Hell on Wheels po słabych odcinkach poświęconych Ruth próbuje odbudowywać jakość. To wszystko jednak staje się trochę kuriozalne w tym sezonie. Na razie widzimy, że Cullen (Anson Mount) przeżywa trochę tę sytuację, i chyba możemy założyć, że na tych kilku scenach się zakończy, prawda? Przypomnijmy sobie sytuację z Fergusonem (Common), która raczej była bardziej drastyczna - praktycznie nie miała żadnego wpływu na głównego bohatera. To jest naprawdę bardzo duża wada tego sezonu. Bez sensownego pomysłu i w bardzo nieudany sposób pozbyto się Elama, a do tego nie ma to tak naprawdę żadnego znaczenia. I podobnie będzie z Ruth. Cullen chwilę się posmuci i w kolejnym sezonie nie będzie nawet żadnej wzmianki o dwóch traumatycznych przeżyciach z życia twardego kowboja. 

Dużym plusem jest budowany wątek na ostatni sezon Hell on Wheels. W końcu odrywamy się od rutyny i dostajemy Cullena w nowym środowisku. Inna firma budująca kolej, inni ludzie i świeżość, która powinna zaoferować sporo wrażeń, jakie w finałowej serii będą przez widzów oczekiwane. Naturalnie nie ma tutaj znaczenia, dla kogo Cullen pracuje. Wydaje się, że jemu zależało na samej budowie, a nie na tym, dla kogo dokładnie to robi.

[video-browser playlist="632680" suggest=""]

Kwestia rodziny Cullena jest na pewno motywem intrygującym, bo do końca nie wiemy, co się z nią stało, ale możemy się tego domyśleć. Jestem prawie pewien, że to Szwed (Christopher Heyerdahl) ma bliskich Cullena i planuje zemstę. Wydaje się to jedynym prawdopodobnym scenariuszem, ale pozostaje pytanie, czy zrobił to sam, czy jego nowy pan macza w tym palce. Sam Szwed nie jest żadnym przeciwnikiem dla Cullena, ale potężny i wpływowy Mormon to już inna bajka.

Rozczarowuje konfrontacja gubernatora (Jake Webber) z Durantem (Colm Meaney). Spodziewałem się czegoś dramatycznego, z emocjami, a dostaliśmy sceny zahaczające o parodię. Zbyt luźno i za bardzo humorystycznie to rozegrano. Sceny te kompletnie nie pasują do klimatu Hell on Wheels i nie dają zbyt wielkiej satysfakcji. Szkoda, bo potencjał na finał był o wiele większy.

Czytaj również: "Upadek" - 2. sezon już w styczniu na Cinemax

Hell on Wheels kończy 4. sezon odcinkiem zaledwie niezłym. Zbyt wiele tutaj popsuto przez nieudany wątek Ruth, zbyt wiele rzeczy nie dopracowano. Ten serial ma sporo o wiele lepiej zrealizowanych i bardziej przemyślanych odcinków na koncie.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj