Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, jak mówi tradycja, o północy zwierzęta odzywają się  ludzkim głosem. Czy zastanawialibyście się, co byłoby, gdyby nagle wasz czworonożny, merdający przyjaciel postanowił przemówić i przedstawić wam swój pogląd na świat? Bailey przychodzi na świat jako bezpański kundelek. Nie jest to jednak jedyne jego wcielenie. W trakcie snucia opowieści kilkukrotnie odchodzi ze świata by ponownie się odrodzić. Pamięta każde swoje poprzednie życie i naukę z niego płynącą. Ma świadomość tego, że nie osiągnie spokoju, dopóki nie odnajdzie sensu swojego życia.  Każda inkarnacja psiaka ma nam do opowiedzenia inną historię i ujawnia kolejne tajemnice psiego życia. Wszystko zaczęło się w jamie zdziczałej, bezpańskiej suczki. Najpiękniejszymi chwilami dla Toby`ego są zabawy z rodzeństwem i wyjadanie resztek z okolicznych śmietników. Wszystko się zmienia, gdy cała jego rodzina zostaje złapana i zamknięta w prywatnym schronisku. Tu Toby opowiada nam o zasadach, którymi rządzi się psia wataha. Kolejne odrodzenie to rasowy szczeniak, który ucieka z hodowli w świat szeroki. To wcielenie będzie chyba najbliższe czytelnikowi, bo dotyczy rodzinnego życia na przedmieściach i to jak tworzy się piękna, mocna więź między psem a jego ośmioletnim panem. Autor postanowił opisać kolejne wcielenia Baileya, idąc od najmniej szanowanego przez człowieka bezdomnego kundla, stopniowo do psa z pseudohodowli, psa policyjnego,  aż do rasowego labradora. Warto dodać, że fakt, iż pochodzenie psa jest szanowane przez ludzi, wcale nie oznacza, że wiedzie szczęśliwe życie.
Źródło: Storytel
W. Bruce Cameron podjął się trudnego zadania, decydując się na oddanie narracji w psie łapy. Trzeba przyznać, że udało mu się to znakomicie. W zgrabny sposób wyjaśnia czytelnikowi psie zachowania, które dla nas, ludzi, są nie do końca czytelne. Oprócz naturalnych, nieprzeintelektualizowanych opisów świata mamy też dużo humoru i nieraz będziemy się do siebie uśmiechać czy to podczas lektury czy słuchania audiobooka.
Czy jest to powieść dla dzieci? Z pewnością tak, ale na pewno nie należy jej szufladkować razem z innymi opowieściami o zwierzątkach graniczącymi z baśniami. Autor w tej radosnej otoczce przemyca pewne dość smutne refleksje dotyczące współczesnego świata. Można tu wymienić gromadzenie bezdomnych psów, pseudohodowle, okrucieństwo dzieci, nieodpowiedzialność dorosłych i wiele, wiele innych. Dorosły czytelnik z pewnością je odczyta, a i małemu odbiorcy niektóre fragmenty dadzą wiele do myślenia. ‌A Dog's Purpose jest cudowną, ciepłą książką w sam raz na weekendowe popołudnie. Miłość Baileya do ludzi jest tak wielka, że nawet czytelnik czuje się nią obdarzony. Oczywiście nie brakuje w powieści wzruszeń, które w zupełnie niewymuszony, nachalny sposób typowy dla kultury amerykańskiej, sposób chwytają za serce.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj