W najnowszym epizodzie serialu The Flash przede wszystkim dostajemy coraz mocniej nużący wątek dogadywania się Nory z Iris, który na szczęście (chyba?) został zakończony. Sympatyczna bohaterka zaczyna z tego powodu być coraz bardziej irytująca, co jak na ironię powoduje, że chcąc nie chcąc upodabnia się do swojej matki, której postać w tym serialu od zawsze była najmniej znośną (co trochę z czasem też się zmieniło). By dojść do emocjonalnego porozumienia, Nora raczona jest opowiastkami niby o swoim ojcu, ale tak naprawdę o swojej matce. Zabieg udany i w końcu rodzina Allenów zaczyna tworzyć coś na wzór prawdziwej rodziny. Z drugiej strony mamy koleją część wątku pod tytułem „Killer Snow szuka tatusia”. I choć wpisuje się on pełnoprawnie w konwencję serialu, w której wszystko co z rodziną związane, jest najważniejsze, to daje nam zdecydowanie więcej rozrywki, dzięki interakcjom między Cisco, Sherloque i Ralphem. Zwłaszcza nowy Wells ciągnie cały wątek na swoich barkach, a i kwestia Cisco, który ma problemy z używaniem swoich mocy, jest dość interesujący.
fot. The CW
+9 więcej
To co najlepszego dał nam ten epizod, to główny antagonista Rag Doll, który wniósł sporo świeżości do panteonu arcywrogów Flasha i zmazał plamę zażenowania po metatelefonie. Niedawno trafiłem zresztą na stary artykuł dotyczący tego, jakich przeciwników Flasha moglibyśmy zobaczyć w tym serialu i wśród nich właśnie znajdował się Rag Doll. Sposób ukazania tego złoczyńcy z miejsca wzbudzał skojarzenia choćby z horrorem „The Ring” ze względu na jego nietypowe zdolności związane z wiotkimi stawami, przez co często poruszał się w bardzo nietypowy, by nie powiedzieć - przerażający sposób. Minusem całego wątku były natomiast motywacje Rag Dolla i jego orygin, nad czym najlepiej spuścić zasłonę milczenia. W tym wszystkim zaginął niemalże wątek Cicady. Większy ciężar przerzucono na problemy rodzinne Allenów oraz pogoń za ojcem Caitlyn. To w sumie nie powinno nikogo dziwić, ponieważ wśród wszystkich dotychczasowych głównych antagonistów sezonu, Cicada wciąż wydaje się tym najmniej interesującym, który niewiele ma do zaoferowania. Być może z czasem to się zmieni i Cicada stanie się interesującą postacią, choć jego „poprzednik” - DeVoe, poprzeczkę zawiesił naprawdę wysoko. Piąty epizod Flasha nie należał do tych zachwycających, ale zapewniał niezłą rozrywkę i nie pozostawiał mimo wszystko czasu na nudę. Niestety, w drodze do finałowych odcinków będziemy karmieni jeszcze wieloma zapychaczami, przez co zainteresowanie tą produkcją może zacząć spadać.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj