Każda książka będąca nowelizacją znanego filmu powinna go rozbudowywać, nadawać większej głębi i sensu scenom, które na ekranie mogły wydawać się zbyt krótkie i powierzchowne. W sposób fenomenalny czyniła to "Zemsta Sithów", która nadawała sensu tam, gdzie film go tracił i całość rozbudowała do znakomitego tworu, którym film powinien był być. "Nowa Nadzieja", niestety, na tym tle wypada blado.
Problem w tym, że w zdecydowanej większości jest to odtworzenie scena po scenie tego, co widzieliśmy na ekranie. Delikatnie dialogi są rozbudowane, niektóre zmienione. Dziwi brak też kilku rzeczy znanych nam z filmu - jak np. reakcji Obi-Wana na zniszczenie Alderaan. Dużą zaletą jest rozbudowanie relacji Luke'a z Biggsem, która w filmie potraktowana była po macoszemu, gdyż kilka scen z tym związanych po prostu wycięto. W książce jest to ładnie rozwinięte, a gdy dochodzi do śmierci pilota, ma to jakiś sens.
Sporą różnicą jest drastyczność niektórych sytuacji. Tyczy się to opisów scen walk oraz działań Vadera, które nabierają innego wyrazu. Z drugiej jednak strony niektóre wydają się przerysowane, jak np. opis efektu strzału z blastera, jaki wywołany jest u trafionego szturmowca.
"Nową Nadzieję" czyta się dziwnie, jeśli zna się wiele innych powieści z EU. Rozchodzi się o słownictwo, które siłą rzeczy jest zupełnie inne od tego, które znamy. Inne nazewnictwo oraz dziwne opisy niektórych rzeczy przeczą temu, co oglądaliśmy na ekranie. Trudniej wciągnąć się w atmosferę przygody - widać brak w operowaniu słowem i, powiedzmy sobie to szczerze, klimatu. Wszystko jest zbyt "zwyczajne".
Książkę czyta się lekko i szybko, ale pozostawia ona niedosyt. W zbyt małym stopniu rozwija wydarzenia znane z kinowego ekranu, dając nam w zasadzie to samo, lecz opisane słowami, a nie obrazem.
Ocena: 6/10
[image-browser playlist="594985" suggest=""]
Autor: George Lucas
Liczba stron: 240
Format: 123x190
Wydawnictwo: Amber
Cena detaliczna: 29.80 zł