Joanna przekonana, że to Julien stoi za zabójstwem przyjaciółki, próbuje uzyskać od niego przyznanie się do winy. Większość odcinka skupia się na tym wątku, który nie jest tak interesujący, jak to się zapowiadało. Bardziej skupiono się na trójkącie miłosnym i rozdarciu Joanny, która sama nie wie, czego chce i kogo kocha - swoją dawną miłość czy agenta FBI. To stanowi problem, bo zaćmiewa jej osąd podczas śledztwa. Sam wątek nie ma w sobie nawet krzty emocji, napięcia czy zaskoczenia. Ot, zwyczajna przeciętność.

Interesująco jest u pozostałych członków rodziny. Twórcy wyraźnie zaczęli korzystać z retrospekcji w celach mających jakiś większy sens. Skupienie się na Edwardzie i jego sprawie morderstwa z przeszłości zaciekawia i jednocześnie kieruje podejrzenia na jego osobę. Aczkolwiek byłoby to zbyt proste, gdyby właśnie on stał za morderstwem siostry. Wszystko wskazuje na to, że za większością nikczemnych procederów w tej rodzinie stoi Robert i Sophia. Jeśli już szukalibyśmy podejrzanych, to ta dwójka jest najbardziej prawdopodobna.

[image-browser playlist="595197" suggest=""]
©2013 NBC

Jest też wątek nastoletniej miłości, która również nie grzeszy błyskotliwością. Przeciętność, nuda i generalnie poziom serialu dla nastolatków sprawia, że nie ma jak zainteresować się tą częścią opowieści. Zwłaszcza że kompletnie pominięto rozwój relacji Mii z jej chłopakiem, który wiemy, że ma ukryte plany. Tutaj przechodzimy do wady serialu - akcja rozgrywa się zbyt wolno, brakuje dynamizmu, przez co oglądanie Deception nie należy do najprzyjemniejszych.

Deception to serial przeciętny, który ma swoje lepsze i gorsze momenty. Poza dobrą w głównej roli Meagan Good, nie prezentuje sobą niczego, co mogłoby przyciągnąć na ekran na dłużej niż kilka odcinków.

Ocena: 5/10

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj