Pierwotne piękno
Wyścigi samochodowe w grach to gatunek tak stary, jak stare są gry wideo. Założenia są piekielnie proste: dać graczom odjechane fury, kawałek trasy i to wszystko. Pierwotne i jakże proste, niczym budowa cepa. Żeby odnieś sukces, trzeba to tylko dobrze ubrać i zapakować w ładną szatę. Właśnie tę prostotę wykorzystuje Burnout Paradise i teraz Burnout Paradise Remastered. Jedź szybko, wywołaj masę chaosu, zdobądź jeszcze lepszy samochód i wywołaj jeszcze więcej chaosu. Pierwotne, ale jakże piękne. Jakże wspaniałe i pełne wspomnień z lat minionych. Przez grę przemawia spora doza nostalgii, może oczywiście wpływać to na mój osobisty odbiór gry, ale do szczęścia mi więcej nie potrzeba.Dobra gra z dobrą nutą
Chyba nikt nie wyobrażał sobie, że w odświeżonym wydaniu zabraknie DJ Atomika i kultowej, równie dobrej, co sama, gra ścieżki dźwiękowej. Przemierzanie Paradise City oraz Island przy akompaniamencie Guns‘N’Roses, Alice in Chains, Brand New, Depeche Mode i wielu innych znanych wykonawców, tylko zwiększa apetyt na grę. Postarano się, żeby oryginalna ścieżka dźwiękowa naturalnie dostępna była w remasterze. I jest. Przy takim akompaniamencie czas spędzony z grą mija błyskawicznie. Ani się obejrzycie, a od uruchomienia gry minie już któraś z kolei godzina, w Wy ciągle gracie. Burnout Paradise Remastered wciąga i nie chce puścić.Ząb czasu zrobił swoje
Zdecydowanie najsłabiej gra prezentuje się od strony… graficznej. Pamiętajmy, że jest to tytuł, który w oryginalne wersji ma już 10 lat. Starano się bardzo, żeby ukryć to pod powłoką z rozdzielczością HD. Wszystkiej jednak nie da się zremasterować. W ruchu do gry nie mam żadnego zastrzeżenia. Model jazdy jest świetny, a że pędzi się ulicami wielkomiejskiej dżungli to się człowiek nie przygląda otoczeniu. To zresztą i tak w pędzie prędkości rozmywa się. Jednak kiedy zatrzymamy się, odsapniemy trochę i przyjrzymy się otaczającemu nasz samochód światu, to widzimy, niedociągnięcia. Wiele dobrych słów trzeba powiedzieć o pojazdach, które wyglądają zdecydowanie lepiej niż w oryginale i postarano się, żeby prezentowały przyzwoity poziom. Burnout Paradise Remastered to idealny prezent na dziesięciolecie pierwowzoru. To co, że już kiedyś czy to na PC czy na ówczesnych konsolach ograliście tę grę, warto do niej wrócić. Nadgryziona zębem czasu oprawa graficzna blednie przy poezji gemaplayu oraz doskonałej nucie i obszernej zawartości dostępnej na wyciągnięcie ręki od razu po uruchomieniu gry. Starsi, którzy zjedli przysłowiowe zęby na oryginale, z miłą chęcią zanurzą się ponownie w odświeżonym wydaniu. Młodsi natomiast dzięki grze mogą zapoznać się z jednym z najlepszych tytułów wyścigowych w historii gier wideo. Zarówno jedni jak i drudzy nie będą zawiedzeni. PLUSY: + prostota rozgrywki, + mnóstwo zawartości w cenie, + doskonała grywalność, + oprawa muzyczna, + świetna destrukcja, + uczucie swobody. MINUSY: - oprawa graficzna, - archaiczna nawigacja.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj