Minęło kilka lat: i w świecie książki, i od wydania poprzedniej powieści w cyklu. Jakub Mortka wyjechał pracować w Interpolu, zerwał wiele starych kontaktów… ale nie uwolnił się od dawnych więzi. Tajemnicze i – nie ukrywajmy – prywatne, osobiste śledztwo, a także skutki pandemii ściągają go do kraju, by raz jeszcze wszedł do policyjnej machiny. Akcja Długiej nocy technicznie toczy się w ciągu jednego dnia i nocy, ale mamy tu sporo retrospekcji, dzięki którym autor całkiem sprawnie – stopniowo ujawniając szczegóły – naświetla tło fabuły. A ta składa się z kilku wątków, z których początkowo najważniejszy wydaje się ten dotyczący zabójcy prostytutek (to ten fragment uzasadnienia tytuł). By jednak Mortka zaangażował się w to śledztwo, musi nastąpić ciąg innych wydarzeń. M.in. udaje mu się przekonać dawną podkomendną (fani powinni docenić ewolucję tej postaci) do ponownego przesłuchania jednego ze światków w sprawie o zabójstwo geja. Do tego pandemia wyciąga jego ojca z emerytury ponownie do praktyki lekarskiej. Pod płaszczykiem kryminału autor nie stroni od rozbudowywania wątków obyczajowych, m.in. nakreśla jeszcze lepiej sylwetkę głównego bohatera. Powieść potwierdza to, co dało się już wyczuć w poprzednich tomach. Mortka to świetny śledczy, stawiający pracę nad wszystko inne. W tej pogoni za prawdą gubi się jako człowiek. Przez lata zawodził dzieci i żonę. Gdy pojawia się trudna sytuacja, chowa głowę w piasek. A gdy staje się ona krytyczna, rzuca się ślepo na ratunek, kierując się tylko nadzieją podlaną przeczuciem.
Źródło: Marginesy
Wojciech Chmielarz stawia bohatera w rozkroku między tradycyjnymi wartościami (którym chciałby podświadomie hołdować) i bardziej nowoczesnym wzorcom (którymi półświadomie Mortka podąża).  Konfrontuje go tym samym z wydarzeniami i zjawiskami, które rozgrzewały (i przytłaczały) nasz kraj w ciągu ostatnich dwóch lat, jak choćby pandemia czy kwestia mniejszości seksualnych. Sprawy te są istotne, ale nie dominują w fabule.
Długa noc potwierdza, że Wojciech Chmielarz świetnie czuje się w konwencji kryminału, a w serii o Mortce w szczególności. Świetnie balansuje pomiędzy wątkami kryminalnymi i osobistymi, zgrabnie stawia most pomiędzy przeszłością a teraźniejszością, serwuje czytelnikowi wiele smaczków. Lektura trzyma w napięciu, intryguje. Do ostatnich stron nie jest pewne, jak całość się zakończy. Dobra robota.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj