Kontrola umysłu w gatunku science fiction jest czymś, co niesie ze sobą spory potencjał, ale też i ryzyko. Przekroczenie granicy oryginalności z karykaturalnym poruszaniem się w schemacie jest bardzo cienka. Niestety, twórcy Continuum ją przekroczyli.
[image-browser playlist="600633" suggest=""]©2012 Showcase
Cały wątek z przejęciem umysłu Kiery nie został najlepiej zrealizowany. Odbywa się to wszystko zbyt prosto. Czemu nikt nie zdaje sobie sprawy, że może coś jej grozić po wypadku z grą, skoro wiedzieli, że samobójcy po tej samej sytuacji zostali zmotywowani do czynu? Nie można tego wybaczyć Kierze, którą przedstawiano nam jako inteligentną i doświadczoną protektorkę. Do tego jeszcze w retrospekcjach pokazano, że miała do czynienia z urządzeniem członka Liber8, lecz nie, ani przez chwilę nie padło podejrzenie, że mogą za tym stać terroryści. Niezrozumiałe jest także zachowanie Aleca - cały czas monitoruje system Kiery, lecz nie dostrzega, że usterka mogła spowodować coś więcej. Niby taki doświadczony informatyk, a o zabezpieczeniach Kiery myśli dopiero po fakcie. Ja rozumiem, że może nie przewidzieć problemu, gdyż nie miał wcześniej do czynienia z taką technologią, ale chyba lepiej dmuchać na zimne. Jego reakcja na hakowanie też nie jest najszybsza. Wątek kompletnie nie przekonuje.
Strasznie razi mnie w takich produkcjach to, gdy po przejęciu kontroli pokazują daną postać w stylu terminatora. Niezwykle stereotypowe, sztuczne i nudne postępowanie, tak jakby wyjście ze schematu i spróbowanie czegoś oryginalniejszego było problemem. Najdziwniejsze jest to, że tuż po przejściu Kiera jeszcze zachowuje się w miarę normalnie - dopiero gdy każą jej wyjąć broń i zastrzelić programistę, staje się nagle ślepym robotem.
[image-browser playlist="600634" suggest=""]©2012 Showcase
Na pierwszy rzut oka ta historia z grą nie ma większego sensu. Jeśli naprawdę chodziło tylko i wyłącznie o wyeliminowanie protektorki, to wyszedł twórcom przeciętny zapychacz zamiast przyzwoitego odcinka. Jedyną pozytywną rzeczą, jaka wynikła, to ostateczne wybranie strony konfliktu przez Kelloga. Uratowanie Carlosa i pomoc Kierze na pewno przekona bohaterkę i powinna obdarzyć go odrobiną zaufania. Naiwna natomiast była relacja Kelloga z Ingramem - po zdradzie i zabiciu babci Kelloga panowie rozmawiają jak kumple przypadkowo spotykający się na piwie. Poważnie?
Najnowszy odcinek Continuum jest zarazem najsłabszym sezonu. Poruszanie się w utartych schematach i prostej naiwności zaowocowało produktem poniżej przeciętnej.
Ocena: 4/10