Kontynuacja historii Ahsoki jest utrzymana w podobnym stylu co pierwszy odcinek. Twórcy serialu Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów stawiają na rozwój postaci, kosztem akcji.
Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów kontynuują pierwsze kroki Ahsoki Tano po opuszczeniu Zakonu Jedi. Wyprawa razem z siostrami Martez zmusza bohaterkę do stawienia czoła nowej rzeczywistości i odnalezienia się w niej na zupełnie innym poziomie. Z jednej strony ma swój kodeks moralny, którego chce się trzymać, z drugiej argumenty nowych sojuszniczek nie są bez znaczenia. Życie poza Zakonem Jedi, w dolnych poziomach Coruscant, nie jest tak kolorowe jak na górze. Jest to trudna walka o codzienność i przeżycie, o czym nikt nie myśli. Tutaj Jedi nie są bohaterami, ale raczej mitem, o którym się wie, a który nikogo nie obchodzi. A to pozwala Ahsoce spojrzeć na wszystko z nowej perspektywy, która sprowadza go dość brutalnie na ziemię.
Wyprawa na Kessell jest problematyczna na podobnym poziomie jak film Han Solo. Ponowne uproszczenie dotarcia tam niszczy legendę Hana o tym, jak szybko tam doleciał, i wywołuje lekki niesmak. Na plus można podyktować pokazanie Kessell z innej perspektywy, bo zawsze skupiano się na części kopalni, w której wydobywana jest przyprawa, a tutaj okazuje się, że istnieją rejony planety pełne zieleni i bogaczy. To pozwala trochę urozmaicić wizerunek planety prezentowany na ekranie w różnych dziełach kanonu Star Wars.
Powiązanie zaś wszystkiego z syndykatem Pyke'ów pokazuje kolejne etapy przemiany Ahsoki Tano, które wydają się kluczem tego całego wątku w 7. sezonie. Zwróćcie uwagę na scenę wymiany towaru z Pyke'ami - Ahsoka zasadniczo łamie jedną z ważniejszych zasad, wpływając na słaby umysł Mocą po to, by okraść w jakimś tam stopniu niewinną osobę. Oczywiście, można powiedzieć, że to bandyta i tym to usprawiedliwić, ale czy z punktu widzenia moralności nie jest to przekroczenie istotnej granicy? Do tej pory ten trik był używany, by wydostać się z tarapatów, a nie kradzieży tak jak tutaj.
Wojny Klonów czasem rażą uproszczeniami wynikającymi z konwencji serialu animowanego. Choć w tym odcinku i całym wątku można dostrzec wiele dojrzałej treści, cały motyw z siostrami Martez pozostawia wiele do życzenia. Postacie są do bólu stereotypowe i nudne, a zachowanie młodszej w związku z przyprawą to jeden z najgłupszych wątków, jakie ten serial kiedykolwiek wprowadził. Rozumiem, że jest to osoba młoda i niedoświadczona, ale ta decyzja nie ma żadnego sensownego wytłumaczenia.
Wątek trzyma poziom i ciekawi, w jakim kierunku to wszystko pójdzie. Dla fanów Ahsoki Tano bezapelacyjnie to jeden z ważniejszych odcinków, który pozwala zrozumieć jej przemianę po odejściu z Zakonu Jedi. Niby nic wielkiego, ale ma duże znaczenie.