Na początku podchodziłem do tej książki z mieszanymi emocjami. Z jednej strony to przecież King, nie może być źle, w najgorszym przypadku ostatnie 400 stron (na łączną ilość 850, odliczając posłowie) będzie trzymać równy, wysoki poziom. Może powtórzyć się też sytuacja, jaka miała miejsce w "Pod Kopułą", gdzie początek historii był bardzo długi i pozbawiony akcji, a na przestrzeni całego wątku znajdowały się elementy jeszcze bardziej zwalniające tempo. W końcu napisanie tak dużej książki bez żadnych wypełniaczy to nie lada wyczyn. Na szczęście autor powrócił do dobrej formy jaką znamy z "Bastionu", czy "To" i stworzył coś, co trzymało w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.

[image-browser playlist="605849" suggest=""]©2011 Prószyński i S-ka

Sama historia jest dość nietypowa i zawiera wiele różnych, utartych schematów. Wątek sensacyjny miesza się z romansem, w niektórych momentach można mówić wręcz o książce historycznej, a wszystko to dodatkowo okraszone jest elementami podróży w czasie. Nie wiem, jak Kingowi udało się połączyć to wszystko w jedną, zgrabną całość i uniknąć niekonsekwencji przy podróżach w czasie (ilu to już autorów popełniało tutaj błędy), ale zrobił to z piorunująco dobrym skutkiem. Trudno wymienić wszystkie plusy i dobre strony tej książki, bo jest ich po prostu za dużo. Śmiało mogę ją polecić wielbicielom sensacji oraz naturalnie teorii spiskowych. King zabiera głos w dyskusji dotyczącej zamachu na Kennedy'ego - prezydenta USA oraz udziale Oswalda i przy okazji obala wszystkie mity dotyczące tego wydarzenia. W skrócie: Jake, nauczyciel w miejscowym liceum, zostaje prawie że zmuszony przez swojego przyjaciela Ala do podróży w czasie, do roku 1958. Cel jest prosty - zapobiec zamachowi na JFK w listopadzie 1963 roku. Oczywiście nie jest to takie proste. King zręcznie używa wątków pobocznych do ugruntowania swojej teorii na temat podróży w czasie. Po drodze wiele rzeczy przeszkadza głównemu bohaterowi i wykonanie zadania jest poważnie zagrożone.

"Dallas '63" to także znakomita powieść obyczajowa. Czasami zapominałem o wielkiej presji wywartej na bohaterze i razem z nim poznawałem Amerykę z przełomu lat 50 i 60. Amerykę głęboko pogrążoną w problemach: segregacji rasowej, zimnej wojny, dopiero kształtującej się po wojnie demokracji. Idealnie odwzorowane zostały wszystkie nastroje społeczne, od zamieszek i protestów antyrządowych, do spokojnego życia na prowincji w dwóch przeciwstawnych miastach. Mroczne i pełne grozy Derry, w którym prawdopodobnie nikt nie mógł być szczęśliwy i idylliczne Jodie, gdzie można znaleźć spokój i spełnienie nawet w ciężkich chwilach. Bardzo przyjemnie zagłębia się w świat, w którym wszystko wygląda inaczej niż obecnie. Benzyna kosztuje kilka centów za litr, nikt nie przejmuje się rakiem płuc i pali, gdzie tylko ma ochotę, a jedzenie smakuje zupełnie inaczej. King daje nam możliwość wyboru: albo chcemy być wolni i żyć w przeszłości, albo nie jesteśmy już zdolni zrezygnować z rzeczy, takich jak Internet czy komórki i żyć jako niewolnicy teraźniejszości.

[image-browser playlist="605850" suggest=""]

Autor mnoży przed nami dylematy moralne. Kogo jesteśmy w stanie uratować a kogo powinniśmy zostawić na pastwę losu? Czy jesteśmy w stanie żyć z konsekwencjami naszych wyborów oraz czy znając skutki jesteśmy skłonni zmienić nasze decyzje? Przed tymi sami pytaniami stoi Jake. Wybierze mniejsze zło, czy będzie żył z konsekwencjami tych dużo gorszych wyborów? Z tym pytaniem zostawiam was i zachęcam do przeczytania książki. Na pewno każdy znajdzie w niej coś dla siebie i miło zapamiętacie ten (długi) czas, spędzony w większości w Ameryce sprzed 50 lat.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj