Usherowie to potężny, tajemniczy ród, który dorobił się na handlu bronią. Bohaterowie mieszkają w rezydencji położonej na odludziu, która w miejscowych budzi tyle samo strachu, co fascynacji. Pikanterii dodaje jej fakt, że sąsiaduje z Twierdzą, która powszechnie uważana jest za siedzibę zła w najczystszej postaci. Brzmi znajomo? Owszem, Robert McCammon czerpie pełnymi garściami z powieści gotyckiej, która mimo współczesności Dziedzictwa Usherów sprawdza się bardzo dobrze. W Dziedzictwie Usherów znajdziemy wszystko to, za co kochamy mroczne powieści. McCammon straszy czytelnika, aley nie brutalnością opisów czy krwią lejącą się gęsto i przy każdej okazji. Czerpanie inspiracji z Edgara Allana Poego zobowiązuje i McCammon wydaje się w pełni tego świadomy. Klimat w jego powieści jest zbudowany bardzo misternie. Fabuła jest nieśpieszna, snuje się dokoła niczym duszący, bagienny opar. I trzeba przyznać, działa na wyobraźnię. Klaustrofobiczne zawężenia miejsca akcji także robi swoje, ale nie rozprasza widza. Jednym słowem: dawno nie czytałam książki, w której wszystko tak do siebie pasuje. Bohaterowie są bardzo zróżnicowani, ale doskonale się dopełniają i tworzą fascynującą całość. McCammon operuje doskonale retrospekcjami, które zgrabnie wyjaśniają widzowi poszczególne zagadnienia, a nie powodują wrażenia dłużyzn czy zapchajdziur.
Źródło: Vesper
No dobrze, ale o czym jest ta książka? Rix Usher jest potomkiem rodu, ale bardzo chce się od niego odciąć. Jednak więzy krwi i powinności są bardzo silne. Bohater musi powrócić na łono rodzinne, gdy jego ojciec leży na łożu śmierci. Rix będzie musiał zmierzyć się ze swoimi demonami i grasującymi po okolicy potworami, Dyniowatym i Żarłocznym Bebechem. Monstra porwały okoliczne dzieci – w tym brata nastolatka o imieniu New. Chłopak odkrywa w sobie zdolności paranormalne i zostaje uwikłany w mroczny, złowrogi świat Usherów.
Wszystko wygląda dość sztampowo i przewidywalnie, ale McCammon cieszy się zasłużoną sympatią czytelników. A jeśli chodzi o zakończenie… Nic więcej nie zdradzę, ale to było coś. Książka jest bardzo ładnie wydana. Doskonale nada się na prezent i będzie ozdobą na półce. Jeśli spodobały się Wam Magiczne lata, to spokojnie możecie sięgnąć po Dziedzictwo Usherów. Nie będziecie zawiedzeni. To także bardzo dobra pozycja, by rozpocząć przygody z twórczością autora.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj