Niewątpliwie największym atutem początkowych odcinków „Fear the Walking Dead” jest sprawne kreowanie atmosfery niepokoju, paranoi i zagrożenia, jaka roztacza się w tych pierwszych dniach upadku cywilizacji. Serial świetnie nakreśla tło historii, w którym wiarygodnie prezentowane są działania służb specjalnych i zachowania zwyczajnych ludzi. Nie chodzi tylko o te większe wydarzenia, jak spontaniczny protest i nocne zamieszki, ale też o wplatanie drobnych scen: policjant magazynuje butelkowaną wodę, gdzieś przelatuje helikopter, ktoś urządza przyjęcie, a ktoś inny pakuje się do wyjazdu. Tym razem serial pozwolił sobie nawet na nutkę poczucia humoru w jednej z radiowych wiadomości - i to są właśnie detale budujące korzystny odbiór całości. „So Close, Yet So Far” potwierdza także, że trafną decyzją było osadzenie w centrum fabuły zwyczajnej rodziny oraz - przynajmniej początkowe - ograniczenie liczby głównych bohaterów, których w ten sposób możemy lepiej i szybciej poznać. Plan opuszczenia Los Angeles i wyjazdu na pustynię to decyzja logiczna i rozsądna, której łatwo jest kibicować. Na razie świetnie wypadają jednak ostatnie przygotowania. Względem premiery na drugi plan zszedł tym razem Nick, a szersze pole do popisu otrzymała Alycia Debnam-Carey, odgrywająca Alicię. Młoda aktora pokazała niedawno swój potencjał w „The 100”, a teraz zaczyna go potwierdzać, kreując postać dużo bardziej złożoną od stereotypu wzorowej uczennicy. Znakomite było już otwarcie odcinka, w którym dziewczyna podąża do domu swojego chłopaka, a samo spotkanie z zarażonym Mattem to perspektywa do pokazania nowych uczuć i dalszego rozwinięcia charakteru bohaterki. [video-browser playlist="745311" suggest=""] Bardzo dobrze wypadły także wyprawy Madison i Travisa. Sekwencja w szkole nakręcona została w umiejętny sposób, sprawnie budujący napięcie i poczucie zagrożenia emanujące z pustych korytarzy. Te chyba zawsze budzą grozę, ale błyskotliwym chwytem okazało się tu też nasłuchiwanie złowrogiego rzężenia w radiu. Pierwsze starcie Madison z nieumarłym rozegrano nieźle, a jej późniejsza emocjonalna reakcja potwierdza, że będzie to ciekawa bohaterka, łącząca w sobie pragmatyzm Michonne i wrażliwość Maggie. Obok nagłych objawów Nicka (w części prawdopodobnie udawanych) lekkim zgrzytem odcinka było jednak jej przypadkowe spotkanie z Tobiasem. Chłopak miał co prawda swój wyraźny cel, jakim było zdobycie żywności ze stołówki, ale na jego przykładzie widać pewną sztampowość. Z jednej strony serial wdraża realistyczne podejście do tematu, z drugiej jednak powiela stereotypy o tym, że najbardziej świadomy sytuacji jest pryszczaty nerd, a infekcja zaczyna się od narkomanów, bezdomnych i hipsterów. Travis tymczasem powoli odnajduje w sobie wewnętrznego Ricka i trzeba przyznać, że wygląda to całkiem przekonująco. Jego była żona, Liza, wypadła raczej bezbarwnie, ale już charakter syna, Chrisa, i jego wyraźne problemy z poczuciem akceptacji w środowisku zostały nakreślone bardzo zręcznie. Wciągające były sceny dynamicznej konfrontacji z policją i późniejszej ucieczki z tłumu, udany okazał się również wątek nocowania w salonie fryzjerskim, gdzie korzystając z zamkniętej przestrzeni i samych tylko zewnętrznych odgłosów, wykreowano nieustępliwe poczucie niebezpieczeństwa. To ważne, że twórcy potrafią wykrzesać maksimum z naturalnych ograniczeń produkcji. Czytaj również: „Fear the Walking Dead” traci widzów Nie będziemy wiecznie porównywać "Fear the Walking Dead" do jego protoplasty, bo i nie ma to większego sensu, ale warto docenić ożywcze doświadczenie, jakim było wysłuchiwanie dialogów zajmujących się wyłącznie praktycznymi sprawami. Bez egzaltacji i pretensjonalnego tonu, a z przekazywaniem intencji za pomocą prostych gestów. Takich jak postawa Madison, kiedy powstrzymuje córkę przed interwencją wobec ataku na osiedlu. Bez słów widzimy tu pierwsze subtelne ślady – zrozumiałego - upadku człowieczeństwa. Zestawiając je z motywem modlitwy i dorzucając klimatyczną piosenkę, otrzymujemy też płomyk nadziei na odrodzenie się naszej - zagubionej ostatnio - ohydnej sympatii do Żywych Trupów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj