No url
Twórcy oczywiście korzystają z wielu wtórnych elementów, które pasują do tego typu opowieści. Mamy więc jedno z dzieci, które zostało oderwane od rodziny. Jest też bohaterska próba dotarcia do niego, która kończy się niepowodzeniem. Pojawia się ruch oporu, który walczy z tajemniczymi przybyszami i robi wszystko, by wyzwolić miasto spod okupacji. Colony to serial oparty na tajemnicach i czuć to już w początkowych minutach. Scenarzyści nie silą się na jakiekolwiek wyjaśnienia. Nie ujawniają, co się stało, kiedy i w jaki sposób. Nie wiemy nawet, czy podobna sytuacja ma miejsce na całym świecie, czy tylko w USA bądź samym Los Angeles. Na te pytania odpowiedzi poznawać będziemy stopniowo. W historii kluczowa wydaje się postać gubernatora Alana Snydera, w którego wciela się Peter Jacobson. Bohater ten pracuje dla przybyszów i to od niego dowiadujemy się najwięcej na temat obecnej sytuacji. Podobała mi się również scena dodająca całej produkcji nieco elementu science fiction, jednak równie dobrze może być to manipulacja, której celem jest wzbudzenie strachu wśród mieszkańców. Produkcji o przybyszach z kosmosu, którzy okupują Stany Zjednoczone, było wiele, nie da się jednak ukryć, że Colony w pierwszym odcinku szuka własnej tożsamości, a przy tym nie jest serialem, w którym jednoznacznie opowiadamy się po jednej ze stron. Mam nadzieję, że twórcy mają solidne podstawy fabularne, wiedzą, co tak naprawdę wydarzyło się w Los Angeles, i nie będą tego utrzymywać w sekrecie przez kilka sezonów. Pilot pozostawia po sobie dobre wrażenie, ale potrzeba czasu (i kilku kolejnych odcinków), by serial mógł ostatecznie mnie do siebie przekonać.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj