Nowy miniserial produkcji HBO, Długa noc, to obietnica kryminału z prawdziwego zdarzenia. Pierwszy odcinek nie wgniata jeszcze w fotel ani nie zapiera tchu w piersiach, ale subtelnie zarysowuje historię interesującą i zarazem niezwykle dziś aktualną.
Pakistańczyk Naz Kahn (Riz Ahmed) to pilny student szukający akceptacji rówieśników, którzy uważają go bardziej za kujona niż imprezowicza. Dlatego też kradnie taksówkę ojca, aby udać się na niezapomnianą libację organizowaną przez znajomych, jednak przez zbieg okoliczności spędza, zaprawianą różnymi używkami, noc z nowo poznaną dziewczyną. Gdy budzi się rano, zastaje ją martwą w łóżku, a sam, pomimo nieudolnych prób ucieczki, zostaje złapany i oskarżony o jej morderstwo.
W ostatnim czasie na pewno nie możemy narzekać na niedobór seriali kryminalnych, a The Night Of na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się wśród nich niczym szczególnym. Jednak akcja pilotowego odcinka, biegnąca w niespiesznym tempie, skupiona na detalach i zbiegach okoliczności, daje przedsmak produkcji bardziej stonowanej i przemyślanej niż te lubujące się w efektownych pościgach czy strzelaninach. Nie bez znaczenia jest również pochodzenie głównego bohatera, którego śniada skóra jest przedmiotem żartów przechodniów, nazywających go „turbanem” bądź „terrorystą”. Rasizm to nadal niemalejący problem w Stanach Zjednoczonych, który wciąż prosi się o większe napiętnowanie w mediach, więc dramat sądowy tego typu jest świetnym sposobem na ukazanie uprzedzeń systemu sprawiedliwości lub społeczeństwa wobec mniejszości etnicznych.
No url
Sam odcinek wydaje się być podzielony na dwie części. Z jednej strony skupia się na przedstawieniu głównego bohatera jako nieasertywnego i niezdarnego 22-latka, który nie odmawia coraz to bardziej niebezpiecznym zabawom. Z drugiej zaś ukazana zostaje żmudna praca nowojorskiej policji, z trudem łączącej fakty i przesadnie napastliwej wobec cywilów. Nie można również zapominać o postaci wykreowanej przez Johna Turturro, czyli o adwokacie Jacku Stone. Co prawda pojawia się on na ekranie zaledwie na kilka ostatnich minut, ale to wystarcza, aby zaintrygować widza i sprawić, by zapragnął dowiedzieć się o nim czegoś więcej.
Warto też pamiętać, że The Night Of to remake brytyjskiego serialu System sprawiedliwości z 2008 roku, a pomysł przeniesienia fabuły na grunt amerykański wyszedł już parę lat temu od Jamesa Gandolfiniego, znanego choćby z roli Tony’ego Soprano. Plany te przerwała jednak nagła śmierć aktora w 2013 roku. Ponownej pracy nad scenariuszem podjęli się Steven Zaillian (Oscar za scenariusz do Schindler's List) oraz Richard Price (nominacja do Oscara za scenariusz do The Color of Money). Miniserial ma składać się z ośmiu odcinków.
The Night Of zapowiada się jako ciekawa odskocznia od napakowanych akcją produkcji o złoczyńcach i stróżach prawa. Ponury Nowy Jork to miasto nieprzyjazne, a nawet złowieszcze, utrzymane w klimacie kina noir. Z kolei policja sprawia wrażenie bardziej biurokratycznej machiny niż godnej zaufania instytucji. Niepozbawiony wad jest nawet główny bohater, Naz, którego niewinność nie jest taka oczywista ani dla nas, ani nawet dla niego samego. Tak więc jako fanka produkcji bardziej klimatycznych niż przeładowanych efektami specjalnymi polecam zapoznać się z tym tytułem. Ci jednak, którzy gustują w bardziej intensywnej rozrywce, przejdą koło tego miniserialu raczej obojętnie.