego ilustracje w komiksach: Legendy naszych czasów Fins de siècle: Falangi Czarnego Porządku, do których scenariusze napisał sam Pierre Christin (Valerian). Enki Bilal może też poszczycić się romansem z X muzą – był reżyserem i scenarzystą pełnometrażowej animacji komputerowej Immortal: Kobieta pułapka na podstawie wspomnianej Trylogii Nikopola. W swoich błyskotliwych dziełach frankofoński artysta porusza problemy współczesnego świata – konflikty zbrojne, upadek wartości wyższych i cywilizowanego świata, ślepą wiarę w technologię XXI wieku, wizje naszej rzeczywistości po różnych klęskach żywiołowych i wojnach, a także filozoficzne, mesjanistyczne i religijne tematy. Owe wątki znajdziemy w recenzowanym albumie, który bezbłędnie ukazuje ludzką paranoję po utracie wszystkich danych z przestrzeni wirtualnej. Świat niedalekiej przyszłości (akcja opowieści rozgrywa się w 2041 roku) jest całkowicie uzależniony od wszechobecnej sieci, a próby jej odzyskania są jedyną szansą na ocalenie państw i całych systemów społecznych. Dlatego  też schwytanie nieszczęsnego Kamerona Obba wydaje się priorytetową misją, która może zapewnić danemu mocarstwu hegemonię na  świecie. W tym całym szaleństwie bohaterowi serii zależy na najważniejszym – na odnalezieniu i ocaleniu przed agresorami ukochanej córki.
Źródło: Egmont
Mocnym punktem recenzowanego dzieła jest ukazanie nowych państw i ich władców. Wystarczy przywołać Kalifat Gibraltaru, Wielki Paryż czy neomarksistów zamieszkujących w monumentalnym Wiecznym Domu. Twórca Koloru powietrza kontynuuje wątek tajemniczych niebieskich plam, które pojawiły się na twarzy Kamerona i jego towarzyszki podróży (Junii),  a także rozwija historie poszczególnych bohaterów, których w recenzowanym komiksie znajdziemy bez liku. Dobrze nakreślona została postać wyzwolonej córki Kamerona, Gemmy, okaleczonego, walczącego o życie Amina czy oddanej Junii. Należy przy tym zauważyć, iż kilka postaci pojawia się ledwie epizodycznie, a ich losy aż proszą się o satysfakcjonujące rozwinięcie (vide: 97-letni neonacjonalista, Bunifaziu Angelini czy wpływowy lobbysta, Paul Kariss). Bilal serwuje nam kilka wybornych twistów fabularnych i trzymających w napięciu wydarzeń, których ciąg dalszy znajdziemy w kolejnej księdze Buga.
Realistyczna kreska Francuza, doskonałe operowanie barwą, cieniowaniem oraz spektakularne budynki i architektura futurystycznych miast należy uznać za najmocniejsze akcenty warstwy graficznej recenzowanego albumu. Dodajmy do tego ciemne i zimne barwy, które potęgują niemoc mieszkańców Ziemi, ogólny chaos, wystrzałową okładkę i charakterystyczny wygląd poszczególnych postaci, a otrzymamy komiks wart uwagi i bliższego poznania.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj